Home / MotoGP / GP Niemiec: Pokerowa zagrywka Hondy i zwycięstwo Marqueza!

GP Niemiec: Pokerowa zagrywka Hondy i zwycięstwo Marqueza!

Marc Marquez

Świetna, choć niepozbawiona błędów jazda Marka Marqueza do spółki z genialnym czytaniem warunków torowych przez zespół Repsol Hondy dały Hiszpanowi zwycięstwo w GP Niemiec na przesychającym torze Sachsenring. Zawodnicy musieli zmieniać motocykle. Największym przegranym wyścigu jest Jorge Lorenzo, który zdobył tylko jedno oczko. Błędy strategiczne drogo kosztowały też Valentino Rossiego i Andreę Dovizioso. Zawodnik Ducati stanął mimo to na podium. Fantastyczną jazdę w końcówce pokazał też Cal Crutchlow, który zajął drugie miejsce.

Wyścig rozpoczynał się na mokrym torze, choć deszcz nie padał już tak mocno jak rano i po pewnym czasie zupełnie ustał. Zawodnicy niemal zgodnie założyli miękkie deszczowe ogumienie, wyjątkiem był Danilo Petrucci, który założył twardszą przednią oponę.

Marquez wygrał start z pierwszego pola, ale niedługo nacieszył się prowadzeniem, ponieważ szybko wyprzedził go Valentino Rossi. Na drugie miejsce wskoczył Andrea Dovizioso, a na czwarte Danilo Petrucci. Hector Barbera wypadł z czołówki. Jorge Lorenzo plasował się na granicy pierwszej i drugiej dziesiątki, niewiele wyżej był Dani Pedrosa. Dovizioso starał się zaatakować Rossiego, a Marquez tracił kolejne miejsca, spadając za Petrucciego.

Już na trzecim okrążeniu na prowadzenie wysunął się Dovizioso, wyprzedzając Rossiego. The Doctor nie obronił się też przed Petruxem, który ponownie pokazywał, że na mokrym torze nie ma sobie równych. Jack Miller starał się udowodnić, że zwycięstwo z Holandii nie było dziełem przypadku, wyprzedzając Barberę w walce o piąte miejsce. Petrucci wykręcił najszybsze okrążenie. Jedno okrążenie dalej to już Petrucci znalazł się na czele! Włoch wyprzedził Dovizioso i teraz czołówka wyglądała tak, jak podczas deszczu na Assen. Trzeci jechał Rossi, czwarty był Marquez, a za nim Miller. Mechanicy szykowali już drugie motocykle, bo tor powoli przesychał. Lorenzo stracił tempo i spadł na 13. miejsce, za Scotta Reddinga, Cala Crutchlowa i Alvaro Bautistę.

Kolejne okrążenia to słabe tempo Marqueza. Hiszpana wyprzedził Miller, a czołowa trójka w składzie Petrucci, Dovizioso i Rossi nieco odjechała od reszty stawki. #93 został wyprzedzony nawet przez Barberę. Widać już było zużycie opon: zawodnicy starali się je chłodzić wjeżdżając w bardziej mokre miejsca na torze. Lorenzo spadał coraz bardziej: pokonali go Aleix Espargaro i Maverick Vinales, którzy następnie wymienili się pozycjami.

Szalał Cal Crutchlow. Brytyjczyk z LCR Hondy za jednym zamachem wyprzedził Andreę Iannone i Scotta Reddinga i był już ósmy, natomiast dramat przeżył Danilo Petrucci. Na 10. okrążeniu liderujący Włoch zanotował odjazd przedniego koła i wylądował w żwirze. Mimo powrotu na tor widać było, że motocykl jest zniszczony. Był to dla Petruxa koniec walki. Liderem został więc Dovizioso, przed Rossim i Barberą, który wyprzedził Jacka Millera. Sytuacja dla Marqueza stawała się coraz gorsza: zawodnik Repsola przy ogromnej szybkości wyjechał w żwir, ale w sobie tylko wiadomy sposób opanował maszynę i wydostał się na asfalt, wracając jednak dopiero na dziewiątym miejscu! Lorenzo jechał dopiero 15.

