Casey Stoner podczas poniedziałkowego wyścigu o Grand Prix Kataru potwierdził swą formę z przedsezonowych testów. Australijczyk na mecie miał przewagę blisko ośmiu sekund nad drugim Valentino Rossim.
Po zakwalifikowaniu się na Pole Position i wystartCasey Stoner podczas poniedziałkowego wyścigu o Grand Prix Kataru potwierdził swą formę z przedsezonowych testów. Australijczyk na mecie miał przewagę blisko ośmiu sekund nad drugim Valentino Rossim.
Po zakwalifikowaniu się na Pole Position i wystartowaniu niczym rakieta, po pierwszym okrążeniu zawodnik Ducati Marlboro Team był już 1.2sek przed Lorisem Capirossim. Po tym, jak na drugą pozycję wyszedł Valentino Rossi, strata Włocha do #27 wynosiła już 3sek! „Jestem zadowolony z tego zwycięstwa, bowiem było ono owocem ciężkiej pracy wykonanej przez Ducati zimą,” stwierdził 23’latek z Kurri-Kurri, który na najwyższym stopniu katarskiego podium stanął po raz trzeci z rzędu.
Choć po kilku kółkach wydawało się, że obrońca tytułu mistrzowskiego dogoni Casey’a (jego starta spadła już do 1.9sek), to #27 podkręcił tempo i #46 wiedział, że nie będzie w stanie jechać równie szybko przez cały dystans. Włoch zadecydował, że musi odpuścić. „Ciężko było pracować podczas tych krótkich sesji, które mieliśmy podczas tego weekendu. Przed samym startem niedzielnych zmagań zmieniliśmy ustawienia na takie, których nie byliśmy do końca pewni. Okazało się jednak, że będziemy mieć możliwość wypróbowania ich jeszcze podczas rozgrzewki. Wszystko pracowało świetnie, więc serdecznie dziękuję całej ekipie za ciężką pracę podczas tego Grand Prix. Zmiany te dały mi większą pewność siebie przed startem.”
Mistrz Świata sezonu 2007 przyznał też, iż w celu zaoszczędzenia paliwa i opon, musiał nieco zmienić swój styl jazdy tak, by nie stracić zarazem przewagi uzyskanej nad Valentino. „Mój nadgarstek jest w stu procentach sprawny, chociaż muszę jeszcze popracować nad formą po zimowej przerwie. Jestem jednak pewien, że nadal możemy robić postępy.”
Zwycięstwo Australijczyka na torze Losail było zarazem pierwszym w erze jednego producenta opon. #27 sądzi, jak i większość zawodników, że decyzja na temat tego, by tylko Bridgestone dostarczał gumy do klasy MotoGP — była dobra. „Każdy jedzie na tym samym wózku i nikt już nie powie „jego opony były lepsze od moich”. Przyczepność nie była najlepsza, motocykl trochę się ślizgał, jednak być może przez moją przeszłość w wyścigach dirt-track, czułem się nieco lepiej w takich warunkach niż inni zawodnicy. Wszyscy jeździmy na tych samych gumach, więc miło jest wygrać pierwszy wyścig w takich okolicznościach,” zakończył pierwszy lider klasyfikacji generalnej sezonu 2009.
Na jeden punkt więcej liczył z kolei Nicky Hayden. Amerykanin podczas swego oficjalnego debiutu na maszynie Desmosedici GP9, rundę w Katarze zakończył na dwunastym miejscu, zaledwie 0.3sek za jedenastym Danim Pedrosą. Gdyby zmagania potrwały zaledwie okrążenie lub dwa więcej, „Kentucky Kid” najprawdopodobniej wyprzedziłby Hiszpana. Obaj ci kierowcy walczyli ze sobą zaledwie rok temu w barwach Repsol Honda. W poniedziałkowym wyścigu #3 zmagał się z niedoleczoną kontuzją kolana, z kolei #69 — ze skutkami potężnego high-side’a zaliczonego podczas kwalifikacji.
„To był ciężki weekend i mamy sporo problemów. Oczywiście high-side przy prędkości 200 km/h nie pomógł w ich rozwiązaniu, a sprawy naprawdę nie potoczyły się gładko,” stwierdził Mistrz Świata roku 2006, który nie zaliczył najlepszego startu. „Na początku wyścigu byłem bardzo wolny, nie zaliczyłem świetnego startu, jednak z czasem, kiedy ubywało mi paliwa, zacząłem lepiej czuć się na maszynie. Jechałem coraz lepiej i lepiej, a ostatnich pięć czy sześć kółek były najlepszymi, jakie wykonałem podczas tego weekendu.”
„Miło byłoby na koniec wyprzedzić Dani’ego, jednak sądzę, że zespół pokazał, iż pomimo tych przeciwności losu, nie zamierzamy się poddawać. Mam nadzieję, że wszystko co złe jest już za nami, a Casey udowodnił, jaki potencjał drzemie w maszynie. Opuszczam Katar w pozytywnym nastroju i czekam na Motegi,” zakończył Amerykanin.
Po weekendzie na torze Losail team Ducati Marlboro zajmuje drugie miejsce w klasyfikacji generalnej z dorobkiem 29 punktów.