Home / MotoGP / GP Teruel: Spokojna wygrana Morbidellego, upadki Nakagamiego i Marqueza

GP Teruel: Spokojna wygrana Morbidellego, upadki Nakagamiego i Marqueza

Wyścig MotoGP o GP Teruel zdecydowanie nie należał do najciekawszych w tym roku. Franco Morbidelli bez większego kłopotu zdobył komplet punktów, finiszując z dużą przewagą nad Alexem Rinsem z Suzuki. Ten z kolei dojechał daleko przed Joanem Mirem, który umocnił się na pozycji lidera generalki. Tuż po starcie upadł zdobywca pole position – Takaaki Nakagami.

Japończyk co prawda utrzymał prowadzenie po starcie, jednak w lewym zakręcie wyjechał za szeroko, a nierozgrzana przednia opona złapała uślizg i Nakagami szybko wypadł z toru. Dla Hondy to był kiepski koniec weekendu, bowiem Alex Marquez, który jechał świetnym tempem być może po kolejne podium, także zaliczył wywrotkę.

Pod nieobecność Hond w czołówce, ]walka na Motorland Aragon toczyła się między Yamahami i Suzuki. Franco Morbidelli pojechał znakomity, bezbłędny wyścig i bez dwóch zdań zasłużył na triumf – drugi w tym roku, dzięki czemu Petronas pozostaje najlepszą tegoroczną ekipą (już 5 wygranych!). Alex Rins i Joan Mir nie byli w stanie utrzymać tempa Włocha, ale Suzuki ponownie podwójnie stanęło na podium, a Joan Mir przybliżył się do tytułu mistrza świata.

Kliknij, aby pominąć reklamy

Wszystko dlatego, że Fabio Quaratraro ponownie poradził sobie słabo. Dziś Francuz był dopiero ósmy, przegrywając kilka pojedynków. Znów wyglądało jakby miał problemy z przyczepnością.Ostatecznie dojechał tuż za plecami Mavericka Vinalesa, który nieźle zaczął, ale końcówkę miał bardzo kiepską. Jednak trzeci z kandydatów do tytułu – Andrea Dovizioso – spisał się jeszcze gorzej. #04 był dziś trzeci od końca.

Pochwalić trzeba kilku zawodników z innych zespołów. Świetnie spisał się czwarty na mecie Pol Espargaro. Jak lew walczył Johann Zarco, broniąc się do ostatnich metrów przed Miguelem Oliveirą. Iker Lecuona zmieścił się w TOP10.

Pechowcy? Zdecydowanie największym jest Aleix Espargaro, który na Aprilii jechał po najlepszy wynik w tym roku, jednak zanotował awarię. Jack Miller zaraz po starciie nie zostawił miejsca Bradowi Binderowi i reprezentant RPA uderzył w Ducati zespołu Pramac.

Kliknij, aby pominąć reklamy
Wyniki wyścigu
1 Franco Morbidelli ITA Petronas Yamaha (YZR-M1) 41m 47.652s
2 Alex Rins SPA Suzuki Ecstar (GSX-RR) +2.205s
3 Joan Mir SPA Suzuki Ecstar (GSX-RR) +5.376s
4 Pol Espargaro SPA Red Bull KTM (RC16) +10.299s
5 Johann Zarco FRA Reale Avintia (GP19) +12.915s
6 Miguel Oliveira POR Red Bull KTM Tech3 (RC16) +12.953s
7 Maverick Viñales SPA Monster Yamaha (YZR-M1) +14.262s
8 Fabio Quartararo FRA Petronas Yamaha (YZR-M1) +14.720s
9 Iker Lecuona SPA Red Bull KTM Tech3 (RC16)* +17.177s
10 Danilo Petrucci ITA Ducati Team (GP20) +19.519s
11 Cal Crutchlow GBR LCR Honda (RC213V) +19.708s
12 Stefan Bradl GER Repsol Honda (RC213V) +20.591s
13 Andrea Dovizioso ITA Ducati Team (GP20) +22.222s
14 Tito Rabat SPA Reale Avintia (GP19) +26.496s
15 Bradley Smith GBR Aprilia Gresini (RS-GP) +31.816s
Aleix Espargaro SPA Aprilia Gresini (RS-GP) DNF
Alex Marquez SPA Repsol Honda (RC213V)* DNF
Francesco Bagnaia ITA Pramac Ducati (GP20) DNF
Takaaki Nakagami JPN LCR Honda (RC213V) DNF
Jack Miller AUS Pramac Ducati (GP20) DNF
Brad Binder RSA Red Bull KTM (RC16)* DNF

