Home / MotoGP / Graziano Rossi: Valentino nie przejmuje się plotkami o końcu kariery

Graziano Rossi: Valentino nie przejmuje się plotkami o końcu kariery

Ojciec Valentino Rossiego – Graziano – na łamach Gazeta Sportiva powiedział, że jego syna nie martwią ostatnie pogłoski mówiące iż w obliczu słabych wyników The Doctor mógłby zakończyć karierę czy też nawet natychmiast wycofać się z MotoGP.

„Vale nie interesują te plotki, bo jak zwykle nie czyta niczego, czego mógłby się obawiać. Jest w świetnej formie fizycznej, mówią to wszyscy, którzy są obecni obok niego. Nie jest w złym nastroju – może mieć trochę obaw, jasne, bo pojawiało się ostatnio trochę problemów. Ale nie jest zdemotywowany.” – powiedział Graziano.

Kliknij, aby pominąć reklamy

„Yamaha jest najwolniejszym motocyklem w stawce, zarówno jeśli chodzi o prędkość maksymalną, jak i przyspieszenie. Wszyscy o tym wiedzą. Kluczowe jest więc jego ustawienie, aby próbować odzyskać to, co straciło się na prostej. Z jakiegoś powodów to zawodzi.” – dodał ojciec Valentino Rossiego. „Podzielam niektóre z obaw Vale, ale także i jego optymizm. Chciałbym, aby ścigał się wiecznie.”

Źródło: Gazeta Sportiva, Marca
Fot. Yamaha

Kliknij, aby pominąć reklamy

Czy Rossi stanie na podium w GP Czech?

View Results

Loading ... Loading ...

AUTOR: Paweł Krupka

Fan sportów motorowych każdego rodzaju - w szczególności Formuły 1, poprzez wyścigi motocyklowe, rajdy samochodowe, a na żużlu kończąc. Na portalu MOTOGP.PL regularnie od 2009 roku.

komentarzy 10

  1. Ja też :-))

  2. Sezon ogórkowy w pełni :) – ciekawe co na ten temat mają do powiedzenia ciotki oraz wujkowie…
    Dla mnie podsumowaniem tej połówki sezonu powinien być wniosek dla zespołów że nie wolno zatrudniać obu zawodników na 2 letnich kontraktach. Mamy połowę pierwszego sezonu u większości zawodników i nie wiadomo właściwie co zrobić teraz z Lorenzo i Zarco. Obaj męczą się niemiłosiernie, sami już nie wierzą że opanują motocykl, zamiast pozytywnego wizerunku obaj wnoszą raczej swoje zdemotywowane i wkurzone twarze. Realnie patrząc to nie ma też alternatywy bo co teraz mają zrobic fabryki – wybudować pod tych zawodników pasujące im motocykle :)? Rossi to oczywiście marketingowo zupełnie inna postać – także pod względem charakteru widać że Rossi nie reaguje aż takim wkurzeniem i bezsensownymi szarżami jak Lorenzo czy Zarco – ale on także męczył się w ostatnich wyścigach, no nie jest to Rossi jakiego się pamięta.
    I teraz mamy takich trzech męczących się na motocyklach zawodników a wokoło takich kolesi jak Quartararo czy Mir… To po prostu bez sensu żeby w pośredniej klasie, nie oddającej potencjału zawodników, siedzieli jak w przechowalni nowi zawodnicy a w klasie królewskiej „nie ma wolnych miejsc”. Honda mogłaby bez kłopotu myśleć o Alex-ie w miejscu Lorenzo – punktowo zapewne żadnej różnicy, marketingowo – bomba, przyszłościowo – byłaby szansa. Quartararo jeździ tak jak kochają kibice – za wszystko co ma, nie patrząc na koszty i ból, płacząc po wyścigu bo ktoś go ograł. I na jego tle Rossi – holujący się gdzieś w Q1, zmieniający panicznie opony, kalkulujący gdzie i jakim tempem można jechać :). Dwie M1-ki walczą o PP a Rossi ogląda się w Q1 żeby ktoś go podholował – no ewidentnie coś jest nie tak i skoro tak dokładnie ocenia się problemy Lorenzo czy KTM-ów to dlaczego nie Rossiego?
    Różnica jest raczej widoczna gołym okiem, ale ponieważ mamy dwuletnie luksusowe kontrakty to druga połowa sezonu będzie nudną walką o 2 miejsca i molestowaniem się czy tor pasował czy „nowa część” pomogła.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie będzie opublikowany. Wymagane pola oznaczone są gwiazdką *

*

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
180 zapytań w 1,837 sek