Pierwszym odważnym zawodnikiem, który zmienił motocykl, był Andrea Iannone (wcześniej z konieczności zrobił to Petrucci, ale szybko wrócił i się wycofał). W Ducati założono opony przejściowe. Czołówka jednak nie myślała o tym. Rossi słabł: wyprzedził go Barbera, awansując na drugą pozycję, na prostej startowej. Crutchlow wciąż nacierał i po ataku na Pedrosę był już piąty. Zjechał Loris Baz, a wcześniej Yonny Hernandez.

W połowie wyścigu szokujący manewr wykonał Marquez i zespół Repsol Hondy. Hiszpan zjechał do alei serwisowej i zmienił motocykl, na którym założone zostały slicki! Ryzyko było przeogromne, ponieważ tor w znacznej części był mokry. Był to kluczowy moment wyścigu. W tym samym momencie liderzy walczyli między sobą, nie wiedząc, że najważniejsze rzeczy dzieją się daleko za ich plecami.

Valentino Rossi wyprzedził Barberę i wrócił za plecy Dovizioso. Crutchlow wciąż był nie do powstrzymania. Zawodnik LCR Hondy awansował już na czwarte miejsce! Pol Espargaro wywrócił się, a Redding i Eugene Laverty zmienili motocykle. Crutchlow dogonił Barberę i Rossiego i był tuż za nimi. Ryzykowny manewr Marqueza okazał się strzałem w dziesiątkę: Hiszpan był szybszy na okrążeniu o 4 sekundy od Rossiego! Zespoły od pewnego czasu wzywały już zawodników na wymianę motocykli, inżynierowie wręcz machali, by dokonali tego jak najszybciej, wiedząc o tym, jak szybko jedzie Marquez.

Kliknij, aby pominąć reklamy

Na 9. okrążeń przed metą jasne już było, jak ogromny błąd robią zawodnicy, którzy zwlekają ze zmianą motocykli. Wbrew zaleceniom zespołów czterej czołowi motocykliści – Dovizioso, Rossi oraz Crutchlow i Barbera, którzy zamienili się miejscami, zostawali na torze. Nie mogli jednak przypuszczać, że z tyłu zbliża się Marquez. Taka sytuacja trwała jeszcze dwa okrążenia.

Wreszcie, na 7. kółek przed metą zjazd w aleję serwisową wykonał w końcu Rossi, a z nim, równocześnie wskoczyli w nią Dovi, Crutchlow i Barbera. Zamieszanie było ogromne – Rossi i Dovizioso wyjechali z oponą przejściową, a Crutchlow na slickach, co okazało się słuszniejszą decyzją. W tym momencie niespodziewanie na czele znalazł się Jack Miller, ale jasne było, że chwilę potem i on zjedzie z toru. Marquez był drugi, a dalej Redding, Dovi, Crutchlow, Barbera i Rossi.

Marquez błyskawicznie dopadł Millera i objechał go, Australijczyk za chwilę zjechał po nowy motocykl. Wrócił na czwartej pozycji, ale spadł dalej. Zjechał też Lorenzo. Kolejność w tym bardzo chaotycznym momencie wyglądała tak: 1. Marquez, 2. Redding, 3. Dovizioso, 4. Crutchlow, 5. Miller, 6. Rossi, 7. Iannone, 8. Pedrosa.

Mimo, że do końca pozostały 4. okrążenia, przewaga Marqueza była ogromna i jasne stało się, że dojrzała jazda i znakomita decyzja Hondy muszą dać zwycięstwo w wyścigu. Niewiadomą były tylko dwie kolejne pozycje. Gładkie opony Crutchlowa dawały mu przewagę. Brytyjczyk najpierw zaatakował Dovizioso, a jedno okrążenie później pięknie wcisnął się pod Reddinga, awansując na drugą pozycję. Rossi jechał siódmy, za nim Miller, Barbera i Alvaro Bautista, kompletujący TOP10. Miller zdołał jeszcze wyprzedzić Rossiego. Jorge Lorenzo zamykał punktowaną piętnastkę.

