Pecco Bagnaia wraca do sobotniego wygrywania! Panujący mistrz świata zdominował swoich rywali na dystansie 14 okrążeń, by z przewagą ponad czterech sekund odnieść swój trzeci triumf w Sprincie, w tym sezonie. Drugi linię mety przeciął Jorge Martin (Pramac Ducati), który po skomplikowanym dniu powinien być zadowolony ze srebrnego medalu. Bagnaia odzyskał tym samym prowadzenie w mistrzostwach, ale tylko dzięki większej liczbie wygranych Grand Prix – obaj mają po 250 punktów. Podium uzupełnił Aleix Espargaro (Aprilia), który był bardzo zadowolony z takiego wyniku, na trudnym dla niego i Aprilii torze.
Świetny start zaliczył startujący z 2. pola Bagnaia, który wjechał w pierwszy zakręt przed Martinem i Markiem Marquezem (Gresini Ducati). Dobrze wystartował także Enea Bastianini (Ducati), który przedarł się na czwarte miejsce, przed Aleixa Espargaro i Jacka Millera (KTM). Stawka wymieszała się trochę w szykanie, w drugim zakręcie, gdzie szeroko wyjechał Bestia, tracąc tym samym kilka pozycji; a upadek zaliczył Alex Marquez (Gresini). Martin szybko odpowiedział na dobry start Pecco, wyprzedzając go w trójce. Bagnaia próbował później skontrować w ostatnich dwóch zakrętach, ale Martin utrzymał prowadzenie.
Na starcie drugiego okrążenia można było zauważyć, o ile lepszym przyspieszeniem dysponuje mistrz świata, który momentalnie po wyjściu z zakrętów równał się z motocyklem Pramaca. Tak też stało się na wyjściu z jedynki; Martinator chcący utrzymać prowadzenie popełnił błąd na hamowaniu, w wyniku czego ściął szykanę i wrócił na tor za #1, a tuż przed trzymającym się Marquezem.
LOCKING HORNS EARLY! And Martin goes wide 💥@PeccoBagnaia retakes the lead after an early battle with @88jorgemartin ⚔️😅#AustrianGP 🇦🇹 pic.twitter.com/j7qfA7QkIK
— MotoGP™🏁 (@MotoGP) August 17, 2024
Fatalny początek wyścigu miał za sobą Maverick Vinales (Aprilia), który po starcie z drugiego rzędu, na 3. okrążeniu spadł na 16. miejsce. Trzy okrążenia później otrzymaliśmy „wyczekiwaną” informację, o karze dla #89, za nie stracenie sekundy w sektorze, w którym ściął szykanę. Oznaczał to koniec walki o zwycięstwo dla Martina, który do tej pory trzymał się bardzo blisko fabrycznego motocykla Ducati. Hiszpan odbył karę dwa okrążenia później, spadając za plecy Marka Marqueza.
Wtedy wydawało się, że Bagnaia spokojnie dowiezie 12 punktów za zwycięstwo, ale do Włocha zbliżać zaczął się Marc Marquez. Jednak po zmniejszeniu straty z prawie 2 do zaledwie 1,2 sekundy, #93 wywrócił się w trzecim zakręcie. Kosztowny błąd, tym bardziej biorąc pod uwagę fakt, iż Martin najprawdopodobniej nie zdołałby dojechać do 8-krotnego mistrza świata.
Na ostatnich czterech okrążeniach toczyła się już więc tylko walka o miejsca 4-7, z której zwycięsko wyszedł Enea Bastianini, który wyprzedził Franco Morbidellego (Pramac) oraz Jacka Millera. Thriller zdobył 5. miejsce, i zaszczyt bycia najlepszym KTM-em w ich domowej rundzie. Morbidelli zdołał obronić 6. pozycję przed szybkim i agresywnym Bradem Binderem (KTM). Punkcik za 9. lokatę zdobył startujący w ten weekend z dziką kartą, Pol Espargaro (KTM).