Źródło: crash.net

AUTOR: Paweł Krupka

Fan sportów motorowych każdego rodzaju - w szczególności Formuły 1, poprzez wyścigi motocyklowe, rajdy samochodowe, a na żużlu kończąc. Na portalu MOTOGP.PL regularnie od 2009 roku.

komentarze 34

  1. Petronas Yamaha SRT to nawet dobrana ekipa. Mają najwięcej wygranych wśród zespołów, ich kierowcy są jedynymi którzy wygrali więcej niż jeden wyścig. Dokładając do tego tryumf Vinalesa w GP Emilii Romanii, Yamaha ma wśród producentów aż 6 wygranych.

    No ale cóż z tego, skoro liderem tabeli jest Joan Mir, który co prawda nie wygrał żadnego wyścigu, ale ostatnio jedzie na tyle stabilnie że objął prowadzenie w tabeli. I coraz więcej wskazuje na to że mistrzem świata znów będzie Hiszpan, tyle że tym razem na Suzuki.
    Bo czy Quartararo zdoła odrobić straty w obu wyścigach w Walencji to budzi ogromne obawy. Owszem, rok temu też mu dobrze nie szło w GP Aragonii a w GP Walencji dojechał drugi, ale tym razem sezon mamy tak pokręcony że niby wszystko jest możliwe, ale też i nie wszystko musi się zdarzyć. A już GP Czech pokazało że ten sezon może być mega nieprzewidywalny.

    Szkoda Nakagamiego, gdyby nie wywrotka to zapewne ukończyłby na spokojnie choćby w TOP5. A Morbidelli po drugą wygraną w MotoGP pojechał w miarę stabilnie i dominująco.

  2. Ciekawe czy wszyscy będą zaraz psioczyć na to jak Honda się stoczyła… xD xD xD

    Wielkie Brawa dla FRANKIEGO!! Chociaż taka osłoda życia dla chorego VR46 i słabiutkiego występu jego podopiecznych w Moto2 ;)
    Ale to co się dzieje z Bagnaia to jest jakiś koszmar ;( jak dla mnie największe rozczarowanie tego weekendu… Ledwo jechał i się ciągnął daleko za Rabatem (który nomen omen do WSSP się nawet nie nadaje) xD

    Szkoda, naprawdę wielka szkoda dla Taki;/ Tak wszyscy liczyli na jego wygraną bo podium to chyba w wszyscy w ciemno tutaj dzisiaj zakładali a tu kurna już na początku uślizg…pierwszy nie dojechany wyścig dla najrówniejszego w stawce;/
    Oby w Walencji mu się w końcu to ZASŁUŻONE podium udało – trzymamy kciuki!

    Brawa dla wspaniałą walkę dla Zarco! Pojedynek z Oliveira- palce lizać!
    No i jedyne Ducati które dawało jeszcze radę jako tako i walczyło!
    A Zarco z Q1 na 5 miejsce – nic dziwnego że się tak cieszyli po wyścigu;)
    A no i brawa dla Petruxa w dniu urodzin – pokazałeś „bezpłodnemu” Doviemu jak się jeździ – więcej Cię nie obrazi!!! xD xd

