Home / MotoGP / GP Aragonii: Marquez pokonał Dovizioso po pasjonującym boju!

GP Aragonii: Marquez pokonał Dovizioso po pasjonującym boju!

Marc Marquez z Repsol Hondy w najlepszy możliwy sposób odpowiedział Ducati po porażce w kwalifikacjach – Hiszpan po wyjątkowo zaciętej walce pokonał Andreę Dovizioso, powiększając przewagę w klasyfikacji generalnej. Podium uzupełnił Andrea Iannone na Suzuki, przez chwilę również włączając się w walkę o pierwsze miejsce. Upadek już w pierwszym zakręcie zaliczył Jorge Lorenzo, ruszający z pole position.

Podczas gdy zawodnicy Ducati założyli komplet twardych opon, Marquez zaskoczył miękkim tylnym ogumieniem. Wydawało się to ryzykowną decyzją, ale to Lorenzo szybko pożałował swojej decyzji: Hiszpan stracił prowadzenie po starcie, bo wcisnął się przed niego #93. Lorenzo zaliczył uślizg tylnej opony i został wyrzucony w górę z motocykla. Upadając, uszkodził palec u prawej nogi i musiał zostać zniesiony na noszach. Zdiagnozowano u niego wybicie palca.

Prowadzenie objął szybko Andrea Dovizioso, za jego plecami znalazł się Marquez, a zaskakująco dobre tempo mieli obaj zawodnicy Suzuki. Podczas gdy kolejne okrążenia przebiegały pod dyktando Doviego, to Rins i Iannone kilkukrotnie się przetasowali. Na piątym miejscu jechał Pedrosa, a szóstym – Aleix Espargaro na Aprilii, który w końcu zaliczał udany wyścig.

Kliknij, aby pominąć reklamy

Gdy do końca pozostało niespełna 10 okrążeń, Marquez i Suzuki podkręcili tempo. Dovi po kilku atakach w końcu został wyprzedzony. Kilkukrotnie zmieniło się prowadzenie, a na wszystkim najwięcej korzystał Iannone, który przez ułamek sekundy również prowadził! #93 i #04 byli jednaj wyraźnie szybsi i odjechali od tego duetu.

Dovizioso nie może pozwalać sobie na stratę kolejnych punktów, zatem starał się odbić prowadzenie. Marquez jednak cały czas skutecznie kontrował i na przedostatnim okrążeniu niespodzianka stawała się faktem. Na ostatnim kółku zawodnik Ducati dodatkowo popełnił niewielki błąd i ostatnie zakręty nie przyniosły żadnych zmian na pozycjach: Marquez sięgnął po 25 punktów, przerywając serię zwycięstw Ducati. Hiszpan jest coraz bliżej kolejnego tytułu mistrza świata! Podium uzupełnił Iannone, a Suzuki świętować może bardzo dobry wyścig. Warto zauważyć, że Japończycy tracą przywileje, bo mają już 6 punktów koncesji.

Valentino Rossi po fatalnych kwalifikacjach zdołał przebić się na ósme miejsce, w końcówce wyprzedając Jacka Millera. TOP10 uzupełnił Maverick Vinales, który startował z drugiej dziesiątki po karze za kwalifikacje. Warto docenić niezłe tempo debiutującego w MotoGP Jordiego Torresa, który inaczej niż jadący wcześniej w Avintii Christophe Ponsson, utrzymał się z rywalami i choć był ostatni, to na starym Ducati GP16 dojechał tuż za Xavierem Simeonem i Hafizhem Syahrinem, który ma fatalne ostatnie tygodnie, udowadniając, że można mieć zerowe doświadczenie z maszyną MotoGP, i tak mając konkurencyjne tempo.