Wyniki Sprintu | ||||
Pos | Rider | Nat | Team | Time/Diff |
1 | Francesco Bagnaia | ITA | Ducati Lenovo (GP24) | 20m 59.768s |
2 | Jorge Martin | SPA | Pramac Ducati (GP24) | +4.673s |
3 | Aleix Espargaro | SPA | Aprilia Racing (RS-GP24) | +7.584s |
4 | Enea Bastianini | ITA | Ducati Lenovo (GP24) | +9.685s |
5 | Jack Miller | AUS | Red Bull KTM (RC16) | +10.421s |
6 | Franco Morbidelli | ITA | Pramac Ducati (GP24) | +10.523s |
7 | Brad Binder | RSA | Red Bull KTM (RC16) | +10.941s |
8 | Marco Bezzecchi | ITA | VR46 Ducati (GP23) | +11.932s |
9 | Pol Espargaro | SPA | Red Bull KTM (RC16) | +15.101s |
10 | Pedro Acosta | SPA | Red Bull GASGAS Tech3 (RC16)* | +16.611s |
11 | Maverick Viñales | SPA | Aprilia Racing (RS-GP24) | +16.759s |
12 | Fabio Quartararo | FRA | Monster Yamaha (YZR-M1) | +17.943s |
13 | Miguel Oliveira | POR | Trackhouse Aprilia (RS-GP24) | +18.304s |
14 | Raul Fernandez | SPA | Trackhouse Aprilia (RS-GP24) | +19.185s |
15 | Johann Zarco | FRA | LCR Honda (RC213V) | +21.330s |
16 | Takaaki Nakagami | JPN | LCR Honda (RC213V) | +22.940s |
17 | Luca Marini | ITA | Repsol Honda (RC213V) | +25.830s |
18 | Lorenzo Savadori | ITA | Aprilia Racing (RS-GP24) | +26.622s |
19 | Joan Mir | SPA | Repsol Honda (RC213V) | +27.458s |
20 | Alex Marquez | SPA | Gresini Ducati (GP23) | +37.870s |
Augusto Fernandez | SPA | Red Bull GASGAS Tech3 (RC16) | DNF | |
Alex Rins | SPA | Monster Yamaha (YZR-M1) | DNF | |
Marc Marquez | SPA | Gresini Ducati (GP23) | DNF | |
Stefan Bradl | GER | HRC Test Team (RC213V) | DNF |
Źródło: crash.net
Martin za wszelką cenę chciał dziś wygrać, a Bagania nie zamierzał odpuszczać, i tak Martin praktycznie nic nie straciły dziś po błędzie na hamowaniu. Wywrotka Marqez’a spadła mu jak z nieba .
Trzeba przyznać, że Marqez znów poczuł szansę na walkę o zwycięstwo i przechował.
Jaka będzie taktyka zawodników na jutrzejszy wyścig, przy takim darciu kotów jak dzisiaj na początku sprintu, gumy na bank nie starczy do końca wyścigu.
jakaś informacja dlaczego Didżej Antonio nie jedzie?
Pisaliśmy wczoraj po treningu, kontuzja ramienia
Zaskakująco nudny sprint :-(
King
Jak by Marqez był na pudle, albo wygrał to pewnie już nudny by nie był.
Jak liderzy zrobili błędy i się po wywracali, to czołówka się rozjechała, ale dalej było trochę walki w tle- Bastianini, Binder, Miller ..
Pecco zaskoczyłby mnie gdyby nie wygrał tutaj wszystkiego, ma najszybszy motocykl i potrafi to na maxa wykorzystać,
do tego tor który mu pasuje ,chyba tylko gleba to uniemożliwi a w tym aspekcie nie jest bezbłędny
Martin potrafi być tutaj równie szybki, ten rekord toru kosmos
jednak troszkę bardziej gorąca głowa stawia go często niżej.
