GP Włoch: Marquez wygrywa Sprint mimo problematycznego startu!
Marc Marquez (Ducati) musiał sam utrudnić sobie zadanie, aby sobotni Sprint na Mugello zapewnił emocje w czołówce. Hiszpan przespał start, spadając w tył stawki, ale nie na długo. Szybko poradził sobie z Alexem Marquezem (Gresini Ducati) i Francesco Bagnaią (Ducati) i sięgnął po kolejny triumf w krótkim wyścigu.
Marquez w momencie, gdy gasły światła, operował jeszcze kontrolą trakcji przy kierownicy motocykla, przez co ruszył nieprzygotowany, i minęli go nie tylko Bagnaia i Alex, ale także inni – Fabio Quartararo na Yamasze, i Maverick Vinales na KTM. Szybko jednak opanował sytuację. Wrócił z ósmego (!) na trzecie miejsce, a gdy rozpoczęło się kolejne okrążenie, skorzystał na ataku Alexa Marqueza na Bagnaię. Obaj bracia wypadli za szeroko, co wykorzystał #63, wracając do wewnętrznej. Ale Alex Marquez błyskawicznie zablokował go już w kolejnym zakręcie, a chwilę potem atak to samo zrobił Marc. W walce o triumf zostali już tylko #73 i #93.
Ta jednak też nie trwała długo. Marc Marquez tuż po rozpoczęciu 3. okrążenia wykorzystał na prostej szybkość GP25 i wyskoczył zza Alexa do pierwszego zakrętu, nie dając szans na obronę, i szybko odjechał na bezpieczny dystans. Bagnaia jeszcze krótki czas próbował ścigać drugą pozycję, ale potem musiał skupiać się raczej na obronie przewagi nad świetnie dziś jadącym od początku do końca Maverickiem Vinalesem. Tak przebiegała dalsza część wyścigu, aż do samej mety.
Pierwsze metry przyniosły też dramatyczny wypadek Johanna Zarco i Brada Bindera, którzy zderzyli się i wypadli w żwir. W incydent zamieszany był także Fabio Di Giannantonio, ale obyło się bez kar. Duży błąd i uślizg popełnił natomiast Pedro Acosta, który miał szanse na kilka punktów.
Punkty otrzymał także Marco Bezzecchi, który ładnie uporał się z Franco Morbidellim. Pozytywnie zaskoczył Raul Fernandez, meldując się w punktach, a punktowaną strefę zamknął Fermin Aldeguer – o którym można chyba napisać, że przy znacznie lepszych ostatnich występach, ten był nieco rozczarowujący.
Zdecydowanie rozczarowali natomiast inni zawodnicy Hondy i Yamahy, którzy byli bardzo daleko od punktów. Zawstydzający występ dał Somkiat Chantra, który stracił 14 sekund do jadącego z dziką kartą – również na RC213V – swojego poprzednika w LCR Hondzie, Takaakiego Nakagamiego, zajmując naturalnie ponownie ostatnie miejsce,
Fabio Quartararo mimo, że po starcie na moment wyszedł na P2, to szybko tracił kolejne pozycje, aż zabrakło go w punktowanej strefie. Być może miało to związek z piątkowym wybiciem barku.
| Wyniki Sprintu | ||||
| Pos | Rider | Nat | Team | Time/Diff |
| 1 | Marc Marquez | SPA | Ducati Lenovo (GP25) | 19m 31.416s |
| 2 | Alex Marquez | SPA | BK8 Gresini Ducati (GP24) | +1.441s |
| 3 | Francesco Bagnaia | ITA | Ducati Lenovo (GP25) | +2.561s |
| 4 | Maverick Viñales | SPA | Red Bull KTM Tech3 (RC16) | +3.099s |
| 5 | Fabio Di Giannantonio | ITA | Pertamina VR46 Ducati (GP25) | +4.139s |
| 6 | Marco Bezzecchi | ITA | Aprilia Racing (RS-GP25) | +6.391s |
| 7 | Franco Morbidelli | ITA | Pertamina VR46 Ducati (GP24) | +7.631s |
| 8 | Raul Fernandez | SPA | Trackhouse Aprilia (RS-GP25) | +8.926s |
| 9 | Fermin Aldeguer | SPA | BK8 Gresini Ducati (GP24)* | +10.361s |
| 10 | Fabio Quartararo | FRA | Monster Yamaha (YZR-M1) | +11.096s |
| 11 | Enea Bastianini | ITA | Red Bull KTM Tech3 (RC16) | +11.870s |
| 12 | Ai Ogura | JPN | Trackhouse Aprilia (RS-GP25)* | +12.930s |
| 13 | Miguel Oliveira | POR | Pramac Yamaha (YZR-M1) | +13.916s |
| 14 | Joan Mir | SPA | Honda HRC Castrol (RC213V) | +15.460s |
| 15 | Takaaki Nakagami | JPN | Honda HRC Castrol (RC213V) | +17.038s |
| 16 | Jack Miller | AUS | Pramac Yamaha (YZR-M1) | +20.031s |
| 17 | Lorenzo Savadori | ITA | Aprilia Factory (RS-GP25) | +20.729s |
| 18 | Alex Rins | SPA | Monster Yamaha (YZR-M1) | +24.661s |
| 19 | Somkiat Chantra | THA | Idemitsu Honda LCR (RC213V)* | +31.539s |
| Pedro Acosta | SPA | Red Bull KTM (RC16) | DNF | |
| Johann Zarco | FRA | Castrol Honda LCR (RC213V) | DNF | |
| Brad Binder | RSA | Red Bull KTM (RC16) | DNF | |
Źródło: crash.net




Niesamowite jest to jak obnażane są pokemony Rossiego, czyli trójca Bagnaia-Bezecchi-Morbidelli, goście przez plecy wielkiego Vale, mieli i nadal mają lepsze pozycje/lepsze motocykle niż umiejętności, są na swoim torze i znów dostali po dupie.