Klasyfikacja MotoGP po GP Aragonii

Kliknij, aby pominąć reklamy

Wyniki wyścigu MotoGP o GP Aragonii na Motorland Aragon:

  1. Marc Marquez ESP Repsol Honda (RC213V) 41m 55.949s
  2. Andrea Dovizioso ITA Ducati Team (GP18) 41m 56.597s
  3. Andrea Iannone ITA Suzuki Ecstar (GSX-RR) 41m 57.208s
  4. Alex Rins ESP Suzuki Ecstar (GSX-RR) 41m 58.587s
  5. Dani Pedrosa ESP Repsol Honda (RC213V) 42m 1.223s
  6. Aleix Espargaro ESP Factory Aprilia Gresini (RS-GP) 42m 5.345s
  7. Danilo Petrucci ITA Pramac Ducati (GP18) 42m 10.234s
  8. Valentino Rossi ITA Movistar Yamaha (YZR-M1) 42m 11.148s
  9. Jack Miller AUS Pramac Ducati (GP17) 42m 12.324s
  10. Maverick Viñales ESP Movistar Yamaha (YZR-M1) 42m 18.406s
  11. Franco Morbidelli ITA EG 0,0 Marc VDS (RC213V)* 42m 22.974s
  12. Takaaki Nakagami JPN LCR Honda (RC213V)* 42m 23.906s
  13. Bradley Smith GBR Red Bull KTM Factory (RC16) 42m 24.770s
  14. Johann Zarco FRA Monster Yamaha Tech3 (YZR-M1) 42m 28.294s
  15. Karel Abraham CZE Angel Nieto Team (GP16) 42m 33.588s
  16. Scott Redding GBR Factory Aprilia Gresini (RS-GP) 42m 35.534s
  17. Thomas Luthi SWI EG 0,0 Marc VDS (RC213V)* 42m 36.712s
  18. Hafizh Syahrin MAL Monster Yamaha Tech3 (YZR-M1)* 42m 52.245s
  19. Xavier Simeon ESP Reale Avintia (GP17)* 42m 54.930s
  20. Jordi Torres SPA Reale Avintia (GP16) 42m 55.462s
    Cal Crutchlow GBR LCR Honda (RC213V) DNF
    Alvaro Bautista ESP Angel Nieto Team (GP17) DNF
    Jorge Lorenzo ESP Ducati Team (GP18) DNF

Źródło: crash.net
Fot. Honda

AUTOR: Paweł Krupka

Fan sportów motorowych każdego rodzaju - w szczególności Formuły 1, poprzez wyścigi motocyklowe, rajdy samochodowe, a na żużlu kończąc. Na portalu MOTOGP.PL regularnie od 2009 roku.

komentarzy 37

  1. Najlepszy zawodnik w historii znów zwycięża! Rossiego nie rozumiem – wie, że nie ma szans, a i tak dalej jezdzi…

  2. I jak tu się nie wkur…… Brawa dla pierwszej trójki największe dla Iannone

  3. Ale ciary przeszly jak sie zetkneli w trojke z Iannone :D

  4. Że niby w Aragonii nie ma ciekawych wyścigów?

    Super pojedynek, liczyłem że Dovi wygra ale jest OK. Marquez raczej poza zasięgiem.
    Iannone też zaskoczył jak nagle się zbliżył do czołowej dwójki.

    Aleix Espargaro kolejny raz świetny wyścig w Aragonii, tylko Aprilia musi częściej kończyć w TOP10.

    Yamaha… ten tego…

  5. No MM to mistrz co tu gadać jest k…a niesamowity gość. Iannone Rins miłe zaskoczenie. Dovi znów pokazał że odpowiada mu bycie drugim. Tylko 99 dlaczego tak …

  6. start wyścigu… zastanawiałem sie co ten Marquez wyprawia z tą miękką oponą ale to był strzał w 10. może było by inaczej gdyby Dovi wcześniej zaczął narzucać szybsze tępo. dobra walka gdy się zetknęli w trójke.
    Szkoda Lorenzo bo wyścig mógłby być jeszcze ciekawszy.

    p.s. może niech organizatorzy pomyślą o skróceniu wyścigów o połowę bo w pierwszej części i tak nic sie nie dzieje. Ewentualnie obowiązkowy pit stop w połowie wyścigu ;D

  7. Zacznę od tego, że bardzo ale to bardzo współczuję Lorenzo za to co go spotkało. To wielka szkoda bo wyścig mógłby być jeszcze ciekawszy.