MM najszybszy na GP23(prawie zawsze) ale też najczęściej nie kończy, wniosek oczywisty
A. Espargaro daje rady na koniec kariery, zadziwia mnie gościu
Jutro oby bez błędów a będziemy mieli ucztę
Seba 72
Przecież Bagania na taki sam motocykl jak Martin/Bastianini/Morbidelli.
Więc nie rozumiem w czym był najlepszy ?
Italiano przeczytaj mój post i Twoją odpowiedż, szczerze nie wiem o co pytasz
Być może o to że Pecco ma najszybszy motocykl, bo ma jako jeden z czterech zawodników ale potrafi to z nich wszystkich najlepiej wykorzystać to miałem na myśli
Seba
Napisałeś najszybszy, więc to mnie zaintrygowało, jak by Badania miał „coś” ekstra w swoim pakiecie czego nie mają inne GP 24.
Jestem wielkim fanem mm93 ale tak mnie dzisiaj zakurw.. że szok, można było dojechać na podium ale trzeba było przrykozaczyć,po co? I tak gp24 są szybsze ale trzeba pokazać,chyba wypierd…. wszystkie koszulki,bo taka jazda w domu że szok jak dre jape, nie mogę wytrzymać, albo Marquez albo rodzina 😭🤦
tak mało komentarzy ??? :):):) wakacje ?:)?:)?:) trzeba przyznać King-owi, że „fajerwerków” dziś na torze faktycznie nie było ):):) wystarczyło, że #89 przeHolował w pierwszych zakrętach i wyścig się poukładał :( nie ulega wątpliwości, że po-wywracaniu się liderów wyprzedzania było niewiele, ale walka #43, #21##33,#72 była przednia :):):) oby jutro było więcej emocji :):):)
Komentarze są teraz włączone tylko dla zarejestrowanych, mamy problem z programem antyspamowym a niezbyt bym sobie życzył żeby na wakacjach boty opublikowały kilka tysięcy sztuk spamu, bo w takie ilości to idzie ;)
I bardzo dobrze, tak powinno zostać, i tak 3/4 przychodzi i coś piszę, jedynie w słusznie nam znanych okolicznościach .
Marqezowi wczoraj kompletnie peron odjechał po tym upadku, typ wjechał na tor pod prąd zawracając sobie motocyklem w strefie zakrętu tuż przed nadjeżdżającymi zawodnikami.
Przecież powinien za to dostać karę!
A coś sędziowie na ten temat dyskutowali? Albo czy któryś z zawodników miał pretensje? Czy znowu tradycyjnie narracja anty MM?
Właśnie to bardzo dziwne, bo regulamin zabrania jazdy pod prąd na torze, jak i ustawiania motocykla bokiem- prostopadle do przebiegu nitki.
A Marqez zrobił obie te rzeczy .
Dziwi brak konsekwencji w zachowaniu sędziów, nie tylko wobec marqez’a.
Powinien wg regulaminu wjechać na nitkę bezpośrednio w kierunku jej przebiegu .
Szkoda, że Martin wyleciał na szykanie. Miałem nadzieję na walkę z Pecco do samego końca, który po tym zdarzeniu jak mówił już po sprincie zwolnił i nie forsował tempa do samego końca.
Mark mam wrażenie popełnia błędy, gdyż nie potrafi się zaadaptować skutecznie do charakterystyki Ducati, które nie daje takiego czucia przodu jak Honda i mimo, że będzie miał duże szanse na tytuł w przyszłym roku to nie widzę go w roli faworyta, jeśli w zasadzie „wychowany” na Ducati Pecco utrzyma formę i tempo jakie prezentuje obecnie.
Dobrze było widzieć lekki powrót formy KTM, no i Aleix kosmos
Jak dla mnie sprinty mogłyby zniknąć. Bez sensu są. Albo zaledwie kilka, jak w F1.