Marquez w końcówce już zwolnił i rozpostartymi rękoma minął linię mety jako pierwszy. Drugi ku uciesze Luccio Cechinellego dojechał Crutchlow, a trzecie, słodko-gorzkie miejsce zajął prowadzący wcześniej długo Dovizioso. Rozczarowany był Redding, któremu niewiele zabrakło do kolejnego sensacyjnego podium.

Piąty ukończył wyścig Andrea Iannone, który był dziś niezbyt widoczny. Podobnie Pedrosa, który zajął szóstą lokatę. Przed Rossim dojechał jeszcze Miller, a czołową dziesiątkę skompletowali Barbera i Bautista. Kompletnie nieudany wyścig Suzuki zakończył się tylko z pojedynczymi punktami dla Vinalesa i Aleixa Espargaro, a jak słabo w ostatnim czasie na deszczu jeździ Lorenzo, pokazała 15. pozycja aktualnego mistrza świata. Poza punktami jazdę zakończyli zdublowani Tito Rabat, Loris Baz i Yonny Hernandez. Przypomnijmy, że w wyścigu nie wystartował kontuzjowany Stefan Bradl.

Marc Marquez dzięki kompletowi punktów powiększył prowadzenie w generalce. Ma już 170 oczek, a tylko 122 punkty zebrał Jorge Lorenzo. W brodę pluć może sobie Rossi, który zamiast odrobić straty do Marqueza, ma jeszcze większy dystans dzięki temu, że nie był w stanie wyczuć odpowiedniego momentu na zjazd po drugi motocykl. Włoch ma jedynie 111 punktów i niewielką przewagę nad Pedrosą, mającym 96 punktów. Teraz zawodników czekają miesięczne wakacje. Kolejna runda dopiero w połowie sierpnia.

Wyniki wyścigu MotoGP o GP Niemiec na torze Sachsenring:
1.
Marc Marquez ESP Repsol Honda Team (RC213V) 47m 3.239s

2. Cal Crutchlow GBR LCR Honda (RC213V) 47m 13.096s
3. Andrea Dovizioso ITA Ducati Team (Desmosedici GP) 47m 14.852s
4. Scott Redding GBR Octo Pramac Yakhnich (Desmosedici GP15) 47m 15.231s
5. Andrea Iannone ITA Ducati Team (Desmosedici GP) 47m 25.994s
6. Dani Pedrosa ESP Repsol Honda Team (RC213V) 47m 29.159s
7. Jack Miller AUS Estrella Galicia 0,0 Marc VDS (RC213V) 47m 29.282s
8. Valentino Rossi ITA Movistar Yamaha MotoGP (YZR-M1) 47m 29.688s
9. Hector Barbera ESP Avintia Racing (Desmosedici GP14.2) 47m 29.853s
10. Alvaro Bautista ESP Factory Aprilia Gresini (RS-GP) 47m 34.513s
11. Eugene Laverty IRL Aspar MotoGP Team (Desmosedici GP14.2) 47m 44.447s
12. Maverick Viñales ESP Team Suzuki Ecstar (GSX-RR) 47m 45.397s
13. Bradley Smith GBR Monster Yamaha Tech 3 (YZR-M1) 48m 6.368s
14. Aleix Espargaro ESP Team Suzuki Ecstar (GSX-RR) 48m 9.330s
15. Jorge Lorenzo ESP Movistar Yamaha MotoGP (YZR-M1) 48m 20.933s
16. Tito Rabat ESP Estrella Galicia 0,0 Marc VDS (RC213V) +1 okr.
17. Loris Baz FRA Avintia Racing (Desmosedici GP14.2) +2 okr.
18. Yonny Hernandez COL Aspar MotoGP Team (Desmosedici GP14.2) +3 okr.
Pol Espargaro ESP Monster Yamaha Tech 3 (YZR-M1) nie ukończył
Danilo Petrucci ITA Octo Pramac Yakhnich (Desmosedici GP15) nie ukończył