@mateusz91213 niesamowite jak ty musisz być przezajebisty skoro to pokemony… mistrzuniu motoGP zza klawiatury…
@JackW Czyli idąc tokiem twojego rozumowania nie będąc utytułowanym zawodnikiem motogp nie można obiektywnie oceniać innych zawodników?
Poza tym on ma rację, trzeba być zaślepionym żeby tego nie widzieć – to nie są i nie będą żadne asy co pokazuje nie Marc, bo to jest inna kategoria wagowa, tylko Alex, który nigdy nie błyszczał a jak dostał najlepszy motocykl dekady to ich rozstawia bez mrugnięcia okiem.
@mojzesz mozna oceniać, ale zeby nazywać kogoś pokemonem trzeba byc samemu lepszym.
@mateusz91213 i co ty chłopaku zrobisz jak MM zakończy sciganie, masz jakiegoś pokemona na otarcie łez?
@JackW No wiesz, z MM trenują dość często takie dwa ogromne talenty, nazywają się Alonso i Quilles. Poza tym w obecnej stawce jest ktoś taki jak Quartararo, Acosta, niestety oni jak i wielu zawodników mają gorsze motocykle, marzeniem by było aby motocykle były takie same dla wszystkich, wtedy ci trzej grzeją tyły (nie mówię, że same, bo są lepsi niż taki Chantra czy Marini)
Tak bym tego nie nazwał, to dobrzy kierowcy – wiadomo nie wybitni.
Dzisiaj pewnie Pecco i Vale krzyczą – „po co żeście mi go tu wsadzili?!?!”.
Myślę, że z Martinem miałby łatwiej.
Pecco i tak dobrze zakończył sprint, ale ważniejsze jest to, że albo Marc doszedł/dochodzi do pewnych rzeczy albo bardzo dobrze go w Ducati psychologicznie ustawili, w znaczeniu: „masz naj moto, masz to coś, masz doświadczenie – nie szalej, nie wywal się, może czasami przegrasz, ale większość sezonu jest twoja”
@ctsd Na tym poziomie to raczej MM ustawia psychologicznie innych. On wygrał więcej niż obecna ekipa Ducati – chodzi mi o ludzi obecnie odpowiadających za zespół, nie zawodników.
To widać nawet w wypowiedziach zawodników, ale wystarczy popatrzeć co się dzieje po wyścigu. Całe Gresini szaleje nie tylko z Alexem, ale i MM. Pojawiają się u nich mechanicy w czerwonym. No i wszyscy dają się ponieść MM, skaczą z nim itp. Gigi to już w zeszłym sezonem został kupiony (podejrzewam, że jako inżynier był pod wrażeniem), ale teraz nawet Tardozzi się cieszy.
Marc jest ostrożny. Nie chcę osiąść na laurach i mieć podejście, że tytuł sam się wygra. On chce wygrywać ile się da, a nie tylko zadowolić się bezpiecznym minimum, jak to często Peco robił odpuszczając walkę/ryzyko kiedy był w korzystnej punktowo sytuacji.
@Witek Wydaje mi się, że to nie jest takie jednoznaczne – po dwóch zwycięskich weekendach, w których Pecco nie był wcale tak daleko przyszła wywrotka na swoim torze (COTA) i Jerez, to działa na głowę.
Marc oczywiście jest mądry ale czasami fantazja go ponosiła – ma świadomość swojej „mocy” ale tam niedaleko z tyłu czai się Pecco i czycha na błąd – to też krąży w głowie – no dobra wyłączając sprinty.
Dochodzi jeszcze presja – mam wszystko jeśli chodzi o sprzęt więc tylko ja mogę coś spiepszyć.
