GP Włoch: Marquez wygrywa we włoskim bastionie, Bagnaia poza podium!

Fantastyczna walka między trzema najlepszymi zawodnikami sezonu w pierwszej fazie wyścigu, i dominacja Marca Marqueza (Ducati) w drugiej jego części. Hiszpan sięgnął po swoje dopiero drugie zwycięstwo w GP Włoch w MotoGP, po 11 latach przerwy, zostawiając za plecami brata, Alexa Marqueza (Gresini Ducati). Zawiódł Francesco Bagnaia (Ducati), który w końcówce przegrał nawet z Fabio Di Giannantonio (VR46 Ducati), na identycznym modelu GP25.

Po trzech zwycięstwach w GP Włoch w ostatnich trzech sezonach, wydawało się, że Mugello to idealne miejsce, by Bagnaia w końcu przerwał dominację Marca Marqueza i wygrał z nim bezpośrednio w walce. I początek wyścigu – rozgrywanego w doskonałych, słonecznych warunkach – wskazywał, że tak faktycznie może się stać.

Kliknij, aby pominąć reklamę

Przy ogromnej wrzawie, Pecco wysunął się w pierwszym zakręcie na prowadzenie, a za dwójką braci – kolejno Markiem i Alexem – jechali Franco Morbidelli, Fabio Quartararo oraz Maverick Vinales. Ale najlepsze miało dopiero się wydarzyć.

Kolejnych osiem okrążeń (!) to wspaniała walka pomiędzy Bagnaią, Markiem i Alexem Marquezami. Na każdym okrążeniu ktoś inny wychodził na prowadzenie, by na prostej startowej dochodziło do przetasowania i zmian pozycji w dwóch podwójnych zakrętach lewo-prawo. Były też „iskry” – najpierw #63 trącił lekko tylne koło Marqueza i prawie upadł, ale wrócił na prowadzenie, by potem zachwiać się w ostatnim zakręcie, i znów oddać pozycję.

Po dziewiątym okrążeniu Alex, a potem Marc zdołali odskoczyć od Bagnai., po czym #93 uporał się z #73, znowu na końcu prostej startowej. Różnica między tą trójką zwiększyła się do ponad sekundy, i nie było już możliwości ataków. Marc Marquez nie popełnił żadnego błędu, i pewnie przejechał kolejne okrążenia. Po 23 okrążeniach, jako pierwszy wpadł na metę.

Kliknij, aby pominąć reklamę

Jako drugi dojechał Alex Marquez. Trzeci linię mety – z niewielką stratą – przeciął jednak już nie Bagnaia, a Fabio Di Giannantonio. Włoch zaliczył świetny występ, i na dwa okrążenia przed metą, dogonił, a potem jednym atakiem wyprzedził Bagnaię, mimo że ten zbliżał się do Alexa Marqueza, i bronił włoski honoru, meldując się na najniższym stopniu podium.

W pierwszej części wyścigu, za plecami braci Marquezów i Bagnai było interesująco. Najpierw wydawało się, że najlepszy spoza TOP3 będzie Franco Morbidelli, ale w walce z Maverickiem Vinalesem uderzył w zawodnika Tech3 KTM i wyrzucił go z wyścigu, za co otrzymał karę długiego okrążenia, tyle że źle ją wykonał, i musiał powtórzyć, spadają w tył.

Mimo tych kłopotów na własne życzenie, Morbidelli dojechał jako szósty, udowadniając, że był w ten weekend bardzo szybki. Stracił pozycję jedynie na rzecz Marco Bezzecchiego, który był najlepszy spoza grona zawodników na Ducati. Dla Aprilii to niezły weekend, bowiem siódmy był Raul Fernandez z zespołu Trackhouse.