Kliknij, aby pominąć reklamy

AUTOR: Paweł Krupka

Fan sportów motorowych każdego rodzaju - w szczególności Formuły 1, poprzez wyścigi motocyklowe, rajdy samochodowe, a na żużlu kończąc. Na portalu MOTOGP.PL regularnie od 2009 roku.

komentarze 72

  1. Graty dla MM za wyścig rozegrany taktycznie po mistrzowsku.
    Rossi pokazał, że niczego się po Misano w zeszłym roku nie nauczył. Za dużo błędów w tym sezonie.
    JLo jechał ale jakby nie jechał.
    Wielka szkoda Petrucciego, już drugi wyścig z rzędu:/
    Dodatkowo to co „pokazuje” Smith to jakaś żenada. Niech już wezmą Zarco żeby za niego dokończył sezon, bo Bradley już jest chyba myślami przy KTM (tak jakoś od Kataru chyba).

    • Petruci chyba nie wytrzymał psychicznie jego gleba i wizyta w boksie była w idealnym czasie, zmiana motocykla powinna pomóc tak samo jak Marquezowi. Zmarnowana szansa.

  2. Chylę czoła przed Marquezem. Do tej pory uważałem go za piekielnie szybkiego, ale nieodpowiedzialnego, wrecz nierozgarniętego zawodnika. W tym sezonie pokazuje wielką dojrzałość i mądrość. Szacun i gratulacje MM!

  3. I w ten oto sposób Yamaha żegna się z tytułem indywidualnego mistrza świata. Po Lorenzo spodziewalem się, że to nie będzie jego dzien, ale Rossi i Marquez to jakby się wiekami zamienili. Marquez wyczuł odpowiednio, kiedy zmienić opony, jak stary wyjadacz, a Rossi już po raz kolejny pokazał, że wie „lepiej” od mechaników. Niczego się nie nauczył po zeszłorocznym Misano i dlatego jego szanse na tytuł są już bliskie zeru :/
    Analogicznie Dovi, Miller, Cal – gdyby tylko któryś z nich zjechał w odpowiednim czasie, to by ten wyścig wygrał. Cal jeszcze nieźle wypadł, ale Dovi mial naprawdę ogromną szansę na zwycięstwo, znowu zmarnowana…

    • Nie bój żaby, choć kibicuje MM93 to sezon jeszcze długi, 1-2 gleby repsola i karty się odwracają. Nie raz nie dwa były takie „jaja”

    • Tytułów bym jeszcze nie rozdawał dopóki ostatni raz nie opadnie flaga w szachownice.Niemniej jednak szanse Marqueza zdecydowanie wzrosły.

      • Chyba musiałby Marquez mieć jakąś kontuzję, żebyśmy mieli walkę aż do Walencji, ale oby tak było! :)

      • Kiepski żart – polerst

      • Wystarczy, że Marqueza gorąca głowa poniesie w drugiej części sezonu i może wszystko roztrwonić, ale mimo wszystko nie napalałbym się specjalnie na to :)

      • @jacek-z jak czytam teraz swojego posta, to faktycznie można odnieść wrażenie, jakbym życzył mu kontuzji. Pisany był na szybko, miałem na myśli, że chciałbym zobaczyć walkę o tytuł do samej Walencji, ale obawiam się, że byłaby tylko możliwa w przypadku ewentualnej kontuzji Maq, czego nie życzę też, bo nie chciałbym żeby było mówione że Rossi zgarnął tytuł dzięki kontuzji, jak to mówiono o Lorenzo w 2012 ;) mój błąd, biję się w pierś za to, ale nic złego nie miałem na myśli. W Assen nie modliłem się o upadek Marqueza, ale o zwycięstwo Jackassa :-D

    • ale Rossi i tak miałby intermedaty a nie sliki więc ani on ani mechanicy nic nie zdziałali przecież każdy przez tv wiedział że czas na sliki!