Co do atmosfery – to nie Gresini szaleje z Marciem tylko Marc szaleje z Gresini bo tam jest Alex który kończy wyścigi zaraz za nim, o to tu chodzi.
Co jest bardzo fajne to to, że Gigi jest żywszy niż w poprzednich sezonach, bo Tardozzi to wiadomo, że jest wulkanem emocji.
Ogólnie Ducati podchodzi uczciwie do ich obu – to naprawdę widać.
Uważam, że MM to wybitny zawodnik nie tylko jeśli chodzi o czyste tempo, ale także mentalnie – kontuzje, powroty na motocykl po wywrotkach, itp – tego się nie da nauczyć, ale Pecco to też nie byle kto.
Wybaczcie długość posta, ale nie umiem inaczej 🙂
@ctsd Ale ludzie z Gresiniego, w tym Nadia podkreślał, że lubię obu Marquezów i podkreślają rodzinną atmosferę. Kiedy Marc odniósł pierwsze zwycięstwo na Ducati, pierwsza po takim czasie, to ludzie z Hondy płakali. W czasie wyścigów często w boskie Gresiniego jest „czerwony” mechanik. Atmosfery nie da się ukryć. Nawet Peco z biegiem sezonu ma coraz mniej buńczuczne wypowiedzi i oddaje MM klasę. Pomimo, że Rossi co jakiś czas znowu wylewa swoje żale.
Co do przewracania się, to to taki „ficzer” Ducati GP24/25. Ile razy dam Peco się przewracał na tych motocyklach?
@Witek Może trochę źle się wyraziłem – masz rację co do szczerej radości Nadii, bez chemii by tego nie było i to też jest pozytywne.
Taak Pecco wyraźnie już luzuje podejście choć wie, że musi próbować naciskać.
To prawda Bagnaia też się wywracał i to w newralgicznych momentach poprzedniego sezonu.
Wczoraj jak na końcu prostej znaleźli się wszyscy trzej obok siebie to już myślałem, że wszyscy polecą w żwir, na szczęście wszystko się skończyło dobrze.
Dzisiaj też powinno być piękne ściganie. 🙂
Miałem wrażenie, że jednocześnie Marc kontrolował przewagę nad Alexem i niwelował jego próby pogoni, jak i Alex robił to z Peco, a Peco z Vińalesem.
Trzeba przyznać, że MM jest bardzo fair play i dał innym fory na starcie 😅
DiGia ładnie pojechał, natomiast żal było patrzeć na Quartararo. Opony, czy bark? Inne Yamahy też miały problemy, więc nie wykluczone, że to wina braku przyczepności.
@Witek Od pewnego momentu sprintu faktycznie można było odnieść wrażenie, że czołówka pilnuje już tylko tyłu.
Yamaha jeśli chodzi o V max zrobiła krok do przodu.
Gospodarze gościnni dzisiaj 🙂 najpierw Marc odebrał zwycięstwo Pecco na Mugello, a następnie Brady odebrał zwycięstwo Bartkowi w Gorzowie 🙁 obie informacje jak dla mnie średnie 🙁 Facet startuje z jedną ręką na kierownicy, a i tak na drugim okrążeniu wychodzi na prowadzenie 🙂 faktem jest, że chyba spora w tym zasługa wielu, którzy w pierwszym zakręcie pojechali za szeroko 🙂 ale i tak SZACUN 🙂 co się stało z Rins ??? pojechał najlepsze w tym roku quali, a w wyścigu zaginął w akcji 🙂 pamiętam wyścigi kiedy do San Donato dojeżdżało 5-6 zawodników zderzając się owiewkami, dziś tego nie widziałem ale może jutro ??? :):):) doceniam umiejętności MM ale jako kibic Vale nie jestem jego fanem, niemniej jednak zachowanie tifosi na podium oceniam zdecydowanie negatywnie, dobrze, że technika pozwala na wyciszenie pewnych rzeczy, inaczej w świat poszedłby średnio korzystny wizerunek włoskich kibiców 🙁
@PeBe On nie tylko startuje z jedną ręka. On nadal nie ma wiadomej ręki sprawnej w 100% i musi to kompensować o czym wspomniał. Umówmy się, że na tym poziomie różnica miedzy sprawnością ręki 100%, a 95% ma znaczenie.
Muszą coś zrobić, bo dla zwykłego widza jest nuda w ciul 😉
Muszą zrobić show a nie wyścigi z poprzedniej epoki.
Pozdrawiam pokemony 😉 MM mocne przed tv, z toru Mugello . Co do MM- gość jest kosmiczny, przyznaje choć go nie lubię. Wygwizdały go paskudnie takie same pokemony, tylko z bandy Rossiego. Nieładnie… Czekamy na wyścig główny, pijemy piwko, słonko świeci. Dobrych zawodów dla wszystkich !