W świetnym stylu zawodnik teamu LCR Honda CASTRO, Cal Crutchlow rozpoczął rywalizację w sezonie 2018 Motocyklowych Mistrzostw Świata. Brytyjczyk dojechał do mety wyścigu MotoGP o Grand Prix Kataru na czwartym miejscu, będąc przy okazji najlepszym zawodnikiem satelickim.
„Jestem zadowolony. Oczywiście celem było podium, ale też finiszowanie w punktach w ogóle, po tym, jak nie udało nam się to tutaj w dwóch ostatnich sezonach. To długie mistrzostwa, a ja dziękuję całej ekipie LCR Honda CASTROL za ciężką pracę wykonaną tej zimy. Gratulacje dla całej trójki na podium, przejechali świetny wyścig, a ja dobrze się bawiłem.”
„Czołówka odjechała mi, gdy na chwilę utknąłem za (Johannem) Zarco. Kiedy go wyprzedziłem, jechałem tym samym tempem, co pierwsza trójka. Nie byłem w stanie ich dogonić, ale też nie traciłem. Wtedy zdecydowałem będzie, że lepiej będzie bezpiecznie dojechać do mety i zdobyć 13 punktów”.
źródło: inf. prasowa
No Cal to uwielbia powiedzieć coś kwiecistego i górnolotnego… Niestety czasy bynajmniej nie wskazują że jechał tempem pierwszej trójki ;).