      • gdyby zjechał te 3 okr szybciej jak go pierwszy raz wzywali to podium gwarantowane nawet na tych intermediatach ;) cwany lis wiedział lepiej po raz drugi ;D

      • dokładnie jak mówi Tomeczq, wcześniej byl czas na przejściówki; ogólnie nie pamiętam czy ktoś wyszedł dobrze na niesłuchaniu mechaników :)

    • Niestety masz rację – VR46 przekombinował. Gratulacje dla MM93 i Repsola – wyścig rozegrany mistrzowsko. Tytuł w zasadzie przesądzony. Szkoda bo VR 46 jest konkurencyjny. Co do JL99 to spadek formy jest szokujący. Nie dopatrywałbym się sabotażu ze strony yamahy bo to w końcu Rossiemu padł silnik w Mugello.

  4. Kiedyś po jakims GrandPrix napisałem „Kto to jest Miller i co on k..a robi w MotoGP?”.
    Dziś napisze inaczej „Kto to jest LORENZO i co On robi w MotoGP?”.
    ;-) Ha ha ha JAJA jak berety !!!

  5. #93 chyba będzie niepokonany w tym sezonie, teraz najważniejsze to by#99 mimo sabotowania go przez zespół ukończył cykl GP przed ich wielkim włoskim faworyzowanym bóstwem, udowadniając po raz kolejny swoją wyższość.

    • A jakieś dowody pokazujące to, że Rossi jest faworyzowany przez Yamahe? Czy może ma to tyle wspólnego z rzeczywistością co Twoje teorie o tym ile to razy więcej zwycięstw i podiów na M1 ma Lorenzo od Rossiego?

  6. Wk…a mnie Rossi. Naprawdę, życzę mu zdobycia tego 10. tytułu, ale jak tak dalej będzie kombinować jak koń pod górę to Rabat go niedługo pokona.

    Marquez i Crutchlow brawo, szkoda Petruxa.

  7. Mistrzowska jazda Marqueza, oraz świetna decyzja zespołu, ale myślę że nawet jak by dali mu przejściówki, to i tak by wygrał. Zanim zwolnił, to miał ponad 20 sekund przewagi nad drugim.
    Rossi i zespół kompletnie zawalili. Rossi nie zjeżdżał aż przez 3 okrążenia, do tego dostał złe opony.
    Lorenzo pokazał kolejny pokaz żenady. Szkoda nawet o nim gadać.

    Świetny wyścig. Mimo trudnych warunków, to wyścigi Moto 3 i 2 były trochę nudne.

  8. Wszystkie dzisiejsze trzy wyścigi bardzo emocjonujące. Szkoda, że zespół założył Reddingowi przejściową oponę bo drugi miejsce było w zasięgu. Gratulacje dla Cala oraz Bautisty za 10 miejsce.

  9. Marquez, niesamowity gość, nawet to jak panuje nad maszyną na żwirze jest imponujące, końcówka sezonu zapowiada się mało emocjonująca, zważywszy na to jak jeździ i jaką ma przewagę punktową.

  10. Zabawni są psychofani Rossiego. Pocieszają się, że może Marc wyglebi ze 2 razy i się sytuacja odwrócić :D

    Nie ma to jak życzyć wywrotki rywalom bóstwa. A co tam, może połamie kręgosłup, a może wszyscy połamią nogi i bóstwo będzie niepokonane?

    Żałosne i wstrętne.

    • A jazda Lorenzo pokazała jak potrafi jeździć w deszczu, zresztą dzisiejszy wyścig pokazał jak zaslugiwal na tytuł mistrza powinni podzielić tytuł na pół z Marquezem co nie? Pozdro ;)

    • Gdzie Ty widzisz, żeby ktoś się pocieszał? :o ale cóż, trzeba odwrócić kota ogonem, paranoja :)

    • Wszystkie wypowiedzi pod tym artykułem są stonowane i nikt nikomu źle nie życzy. Jedyny psychofan jakiego tutaj widzę, to Ty sb.slav. Chill out. To, że Twojemu bustfu Lorenzo nie idzie teraz najlepiej, to nie powód, żeby wyzywać innych i zaniżać poziom dyskusji ;)… Ech i znów karmię internetowego trolla…

  11. @sb.slav.
    Ciekawie sobie racjonalizujesz porażki i słabą formę swojego idola przez stawianie w pyskówce na MM (w kontrze do Rossiego i jego oddanej świty)
    Uważaj, bo nawet się nie zorientujesz kiedy zostaniesz fanem 93 :D. Pamiętaj kiedy zmienić opony. Jak wyjdzie słońce, będziesz miał okazję do przytulenia do serca Lorka, ponownie.
    Luz Panowie, to tylko sport.
    Raczej już pozamiatane. Najciekawsze jest to, że Rossi na 2 mokrych wyścigach (słabość Lorenzo plus nielubiane przez JL tory) odrobił tylko jeden punk!. (8-(6+1)).

