Home / MotoGP / Hayden i Dovizioso o celach na nadchodzący sezon – drugi dzień Wrooom 2013

Hayden i Dovizioso o celach na nadchodzący sezon – drugi dzień Wrooom 2013

Po wczorajszym przywitaniu zawodników fabrycznej ekipy Ducati we włoskiej miejscowości Madonna di Campiglio, dziś nadszedł czas na oficjalną konferencję prasową zorganizowaną z zawodnikami tego teamu. Już poniżej prezentujemy, co ciekawego mieli oni do powiedzenia.

Zacznijmy od Nicky’ego Haydena, dla którego nadchodzący sezon będzie już piątym w barwach fabrycznego zespołu Ducati. Dotychczas na Desmosedici Amerykanin wywalczył trzy finisze na podium, a najlepszym miejscem zdobytym na koniec cyklu zmagań było siódme, jakie zajął w 2010 roku. Oczekiwania #69 do nadchodzącego sezonu, jak zwykle, są całkiem wysokie.

„Ta edycja Wrooom jest wyjątkowa, bo poza spotkaniem z osobami, które już znamy, możemy rozpocząć na dobre współpracę z ludźmi, z którymi będziemy pracowali w tym roku,” rozpoczął Mistrz Świata sezonu 2006 nawiązując do wykupienia Ducati przez Audi. „Z technicznego punktu widzenia, nowy zarząd pojawił się w niezbyt łatwym momencie, ale wszyscy są bardzo zmotywowani, by osiągnąć założone cele.”

Przy okazji, zapytany o to, czy w momencie obecności w teamie Valentino Rossiego, on sam był spychany na dalszy plan, Nicky odrzekł, że nic takiego nie miało miejsca, aczkolwiek dodał, że „teraz być może nieco więcej uwagi będzie skupionej na mnie.” Dodatkowo, Hayden potwierdził, że po jego stronie garażu nie dojdzie do większych zmian personalnych: „Nadal moim szefem ekipy będzie Juan Martinez, którego nie wymieniłbym na nikogo innego na paddocku.”

Nie mogło też zabraknąć pytań o Desmosedici, które ostatnio nie było konkurencyjne. „Byłem ostatnio w Bolonii. Nie mamy ‘nowego motocykla’ w pełnym tego słowa znaczeniu, nie zmienił się on znacznie względem minionego sezonu, ale poprawiamy go krok po kroku. Oczywiście nowy przepis co do silników jest przeszkodą, ale ja widzę start tego sezonu jako nowy początek. Maszyna, której używaliśmy w trakcie testów w Walencji była podobna do tej z poprzedniego sezonu, podczas gdy w Jerez skupialiśmy się głównie na zawieszeniu. Teraz chcemy poprawić program testowy, a dodatkowo mamy też nowego kierowcę testowego. Staramy się poprawić silnik i ogólnie robić regularne postępy.”

Nowym team-partnerem „Kentucky Kida” będzie teraz inny Włoch – Andrea Dovizioso, który po wielu latach współpracy z Hondą i zeszłorocznej jeździe na Yamasze, teraz przeszedł do producenta z Bolonii. #4 jest podekscytowany nowym wyzwaniem, choć wie, że nie będzie łatwo. „Dla mnie to ogromna przyjemność być na Wrooom, tak świetnie zorganizowanej imprezie. To też okazja by poznać wszystkich z Ducati i spotkać wielu nowych ludzi.”

Przeszkodą w listopadowych testach, tych w Jerez, okazała się natomiast dla „Doviego” dziwna kontuzja karku, która uniemożliwiała mu jazdę. Dlatego też tak naprawdę, po zwariowanych z powodu pogody próbach w Walencji, nadchodzące testy w Malezji będą pierwszym sprawdzianem 26’latka na Desmosedici. „Miałem mikro urazy dwóch kręgów mojego karku, ale teraz czuję się dobrze, choć ten mały problem nadal nie zniknął. Przed testami na Sepang będę potrzebował jeszcze leczenia, ale będę gotowy na te próby.”

Oczywiście postanowiono zapytać Andreę o jego pierwsze odczucia co do nowego motocykla i jego cele na nadchodzący rok. Przyznał on: „Cel jest prosty – trzeba zmniejszyć stratę. Zdecydowałem się na to wyzwanie dlatego, że wiem, iż mogę sobie dobrze poradzić. Muszę jednak ze wszystkimi się poznać i pomału pracować, a wyniki pierwszego wyścigu nie będą aż tak ważne.” Co zaś tyczy się ewentualnych zmian w maszynie, to sam Dovizioso odparł, że trzeba być otwartym na wszelkie zmiany, a każdy motocykl jest przecież zupełnie inny.

„Jestem przekonany, że jeśli będziemy dobrze pracować, w przyszłości możliwa będzie walka o zwycięstwa i tytuł mistrzowski. Nie ma na to oczywiście żadnego magicznego zaklęcia, konkurencja jest silna, ale wierzę, że możemy osiągnąć ten cel,” kontynuował mieszkający w Forli, zaledwie 30 kilometrów od siedziby Ducati, zawodnik. „Nie stanie się to od razu, ale możemy to zrobić. Musimy twardo stąpać po ziemi i pracować metodycznie. Jestem pewien, że jeśli będzie możliwość osiągnięcia dobrych wyników – zrobimy to. Pierwszy rok będzie ciężki, ale nie możemy nakładać na siebie dodatkowej presji jeśli chodzi o zdobywanie dobrych wyników.”

Jeszcze dziś odsłonięte zostaną oficjalnie wszystkie cztery maszyny Desmosedici GP13 – te, którymi ścigać się będą Hayden i Dovizioso, jak również oba motocykle teamu Pramac Racing, z których korzystać będą Amerykanin Ben Spies i Włoch Andrea Iannone.

AUTOR: nelka-23

Zainteresowana wszelkiego rodzaju sportami motorowymi, głównie MotoGP, WSBK oraz F1. Studentka Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej. Z portalem MOTOGP.PL związana od maja 2006 roku, od 2012 współpracująca z zespołem LCR Honda startującym w MotoGP.

komentarzy 11

  1. Wszyscy trochę lekceważymy Dovizioso od czasu do czasu, ale chłopak jest całkiem bystry, wie doskonale, co trzeba poprawić w motocyklu jednocześnie doskonaląc siebie.

    Jeszcze najlepsze dni przed nim, tego mu życzę zresztą.

  2. napiszcie kiedy dokładnie mają być testy w Malezji…

  3. Czekamy na foty nowego malowania!!!!

  4. Dovi nie bardzo uradowany na tym zdjęciu no cóż wszyscy nie mogą mieć yamaha’y

  5. A Hayden jak zwykłe szczęśliwy bo i tak nic nie osiągnie, nie napracuje się a kasa na konto się leje szerokim strumieniem. Żal po prostu….

  6. Przestańcie polaczkować :)

  7. i tak nie dadzą rady Ducati. Valentino nie dał, to nikt nie da! Go Vale!!!!!!!!!!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie będzie opublikowany. Wymagane pola oznaczone są gwiazdką *

*

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
153 zapytań w 1,444 sek