  3. Tak jak typowałem. Jak nie Naka, to Morbidelli. Bardzo dziwna była ta wywrotka, z takich nietypowych. No ale, stało się.
    Rins który mówi sobie „spokojnie”? Piekło zamarzło, odmroziło się i znowu zamarzło. Coś na temat tego, że Mir nie trzyma presji jeszcze komentujący mają do dodania? Loram Style odpalony na pełnej…. prędkości
    KTM odrobił lekcje, cieszy mnie TOP 10 Ikera Lecuony. Niesamowicie widowiskowo jeździ, fajnie się na to patrzy. Natomiast dla mnie man of the race to jest dzosiaj Zarco. Zazwyczaj po nim jadę, ale teraz czuję się w obowiązku pochwalić. Nie tylko nie przepadł, ale obronił pozycję kwalifikacyjną. Reszta Duców to dramat absolutny, męczarnie z Aprillią, testerem i debiutantem.
    Quarta i Viniales bezjajecznie. Tym razem nawet na moto nie mogą zwalić, bo cięższy od nich Morbidelli wygrał na torze z tak długą prostą.
    Co do kolizji ze startu, Binder wpakował się Millerowi w tył, czyste i jasne.
    Pochwalić trzeba realizatora, który skakał w poszukiwaniu walki po całej stawce. Brawo!

  4. Witam gdzie można i kiedy zobaczyć powtórki motogp i moto2??

  5. Coś tak czułem że hondy nie dojadą na podium, ale tego się nie spodziewałem.

  6. Alex chyba jednak nie zrozumiał Hondy.

  7. umknął mi Bagnaia, co się z nim stało?

  8. Kurde mole, co ten Nakagami narobił eh… chyba go emocje poniosły i przesadził :( Szkoda, wielka szkoda, super sobie radził przez cały weekend i na koniec taka katastrofa.

  9. Taka to po prostu PRESJĄ, olbrzymia, miał wszystko żeby się pięknie w historii zapisać, 16 lat po Tamadzie itd. za zimna opona no i ten przód w hondach…
    pewnie myślał o sepuku jak wrócił do garażu :)

    ogólnie niewiele emocji, jazda trochę jak w treningach, Dovi się już wypalił podobnie jak Dani, Lorek no i Cal, choć w ich przypadku chodzi też o kontuzje. wiem o tym. Narażę się ale w tym miejscu na myśl przychodzi Walentyna i to jaki to jest zapaleniec, pasjonat, widząc co się dzieje z 30 kilku latkami, on tak na prawdę w ich wieku wiemy, że był powstrzymany tylko przez młodziutkiego kosmitę w doskonałej formie.

    Natomiast też zaimponował mi Zarco który ma już te 30lat ale stawiam, że jeszcze przez kilka dobrych sezonów namiesza, Mistrzem nie zostanie ale fajnie by było jakby wygrał kilka wyścigów :)

  10. Franky zrobił kawał dobrej roboty fajnie by było jak by się wmieszał w walkę o mistrzostwo ;)

  11. Gdy Alex się wyglebał, to było już po wyścigu. szkoda, bo zapowiadało się ciekawie.

  12. Upadek Nakagamiego to był dla mnie osobiście najbardziej smutne wydarzenie tego weekendu wyścigowego :(
    Wyścig tym razem bez większych emocji, do jakich zdążyli nas przyzwyczaić zawodnicy MotoGP, choć bardzo bardzo ucieszyły mnie te kontrataki Johanna Zarco na koniec :)

  13. Wyścig taki sobie! :p Najbardziej szkoda Japończyka i tej gleby, a może by wygrał :( 3małam kciuki za Rinsa, ale ten cały Morbidelli był dziś szybszy. Mir jak zwykle bez błysku i w dodatku prowadzi w generalce bez zwycięstwa, a żałuje, że Rins tak daleko, jest lepszy i waleczniejszy <3 Niestety Fabio chyba nie da rady na mistrza, więc całe moje serce dla Rinsa, byle nie Mir czy jeżdżący bezpłciowo Dovizioso :xd Gratki też dla Pola i Kata, dobre ściganie, ale wciąż czekam na pierwszą wygraną!