    • Ależ ja jestem fanem obydwu i #99 i #93. Fakt, na suchym Lorek to mistrz, nie bardzo rozumiem dlaczego niby jazda w deszczu ma być wyznacznikiem jego klasy, a nie jazda na suchym.

      • moim zdaniem ( jaki i wielu z was ) Problemem Lorka nie jest jazda w deszczu bo radzi sobie nieźle. jego problemem jest głowa bo tylko takie problemy ma na assen i sachsenring a to są tory na których ma bolesne doświadczenia. patrząc na misano, japonię czy silverstone to walczył jak równy z równym z Rossim i Marquezem.

      • Ale chyba sympatie rozkładasz jednak niesymetrycznie (sądząc po awatarze) ;)
        Chodzi o to, że jak na tak wybitnego zawodnika jakim jest Lorenzo, ów mistrz posiada bardzo dużą słabość. Jest nią właśnie jazda na mokrym. Oczywiście ocenianie go tylko po tej jednej słabości (nieumiejętność zmiany stylu jazdy w trudnych warunkach pogodowych), to przejaw albo zidiocenia, albo złej woli fanów obozu przeciwnego.
        Marek w tym sezonie jeździ znakomicie i pomaga szczęściu w mądry sposób.
        Myślę, że tak Rossi jak i Loreno wygrają coś jeszcze w tym sezonie ale będą to pojedyncze wyścigi bez wpływu na końcowy układ tabeli…Paradoksalnie Rossi jest lepszy (potencjał) w tym niż zeszłym roku…ale co z tego. Lorenzo na pewno się podniesie.

  12. Ma może ktoś linki do powtórek motogp lub może ktoś nagrał?

  13. Pomimo pełnej sympatii do VR46 muszę napisać , że Rossi powinien kolejny raz powiedzieć „Jestem OSŁEM” !!!

  14. wyścig po prostu cudo! nikt się pewnie nie spodziewał zwycięstwa marqueza, i takiej wtopy Vale. świetny wyścig. Lorenzo, cóż, innym razem. ;)

  15. Dobry artykuł Autora (Pawła Krupki). Tak trzymać!

  16. #46 nie miał tempa po zmianie motocykla, a wcześniejszy zjazd na jego zmianę dałoby mu może 6-te miejsce – w takim tonie wypowiadał się sam zainteresowany po wyścigu. W sumie racja, zjeżdżał do boksu razem z Calem i Dovim, a ci jak skończyli wiadomo. Bardziej błąd Yamahy że nie dali mu slicków. MM zaryzykował mega, ale finalnie wyszło „profesorsko”, gratulacje:) Jeśli w drugiej połowie szczęście dalej mu będzie sprzyjać, nie ujmując talentu i rosnącej dojrzałości, mamy pozamiatane.

  17. Katarzyno czekam na Twoje wrazenia po wyscigu :)

    • To co dzisiaj zrobił VR to żenada – kompletne zaćmienie profesjonalizmu. Nie chce mi się w ogóle komentować tego wyścigu. Jestem zła, załamana i rozczarowana głupotą VR.