    @hrc07 – nie wiem od jak dawna oglądasz MGP ale opowiem Ci pewną historyjkę. Dawno temu w czasach gdy MM był jeszcze chłopięciem o Rossim także mówiono że jest „najlepszym zawodnikiem w historii”. Minęło parę lat i obecnie Ty tak mówisz o MM. Uwierz mi – za 15 lat pojawi się inny hrc07 i inny MM i wtedy nowy hrc07 napisze takie same bzdury o nowym MM – „najlepszy zawodnik w historii”. Starego hrc07 zacznie trafiać szlag bo przecież to stary MM jest „najlepszym zawodnikiem w historii” itd, itd.
    HRC07 – ściągnij nieco lejce – lepiej byłoby gdybyś napisał ” MM jest w gronie najlepszych zawodników w historii MGP „. Uwierz mi – nowy i jeszcze lepszy MM albo już rośnie albo już niedługo się urodzi :-)))

    • To raczej nie jest fan MM, tylko hejter Rossiego.
      Dla nich nie liczy się kto wygrywa, ważne żeby przegrywał Rossi.
      Można się dzięki temu dowartościować:)

    • Czasem się zgadzam, czasem nie, ale pod tym postem się podpisuję ;)

      Dodam tylko, że MM troszkę zbyt krótko jeździ, żeby na takie miano zdążył zapracować. Jak się popatrzy ile razy i z jaką przewagą Rossi zdobywał tytuły (a są jeszcze inne nazwiska w historii), to MM naprawdę musi jeszcze trochę pojeździć i powygrywać.

      I żeby nie było – jestem pod wielkim wrażeniem talentu MM… ale najlepszy w historii – nie, jeszcze nie.

  8. Brawo Vale – wydusił z Yamahy tyle ile z tej konstrukcji w obecnym stanie można było wydusić. Oczywiście wolałabym widzieć go w walce o podium ale i tak spisał się najlepiej ze wszystkich zawodników startujących na Yamahach. A poza tym – Yamaho wstydź się z poziomu jakie prezentujesz :-(((

    • Kasia, naprawdę uważasz, że Yamaha jest słabsza od Aprili? Że nie dało się nic więcej, a 15 s. straty do lidera i 5s do Aprilii to jest wszystko na co stać Yamahę? Jakby nie patrzeć nie tak dawno temu regularnie dojeżdżali na pudle, a Rossi w generalce wciąż jest trzeci.

      A może to po prostu nie był jego weekend? Po upadku bardzo słabo pojechał w Q1 i chyba do końca się nie pozbierali z zespołem.

      Ciężko też znaleźć punkt odniesienia dla jazdy Rossiego. Zarco przecież nie ma tegorocznego i jak przypuszczam aktualnie zerowe wsparcie, a MV zdaję się być totalnie pogubiony niczym Pedrosa w Repsolu.

      • @dominik-kdp – jeśli iść Twoim torem rozumowania (Yamaha vs. Aprilla) i jego logicznego następstwa – czyli zatem Ty uważasz że Aleix Espargaro jest na tyle wybitnym zawodnikiem a Rossi na tyle miernym że 5 sekundowa strata na mecie tylko to potwierdza, prawda ???? No to chyba z logiką nieco przegiąłeś.
        Logiczna dedukcja powinna być taka – Yamaha jest już w tak tragicznym momencie rozwoju że nawet Aprilla ją wyprzedza, co GP Aragonii tylko potwierdziło. Można więc powiedzieć, że w Aragonii wszyscy ścigali się na motocyklach a VR, MV, JZ na miotłach więc i tak szacun za wynik VR :-)))

        • Kasia,

          Nigdzie nie napisałem, że Rossi jest mierny i daleko mi do wywyższania AE w stosunku do Rossiego. Proszę nie wkładaj w moje wypowiedzi treści, których tam nie ma. AE z Aprilią po prostu miał dzień konia i w jego przypadku mógłbym napisać, że osiągnął w GP Aragonii wszystko, co możliwe (nad kolegą z teamu miał 30 s. przewagi). Nie widzę natomiast podstaw, żeby twierdzić, że w tym konkretnym wyścigu Rossi „wydusił z Yamahy tyle ile z tej konstrukcji w obecnym stanie można było wydusić”.