    • Wiesz, sir Alex Ferguson powiedział kiedyś, że dobry atak wygra mecz, a dobra obrona tytuł. I tutaj jest tak samo. Umiejętności umiejętnościami, ale tytuł wygrywa się przede wszystkim głową. A poza tym, Mir w zasadzie każdy wyścig wyprzedza, często agresywnie. Przy tym robi to na tyle skutecznie, że w zasadzie nie notuje większych wpadek. Jako kibic Rinsa odpuściłem sobie marzenia o tytule, bo skoro w temacie charakteru przez 10 lat nic się nie zmieniło, to już raczej zostanie, jaki jest. Hayden wygrał konsekwentną jazdą, Dalla Porta większość sezonu nie wygrywał, tak też można i przynajmniej mnie to imponuje

      • Nie znoszę piłki nożnej, więc co mówił Ferguson mnie też nie interesuje! :xd A mi imponują tacy zawodnicy, którzy niekoniecznie muszą wygrywać, ale co jeżdżą na limicie, co walczą na torze czasem nawet bez odpuszczania i nie boją się zaryzykować kiedy trzeba i tacy co zaliczają gleby też! :) Ale mistrz świata, który nie wygrał żadnego wyścigu i zostałby mistrzem świata, tylko dlatego, że jeździ równo, równiej, najrówniej, to taki mistrz niepełny jak dla mnie! :P Bo mistrzostwo, to zwycięstwa, to zawodnik, który jest w sezonie najlepszy z całej stawki, a nie najrówniejszy i tyle!

        • gdyby nie katapulta Vinalesa w Austrii miałby już pewnie zwycięstwo a Taka podium, on nie jeździ najrówniej tylko po prostu najlepiej, punkty nie biorą się znikąd, mieliby być punktowani tylko zwycięzcy?
          w tej stawce nikt nie odpuszcza i każdy jeździ na limicie, nawet Smith, ale każdy ma gdzie indziej swój limit

        • Ja stanę w obronie Mir’a – nie wygrał, zgoda. Ale miał kilka na prawdę imponujących wyprzedzeń, bez czajenia się przez kilka kółek, bez podchodów na kilka razy, tylko czysto, precyzyjnie i skutecznie. I to też nie był przypadek, on to pokazuje regularnie

        • Każdy może mieć swoje zdanie i szanuję Wasze, ale ja mam inne i tyle! ;p A gdybać, to sobie możemy, gdyby babcia miała wąsy itd.! i pewno gdyby nie ta kontuzja Rinsa, to z taką Suzi, dawno byłby na P1 w generalce, bo jest lepszy od Mira… Co do limitów, to owszem, każdy ma limity na swoim poziomie, ale jak dla mnie mistrz powinien mieć takie limity jak wcześniej Rossi czy jak teraz Marc Marquez, to jest mistrzostwo! <3 Mir ma punkty, bo właśnie jeździ najrówniej, ale nie najlepiej, bo najlepszy jest ten, kto jest przed wszystkimi na torze, a on nigdy nie był :xd

  14. Mam nadzieję, że Mir zdobędzie tytuł bez wygrania żadnego wyścigu. Byłoby to piękne podsumowanie tego dziwnego sezonu.

  15. Czy jest w tym sezonie jakiś zawodnik MotoGP, który dojechał wszystkie wyścigi do mety ?

  16. Wyścig bez historii – co nie umniejsza dokonań całego topu (tak do top6 :)), wszyscy pojechali bezbłędnie na miarę możliwości z tej szóstki. Największy + chyba dla Zarco za uratownie emocji w końcówce. Ale nie o tym. Chciałem się podzielić, że dla mnie bardzo fajnym i ciekawym doświadczeniem są te podwójne weekendy na jednym torze – obawiałem, się, że to będzie nabijanie podwójnych punktów przez tych samych zawodników, a tutaj proszę, co weekend mamy nowy spektakl.

    • KTM już drugi raz odrabia lekcje po nieudanym pierwszym wyścigu. I w dodatku ładnie przebijali się przez stawkę, a ja mogłem przez chwilę jazdę Ikera pooglądać

  17. Ja jestem mocno zawiedziony po dzisiejszym wyścigu. Liczyłem na zwycięstwo któregoś z zawodników Hondy, ale zarówno rozczarowali Nakagami jak i Marquez. Po raz kolejny także Fabio Quartararo pojechał słabo. Joan Mir co prawda nie wygrał, ale zasłużenie prowadzi w klasyfikacji.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie będzie opublikowany. Wymagane pola oznaczone są gwiazdką *

*

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
178 zapytań w 1,604 sek