Home / MotoGP / GP Austrii: Pecco wygrywa i wraca na prowadzenie mistrzostw! Błędy Marquezów

GP Austrii: Pecco wygrywa i wraca na prowadzenie mistrzostw! Błędy Marquezów

Pecco Bagnaia wraca do sobotniego wygrywania! Panujący mistrz świata zdominował swoich rywali na dystansie 14 okrążeń, by z przewagą ponad czterech sekund odnieść swój trzeci triumf w Sprincie, w tym sezonie. Drugi linię mety przeciął Jorge Martin (Pramac Ducati), który po skomplikowanym dniu powinien być zadowolony ze srebrnego medalu. Bagnaia odzyskał tym samym prowadzenie w mistrzostwach, ale tylko dzięki większej liczbie wygranych Grand Prix – obaj mają po 250 punktów. Podium uzupełnił Aleix Espargaro (Aprilia), który był bardzo zadowolony z takiego wyniku, na trudnym dla niego i Aprilii torze.

Świetny start zaliczył startujący z 2. pola Bagnaia, który wjechał w pierwszy zakręt przed Martinem i Markiem Marquezem (Gresini Ducati). Dobrze wystartował także Enea Bastianini (Ducati), który przedarł się na czwarte miejsce, przed Aleixa Espargaro i Jacka Millera (KTM). Stawka wymieszała się trochę w szykanie, w drugim zakręcie, gdzie szeroko wyjechał Bestia, tracąc tym samym kilka pozycji; a upadek zaliczył Alex Marquez (Gresini). Martin szybko odpowiedział na dobry start Pecco, wyprzedzając go w trójce. Bagnaia próbował później skontrować w ostatnich dwóch zakrętach, ale Martin utrzymał prowadzenie.

Na starcie drugiego okrążenia można było zauważyć, o ile lepszym przyspieszeniem dysponuje mistrz świata, który momentalnie po wyjściu z zakrętów równał się z motocyklem Pramaca. Tak też stało się na wyjściu z jedynki; Martinator chcący utrzymać prowadzenie popełnił błąd na hamowaniu, w wyniku czego ściął szykanę i wrócił na tor za #1, a tuż przed trzymającym się Marquezem.

Kliknij, aby pominąć reklamy

Fatalny początek wyścigu miał za sobą Maverick Vinales (Aprilia), który po starcie z drugiego rzędu, na 3. okrążeniu spadł na 16. miejsce. Trzy okrążenia później otrzymaliśmy „wyczekiwaną” informację, o karze dla #89, za nie stracenie sekundy w sektorze, w którym ściął szykanę. Oznaczał to koniec walki o zwycięstwo dla Martina, który do tej pory trzymał się bardzo blisko fabrycznego motocykla Ducati. Hiszpan odbył karę dwa okrążenia później, spadając za plecy Marka Marqueza.

Wtedy wydawało się, że Bagnaia spokojnie dowiezie 12 punktów za zwycięstwo, ale do Włocha zbliżać zaczął się Marc Marquez. Jednak po zmniejszeniu straty z prawie 2 do zaledwie 1,2 sekundy, #93 wywrócił się w trzecim zakręcie. Kosztowny błąd, tym bardziej biorąc pod uwagę fakt, iż Martin najprawdopodobniej nie zdołałby dojechać do 8-krotnego mistrza świata.

Na ostatnich czterech okrążeniach toczyła się już więc tylko walka o miejsca 4-7, z której zwycięsko wyszedł Enea Bastianini, który wyprzedził Franco Morbidellego (Pramac) oraz Jacka Millera. Thriller zdobył 5. miejsce, i zaszczyt bycia najlepszym KTM-em w ich domowej rundzie. Morbidelli zdołał obronić 6. pozycję przed szybkim i agresywnym Bradem Binderem (KTM). Punkcik za 9. lokatę zdobył startujący w ten weekend z dziką kartą, Pol Espargaro (KTM).