      • ? Dovi i Cruchi zjechali w tym samym momencie i byli odpowiednio na 2 i 3 miejscu. Owszem zjazd wcześniej (21-22 kółko) dałby szanse na szybsze ogarnięcie opon, ale na Boga dlaczego dali mu przejściówki? I wcale nie wiadomo, czy na stosunkowo zimnej nawierzchni pojechałby lepiej zważywszy na problemy yamahy w chłodnych warunkach na suchym (suchawym) asfalcie.
        Vale po prostu nie miał tempa po zmianie motocykla i EOT.
        Prawdziwego kibica a nie fanatyka poznaje się w biedzie…to tak na marginesie.
        Przetrzymałem dwa lata w Ducati to i ten sezon przetrzymam :)

      • Eee żenada to dużo powiedziane… Jechał dobrze, ale dał się ponieść chwili jak niedoświadczony młodzik i to drugi raz pod rząd. Zdaje się, że desperacka chęć dogonienia MM sprawia, że Rossi nie wytrzymuje presji i popełnia błędy. Szkoda, ale gorsze dni zdarzają się każdemu. Żenada to jazda Lorenzo. Facet się totalnie pogubił. Choć za nim nie przepadam, to mam nadzieję, że się pozbiera i zawodnicy Yamahy stoczą interesujący pojedynek, bo teraz to aż przykro patrzeć.

  18. Sb.slav sabotaż to przeszedłeś ale w dzieciństwie idź do innej piaskownicy

  19. jak dla mnie lorek już myślami w przyszłym sezonie

  20. Kolejny słaby wyścig Vinalesa, abstrahując już od sytuacji Lorenzo, czy na pewno Yamaha nie mogła wybrać lepiej?

    • Zauważ, że A.Espargaro wypadł jeszcze gorzej. Kto wie, czy Suzuki nie jest trudniejszą maszyną do opanowania w takich warunkach niż inne motocykle. Nie mniej zawodnicy tacy jak Miller pokazali, że w trudnych warunkach nie trzeba mieć topowego sprzętu, żeby być w czołówce. Vinalesa czeka jeszcze sporo nauki. Słabe starty i jazda w deszczu to jego największe bolączki, ale jest młody i u boku Rossiego pewnie co nieco podłapie.

    • Tylko się domyślam, ale może jest tak, że Suzuki po prostu nie ma doświadczenia w ustawianiu motocykla na deszcz. W przeciwieństwie do całej reszty, gdzie nawet satelickie zespoły korzystają z tego co już przerobiła fabryka.

  21. Co tu dużo pisać-Yamaha dała ciała ze założyli Rossiemu pośrednią gume(przegapili czasy MM na slikach czy co???) a Valentino ze kilka kółek za póżno zjechał

  22. Rossi moim zdaniem jeździ w tym sezonie bardzo dobrze. Po raz pierwszy poważnie myślałem o jego szansie na mistrza jednak mam wrażenie, że ma ta potężne ciśnienie na tytuł, że zaczął się gubić psychicznie, bo technicznie naprawdę jest znakomity.
    Natomiast MM ewidentnie zaczął kalkulować na chłodno o czym mówił nie raz i to przynosi zdecydowane efekty. Nie ma już takiego pacia na podium w każdym wyścigu z czego Rossi często kpił. Chłopak dorasta.
    Pedrosa żenada – dlaczego nikt go nie wykopał z zespołu po tylu latach beznadziejnej jazdy? Żal.

  23. Popieram Pedrosa powinien juz od 2 lat jezdzic w satelickim teamie.
    Marquez jak czegos glupiego nie zrobi to bedzie mistrzem a jak widac glupoty juz chyba mu przeszly.

  24. Nie 'wykopią’ Daniego bo jest bezkonfliktowym facetem i dogadują się z MM (po co im zgrzyty jak w Yamasze?) ,dużo wie o konstrukcji Hondy Poza tym pokazał jaki jest szybki e deszczu Obaj jeżdża na ramie sprzed lat i obaj mają różne testują różne zmiany w konstrukcji i to oni wybierają sobie co jest dla nich dobre a co nie jeśli chodzi o czasy
    W przypadku Daniego wszystko się pogorszyło w momencie wejścia jednolitej elektroniki dla wszystkich

  25. Będę zdziwiony jeśli MM nie zgarnie w tym sezonie mistrza. Nawet kiedy JL zacznie normalnie jeździć, nie sądzę żeby był w stanie dogonić punktowo młodszego Hiszpana. Marquez będzie sobie kończył wyścigi na podium czy nawet w pierwszej piątce i to wystarczy. A będziemy mieli kolejny mokry wyścig i znowu przewaga powiększy się o ~20 pkt. VR to samo co Lotek, tylko 10 pkt straty więcej.