Dalej uplasowali się obaj zawodnicy fabryczni KTM – Pedro Acosta przed Bradem Binderem, a TOP10 uzupełnił wracający po kontuzji Ai Ogura z Trackhouse Aprilii. Zgodnie z własnymi oczekiwaniami, bardzo słabo pojechał Fabio Quartararo – kłopoty Yamahy i problem z kontuzjowanym w piątek ramieniem dały mu zaledwie 12. pozycję. I tak był jednak najlepszy na maszynie M1.

Kliknij, aby pominąć reklamę

Na początku wyścigu upadek zaliczył Enea Bastianini, a chwilę potem Johann Zarco. Jack Miller musiał zjechać do garażu. Karę za procedurę startową dostał Somkiat Chantra.

Kolejny wyścig odbędzie się już za tydzień na holenderskim torze Assen. Marc Marquez po swoim 93. zwycięstwie, ma już 40 punktów przewagi nad Alexem Marquezem, oraz aż 110 nad Francesco Bagnaią.

Wyniki wyścigu
Pos Rider Nat Team Time/Diff
1 Marc Marquez SPA Ducati Lenovo (GP25) 41m 9.214s
2 Alex Marquez SPA BK8 Gresini Ducati (GP24) +1.942s
3 Fabio Di Giannantonio ITA Pertamina VR46 Ducati (GP25) +2.136s
4 Francesco Bagnaia ITA Ducati Lenovo (GP25) +5.081s
5 Marco Bezzecchi ITA Aprilia Racing (RS-GP25) +9.329s
6 Franco Morbidelli ITA Pertamina VR46 Ducati (GP24) +16.866s
7 Raul Fernandez SPA Trackhouse Aprilia (RS-GP25) +18.526s
8 Pedro Acosta SPA Red Bull KTM (RC16) +19.349s
9 Brad Binder RSA Red Bull KTM (RC16) +19.377s
10 Ai Ogura JPN Trackhouse Aprilia (RS-GP25)* +21.943s
11 Joan Mir SPA Honda HRC Castrol (RC213V) +22.877s
12 Fermin Aldeguer SPA BK8 Gresini Ducati (GP24)* +25.578s
13 Miguel Oliveira POR Pramac Yamaha (YZR-M1) +26.123s
14 Fabio Quartararo FRA Monster Yamaha (YZR-M1) +26.130s
15 Alex Rins SPA Monster Yamaha (YZR-M1) +28.155s
16 Takaaki Nakagami JPN Honda HRC Castrol (RC213V) +33.110s
17 Lorenzo Savadori ITA Aprilia Factory (RS-GP25) +40.900s
18 Somkiat Chantra THA Idemitsu Honda LCR (RC213V)* +70.075s
Jack Miller AUS Pramac Yamaha (YZR-M1) DNF
Maverick Viñales SPA Red Bull KTM Tech3 (RC16) DNF
Johann Zarco FRA Castrol Honda LCR (RC213V) DNF
Enea Bastianini ITA Red Bull KTM Tech3 (RC16) DNF

Źródło: crash.net

Paweł Krupka

Na MOTOGP.PL - od 2009 roku. W kręgu zainteresowań - wszystko co związane z motorsportem, od żużla, przez MotoGP do Formuły 1.

Powiązane artykuły

22 komentarzy

  1. Markezy wygrywaja na mugello. Włosi nie nadążą gotować bigosu.

    Pierwsze kółka genialne, o taką walkę między Markiem i Pecco nic nie robiłem. Ciekawe jaką wymówka Pecco dzisiaj strzeli w wywiadzie skoro na swoim polu objechał go nawet DiGia na tym samym moto, a chwila moment i dogoniłby by Alexa.

    Morbidelli ponownie wykonał swój flagowy manewr, całe szczęście sam wymierzył sobie prawidłową karę. Szkoda Vinalesa bo był potencjał na 3 albo 2 miejsce.

    1. @mojzesz Nie wiemy jaki był potencjał Vińalesa, co by się działo z oponami w końcówce, a szkoda bo to bardzo ciekaw!

      Mortadelka, znaczy Moribdelli sam sobie wymierzył prawidłową karę i nie wymierzył, bo ten drugi przejazd nic w jego sytuacji nie zmienił.