          Prawie po każdym wyścigu czytam, że Rossi wycisnął wszystko z Yamahy, ma formę na mistrza świata, tylko Yamaha taka zła. Chyba jednak nie zawsze można tak powiedzieć.

          Kiedy widzę, że zawodnik jedzie na limicie, czasem nawet wylatuje, to mam wrażenie, że rzeczywiście wyciska z maszyny wszystko. Po występach Rossiego nie zawsze mam takie wrażenie, tym razem nie miałem. Może coś przeoczyłem. Już nawet nie wspominał o Q1, bo tam pojechał beznadziejnie (i zrzućmy to na karb wypadku). Jeśli MM przyjechałby czwarty wyprzedzając DP (no i Cala), to czy można by pisać, że wycisnął z maszyny wszytko?

          Co do Yamahy i Aprilli myślę, że taka kolejność na mecie nie będzie jednak częstym obrazkiem. Może ten tor ewidentnie nie pasuje Yamasze, może zły dobór opon, może błąd w ustawieniach, może brak motywacji i skutki wypadku, a może wszytko po trochu. Tezy o tym, że Yamaha jest słabsza od Aprilii jednak nie kupuję.

          I jeszcze jedno, to że ktoś nie wpada w zachwyt po każdym występie VR46, nie oznacza, że jest hejterem, uważa go za emeryta, życzy końca kariery, neguje osiągnięcia, itd. Świat nie jest taki czarno-biały, jak to coraz częściej próbuje się wmawiać.

          Szkoda, że obok Rossiego nie ma Zarco. Podczas testów na koniec zeszłego roku śmigał aż miło na każdej specyfikacji i myślę, że byłby lepszym odniesieniem, niż MV.

          Koniec końców: niech cała Yamaha się jak najszybciej ogarnie, bo bez nich rywalizacja traci koloryt. Ja chcę, żeby Rossi walczył z MM, JL, AD, a nie oglądał na polach startowych plecy Abrahama.

          Ps. Kasia, ja Cię rozumiem – miłość jest ślepa ;)

        • Rossi zawsze był, jest i będzie dla mnie no. 1 :-)))

  9. Nudny sezon… taki jak 2016 chyba szybko się nie powtórzy…

  10. Odchodząc od tematu wygranych .. zastanawiam się czy jak teraz Jorge znów zgarnie pollposition czy i tym razem będzie gleba w wyścigu ? jeśli tak to lepiej żeby ktoś inny je zgarniał może wtedy zacznie znowu wygrywać ?

  11. jestem ogromnie ciekawy jak w przyszłym roku będzie spisywał się Lorenzo ??? :):):) jak widać po tym i wcześniejszych wyścigach, pomiędzy Marqez-em, a resztą zawodników Hondy (choć dziś #26 zaskoczył pozytywnie) są duże dysproporcje :( #35 jak zwykle sporo mówił, a w efekcie nie zdołał zwojować zbyt wiele :) Morbidellli, Nakagami w całym sezonie …. delikatnie mówiąc średnio, no chyba, że polityka HRC jest taka, że tylko MM ??? :) dzisiaj największym wygranym wg mnie był Aleix Espargaro !!!!! najlepsza Yamaha straciła do niego ponad 4 sekundy !!!! świetne Suzuki, choć Rins chyba mało zespołowo, wydaje mi się, że #29 pokazywał mu aby się nie wyprzedzali tylko wspólnie jechali szybciej, #42 nie posłuchał, pohasał i …. osłabł w drugiej części wyścigu :( o całej fabryce Yamaha można powiedzieć, że ….. „pozwiedzali” północno-wschodnią część Hiszpanii :(:(:(