  26. Wujowy weekend i to we wszystkich trzech klasach. W Moto3 wszyscy moi faworyci bez szału. W Moto2 wszyscy zwiedzali pobocze. A to co Rossi odj**ał, to woła o pomstę do nieba.

  27. Oglądam 4x wyścig i za każdym razem mam mega radochę ! Ktoś tutaj kiedyś napisał że prawdziwego mistrza można poznać po tym jak jedzie w deszczu, poniekąd trudno się z tym nie zgodzić ale warto trochę „podrasować” to motto dodając warunki przejściowe które nie sztuka przejechać na intermediatach tylko na slickach ! MM dał popis i to w jakim stylu to zrobił przyćmiło wg. mnie całą resztę.

    • No to sobie przeczysz, bo na mokrym to faktycznie Marc radził sobie średniawo i powoli tracił pozycje.

      Dopiero na suchym wystrzelił z tempem.

      • Jakim suchym, co Ty bredzisz? W którym momencie tego GP tor był suchy? On wyjechał na slickach jako pierwszy gdy na torze pojawiły się przesychające miejsca a cała reszta miała deszczówki lub przejściówki po zmianie moto i takie warunki były do samego konca. To że tracił pozycję na deszczówkach jak sam powiedział było kalkulacją i częścią strategii która dała 1 miejsce z ogromna przewagą. Wg. mnie MM i CC pokazali klasę w tym GP reszta po prostu dojechała do mety…

  28. To było mistrzostwo świata co ten młody #93 zrobił, zagrał wszystkim na nosie !

  29. Słowa doviego…..

    “To take that decision and change bikes early, when you are inside of the race is completely different from the outside and on the TV. That’s what happened today, like many times, like last year in Misano when Valentino didn’t change the bike.
    Read more at http://www.crash.net/motogp/news/232215/1/dovi-happy-and-disappointed-with-podium.html#VMiopKKBkWBJvhD5.99

  30. Prawda jest taka ,że Marqueza będzie łapać sraka …za każdym razem kiedy zobaczy Rossiego
    daleko z przodu…owszem zaczął kalkulować ale nie może pozwolić sobie na tracenie punktów
    w drugiej połowie sezonu !!! a jego drugie czy trzecie miejsca też nie są pewne ponieważ
    inni zawodnicy nie mają nic do stracenia nie walczą o tytuł i będą mocni !!!
    Rossi jest mocny i życzę mu szczęścia !!! będzie pięknie !!!

    • Marquez kiedy zdobywał swój pierwszy tytuł w MotoGP wygrał większość wyścigów w pierwszej połowie sezonu i miał ogromną przewagę w tabeli. Pamiętam, że w drugiej części sezonu często glebił i jeździł widocznie gorzej. Fakt. Tylko, że teraz MM jeździ zupełnie inaczej. Emocje będą, ale sądzę, że po roztrzygnieciu sezonu wszyscy będą myśleć „no tak przecież to było wiadomo już po GP Niemiec”.

      • Szczerze to nie przypominam sobie żadnej gleby Marqueza w wyścigu w drugiej połowie 2013, (a swoją drogą trochę szczęścia dla niego było, że Lorenzo miał kontuzję) chyba mówisz o 2014 :)

      • Możliwe :) Chodzi mi o to, że gdy poczuł się bezpiecznie to jeździł gorzej i to wskazuje jakieś problemy w głowie. Ale też zaznaczyłem to, że MM się zmienił. 50 pkt to jest naprawdę dużo. Niby tylko 2 gleby MM i 2 dobre wyniki Lorenzo i nie ma przewagi ale…najpierw Lorek musi pojechać o 2 więcej dobrych wyścigów A Marquez 2 razy zglebić :)

Dodaj komentarz

Twój adres email nie będzie opublikowany. Wymagane pola oznaczone są gwiazdką *

*

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
242 zapytań w 2,388 sek