  2. MM zgodzie z zapowiedziami – zminimalizował straty ;). Peco chyba po raz pierwszy pokazał pazur ( oby tak dalej ) ale wyraźnie wystraszył si e po kontakcie z 93 – szkoda, mogli jeszcze trochę powalczyć bo super się to oglądało oby więcej takich wyścigów

  3. Brawa dla nr 49. Szkoda zmarnowanego czasu za Pecco. Alex strasznie mnie drażni. Gdy tylko Pecco próbuje go wyprzedzić, ten walczy jak Lew do upadłego. Gdy tylko podjeżdża Marc, rozkłada nogi, jak panie lekkich obyczajów przed klientami. Słabe to.

    1. @silver46 Słabe to są takie komentarze. Marc Peco wyprzedził z większą łatwością niż Aexa. Gdzie są potępienia Włocha? DiGia wyprzedził Peco z większą łatwością niż Marc Alexa. Gdzie jest czepianie się Włocha?

      Marc w tym sezonie Peco często wyprzedza delikatniej niż Alexa. Czemu o tym się nie mówi?
      Żal słuchać takich żeli przeczących faktom, a powstałych z uprzedzeń…

      Poza tym, czy Alex miał tempo na wygranie wyścigu? Nie miał. Czyli czepiacie się, że wolniejszy zawodnik był wolniejszy od szybszego? Peco był jeszcze wolniejszy. To jak przepuścił DiGię i prawie się zatrzymał tracąc na jednym kółku 2 sekundy to była walka, tak? Alex dużo bardziej walczy z Marciem, tylko Marc kontroluje cały czas czasy, jest w tym lepszy od Peco, tylko chyba więcej osób o tym zapomniało.

  4. Bracia M rozdają karty. Aleks miękiszon ? Niezła odklejka zwolenników akademii i Valentego. Marc jest zbyt dobry we wszystkich aspektach aby ktokolwiek mu zagroził. W tym i pewnie w następnym sezonie. Szkoda Vinialesa , ale kolejna buracka akcja Morbiego powinna być zdecydowanie radykalniej ukarana. Brawo DiGia- bardziej regularnie i będzie już standardowo objeżdżał Pecco, Morbiego i innych ” asów”. Żal też Quartarao bo facet ewidentnie się męczy na tym M1.

  5. Jeśli Marc będzie jeszcze jeździł w sezonie 27 to dopiero zobaczymy dominację, jak znikną te wszystkie systemy obniżania, skrzydełka i tym podobne. Jak zacznie liczyć się bardziej zawodnik niż maszyna to dopiero będzie widać kto jest w jakim miejscu.

      1. @spark Ale ja nie napisałem, że Marc będzie jeździł na Ducacie. Wcale nie zdziwiło by mnie to, że Marc wróciłby od sezonu 27 na Hondę. Nawet było by to ekscytujące. Napisałem tylko, że większy wkład w wynik będzie miał zawodnik a nie systemy i pakiety areo. Zresztą piszesz, że jest w najlepszej fabryce na najlepszej maszynie, a taką samą maszynę ma Peco i widać w jakim miejscu jest.

      2. @spark Motocykl to system, parafrazując pewien podcast historyczny. Dobrą maszynę nie robi się przypadkiem, do tego jest potrzebny świetny zespół, który ma wypracowane podejście. Od testów, po wyciąganie wniosków i robienie szybkich zmian. Nie ma sprawniejszego zespołu niż Ducati. Nawet jeśli zrobią gorszy motocykl, to szybko go poprawią i znajdą rozwiązania. Inne zespoły muszą zacząć lepiej funkcjonować, aby móc nawiązać z nimi walkę. Nie mówię, że tego nie zrobią do 2027, ale jeszcze tego nie ma. Patrzenie na sam motocykl jest bardzo powierzchowne.

Dodaj komentarz

Back to top button