Wyniki Sprintu
Pos Rider Nat Team Time/Diff
1 Francesco Bagnaia ITA Ducati Lenovo (GP24) 20m 59.768s
2 Jorge Martin SPA Pramac Ducati (GP24) +4.673s
3 Aleix Espargaro SPA Aprilia Racing (RS-GP24) +7.584s
4 Enea Bastianini ITA Ducati Lenovo (GP24) +9.685s
5 Jack Miller AUS Red Bull KTM (RC16) +10.421s
6 Franco Morbidelli ITA Pramac Ducati (GP24) +10.523s
7 Brad Binder RSA Red Bull KTM (RC16) +10.941s
8 Marco Bezzecchi ITA VR46 Ducati (GP23) +11.932s
9 Pol Espargaro SPA Red Bull KTM (RC16) +15.101s
10 Pedro Acosta SPA Red Bull GASGAS Tech3 (RC16)* +16.611s
11 Maverick Viñales SPA Aprilia Racing (RS-GP24) +16.759s
12 Fabio Quartararo FRA Monster Yamaha (YZR-M1) +17.943s
13 Miguel Oliveira POR Trackhouse Aprilia (RS-GP24) +18.304s
14 Raul Fernandez SPA Trackhouse Aprilia (RS-GP24) +19.185s
15 Johann Zarco FRA LCR Honda (RC213V) +21.330s
16 Takaaki Nakagami JPN LCR Honda (RC213V) +22.940s
17 Luca Marini ITA Repsol Honda (RC213V) +25.830s
18 Lorenzo Savadori ITA Aprilia Racing (RS-GP24) +26.622s
19 Joan Mir SPA Repsol Honda (RC213V) +27.458s
20 Alex Marquez SPA Gresini Ducati (GP23) +37.870s
Augusto Fernandez SPA Red Bull GASGAS Tech3 (RC16) DNF
Alex Rins SPA Monster Yamaha (YZR-M1) DNF
Marc Marquez SPA Gresini Ducati (GP23) DNF
Stefan Bradl GER HRC Test Team (RC213V) DNF

Źródło: crash.net

Kliknij, aby pominąć reklamy

AUTOR: Maciej Marcinkowski

2007 | kontakt: [email protected]

komentarzy 19

  1. Martin za wszelką cenę chciał dziś wygrać, a Bagania nie zamierzał odpuszczać, i tak Martin praktycznie nic nie straciły dziś po błędzie na hamowaniu. Wywrotka Marqez’a spadła mu jak z nieba .
    Trzeba przyznać, że Marqez znów poczuł szansę na walkę o zwycięstwo i przechował.
    Jaka będzie taktyka zawodników na jutrzejszy wyścig, przy takim darciu kotów jak dzisiaj na początku sprintu, gumy na bank nie starczy do końca wyścigu.

  2. jakaś informacja dlaczego Didżej Antonio nie jedzie?

  3. Pecco zaskoczyłby mnie gdyby nie wygrał tutaj wszystkiego, ma najszybszy motocykl i potrafi to na maxa wykorzystać,
    do tego tor który mu pasuje ,chyba tylko gleba to uniemożliwi a w tym aspekcie nie jest bezbłędny
    Martin potrafi być tutaj równie szybki, ten rekord toru kosmos
    jednak troszkę bardziej gorąca głowa stawia go często niżej.
    MM najszybszy na GP23(prawie zawsze) ale też najczęściej nie kończy, wniosek oczywisty
    A. Espargaro daje rady na koniec kariery, zadziwia mnie gościu
    Jutro oby bez błędów a będziemy mieli ucztę

  4. Jestem wielkim fanem mm93 ale tak mnie dzisiaj zakurw.. że szok, można było dojechać na podium ale trzeba było przrykozaczyć,po co? I tak gp24 są szybsze ale trzeba pokazać,chyba wypierd…. wszystkie koszulki,bo taka jazda w domu że szok jak dre jape, nie mogę wytrzymać, albo Marquez albo rodzina 😭🤦

  5. tak mało komentarzy ??? :):):) wakacje ?:)?:)?:) trzeba przyznać King-owi, że „fajerwerków” dziś na torze faktycznie nie było ):):) wystarczyło, że #89 przeHolował w pierwszych zakrętach i wyścig się poukładał :( nie ulega wątpliwości, że po-wywracaniu się liderów wyprzedzania było niewiele, ale walka #43, #21##33,#72 była przednia :):):) oby jutro było więcej emocji :):):)

  6. Marqezowi wczoraj kompletnie peron odjechał po tym upadku, typ wjechał na tor pod prąd zawracając sobie motocyklem w strefie zakrętu tuż przed nadjeżdżającymi zawodnikami.
    Przecież powinien za to dostać karę!

  7. Szkoda, że Martin wyleciał na szykanie. Miałem nadzieję na walkę z Pecco do samego końca, który po tym zdarzeniu jak mówił już po sprincie zwolnił i nie forsował tempa do samego końca.
    Mark mam wrażenie popełnia błędy, gdyż nie potrafi się zaadaptować skutecznie do charakterystyki Ducati, które nie daje takiego czucia przodu jak Honda i mimo, że będzie miał duże szanse na tytuł w przyszłym roku to nie widzę go w roli faworyta, jeśli w zasadzie „wychowany” na Ducati Pecco utrzyma formę i tempo jakie prezentuje obecnie.
    Dobrze było widzieć lekki powrót formy KTM, no i Aleix kosmos

  8. Jak dla mnie sprinty mogłyby zniknąć. Bez sensu są. Albo zaledwie kilka, jak w F1.

Dodaj komentarz

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
176 zapytań w 41,812 sek