  12. Polecam popatrzyć na powtórki startu jak Dovi wspaniale pojechał w tym całym rakietowym starcie wokoło siebie. Jak JL to obejrzy to chyba się zapluje ze złości – bo to on powinien był obrać taką linię i taką taktykę. Wydawało się że Dovi ma jakiś kłopot, a on dokładnie wiedział co chce zrobić i dlaczego. Piękna perełka, choć raczej już nie do powtórzenia.
    Szkoda że JL tak wysiadł, bo wyraźnie zabrakło drugiego Ducati żeby zająć czymś Marqueza w końcówce… Bo tak to staje się już nudne – co by Marquez nie założył na koła, ile by nie nalał paliwa to i tak wygra samą zawziętością. Nikt nie pisze o Calu Crashlowie – wiecznym narzekaczu… Ciekawe co teraz mu przeszkodziło, brak nowego wahacza czy zła karma…
    Dziwnie wolne tempo wyścigu, miały być kółka około 38.5 a było coś koło 39…
    Zaraz zapewne zaczną się hejty na komentatora, ja dziś wychwyciłem genialny tekst – moment gdy Marquez wyprzedził pierwszy raz Doviego i pada komentarz – „ale to chyba taka zabawa Doviego żeby podpatrzeć linie przejazdu”… No tak, w wyścigu gdzie każdy manewr wyprzedzania Marqueza to jak zabawa z wściekłym tygrysem z całą pewnością Dovi chciałby „pobawić się w wyprzedzanki” :).

    • Co do startu to Lorenzo ma swoja opinie o zachowaniu Marqueza…i wydaje się, że nie jest pozbawiona sensu.

      • No, Lorenzo to znany mistrz analiz więc jest jasne że już w centrum medycznym wszystko sobie rozpracował w detalach ;). Dobrze przynajmniej że powiedział o tym że to jednak on dodaje gazu. Dość zabawnie brzmi „spadłbym o kilka pozycji” – noooo, o to w tym sporcie mniej więcej chodzi, że jak ktoś Cię przyblokuje, wywiezie, pojedzie tak żeby twój plan się nie udał to trzeba odpuścić. Dawno już takiego tonu w wypowiedzi Lorenzo nie było słychać…

      • Lorenzo podobnie wypychał Daniego w Walencji 2013, ale Dani wolał odpuścić i stracić kilka pozycji zamiast wylecieć w górę. Jorge wybrał tę drugą opcję, więc trochę przesadza, że Marquez mu zniszczył wyścig, zwłaszcza, że to był początek wyścigu i tych kilka pozycji mógł spokojnie odrobić, a on za wszelką cenę chciał uciec.

  13. Ale o czym wy piszecie ? Przecież nikt nikogo nie wypchał Po prostu Lorenzo za szybko wjechał w zakręt na twardej gumie Mógł spokojnie wyprostować Ducati a On wszedł w zakręt i sie przeliczył Oglądam właśnie klatka po klatce z różnych ujęć ten start Nie przepisujcie winy Marquezowi za upadek Lorenzo bo to niedorzeczne a wręcz głupie

  14. Mi się także wydaje, że dzisiaj absolutnie nie można winić Marqueza za wypadek Jorge, chciał bardzo szybko wejść w zakręt co widać po tym jak się ustawił na zewnętrznej – dodatkowo za wcześnie dał w palnik co sam przyznał.
    Mimo, że kibicuje mu to tego typu sugestie z jego strony są bardzo niesprawiedliwe.

  15. Pewnie że szkoda Lorenzo Po prostu przesadził ,przekalkulował i tyle w tym temacie Mógł prostować ,stracić kilka pozycji ale by to odrobił w kilku czy nawet jednym kółku i jechał dalej
    W tym wyścigu bardzo kibicowałem żeby ktoś z Ducati wygrał Nie udało sie ,ale dobre rokowania na przyszłe wyścigi

  16. Współczułam Lorkowi po jego wywrotce, ale po przeczytaniu tej wypowiedzi wszystkie moje życzliwe uczucia wyparowały niczym kamfora. To jest sport. Marquez nawet go nie musnął. Jorge za szybko wszedł w zakręt, wyjechał poza główną nitkę toru i było po zawodach.

  17. Dobrzy ludzie podeśle ktoś link do wczorajszego wyścigu bo niestety przegapiłem ?

Dodaj komentarz

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
234 zapytań w 1,392 sek