Sporą rolę w dzisiejszym wyścigu odegrali obaj zawodnicy fabrycznego zespołu Ducati, jednak praktycznie wszyscy mówią dziś jednak o kolizji Valentino Rossiego z Casey’em Stonerem…
Gdyby przed startem weekendu o Grand Prix Hiszpanii ktoś powiedział Nicky’emu Haydenowi, że w niedzielę stanie na podium, zapewne by go wyśmiał. Amerykanin nie mógł sobie wymyślić lepszego scenariusza dzisiejszych zmagań. Po starcie z jedenastego pola, już na pierwszym kółku awansował on na szóstą pozycję. W niedługim czasie #69 wyprzedził Andreę Dovizioso, a gdy przewrócili się Casey Stoner i Valentino Rossi, awansował on na pozycję numer trzy. Na jedenastym kółku Mistrz Świata z 2006 roku spadł co prawda za plecy Daniego Pedrosy, ale po upadku Marco Simoncelliego znowu był trzeci. Na sam koniec wyszli przed niego jego dwaj rodacy – Ben Spies i Colin Edwards, ale obaj nie dojechali do mety.
„To niekoniecznie było piękne zwycięstwo, bo na sam koniec jechałem naprawdę bardzo wolno, kiedy opony były już na wykończeniu. Jestem jednak na podium i to mnie bardzo cieszy! Na początku maszyna spisywała się bardzo dobrze, kiedy opony były nowe. Po chwili dobra przyczepność odeszła w zapomnienie i nie było miejsca na błędy. Tor był inny w każdym zakręcie, bo w niektórych fragmentach padało, a w niektórych nie. Także i linie przejazdu oraz stan opon się zmieniały. To nie był najlepszy start sezonu, więc cieszymy się z sukcesu w jakikolwiek sposób wywalczonego,” komentował „Kentucky Kid”.
Dziewiąte miejsce zdobyte w Katarze i trzecie dziś zaowocowały tym, iż #69 przesunął się na czwartą pozycję w klasyfikacji generalnej, w której ma dwadzieścia trzy punkty. Do poprzedzającego go Stonera traci on tylko dwa „oczka”. „Bardzo dziękuję mojej ekipie. Mam nadzieję, że będziemy bazowali na tym sukcesie. Wiem, że Ducati nie śpi i ma jeszcze coś do zrobienia, ale myślę, że nasz motocykl jest lepszy niż dotychczas to pokazaliśmy. Jestem przekonany, że nadal możemy zniwelować stratę i zaliczyć dobry sezon,” dodał na koniec Nicky, dla którego to dopiero trzecie podium wywalczone na Desmosedici.
Zawiedziony po dzisiejszym wyścigu jest jednak Valentino Rossi, który miał szansę przynajmniej na walkę o podium – swoje pierwsze na Ducati. Włoch walkę o punkty do klasyfikacji rozpoczynał zaledwie z dwunastej lokaty, a wszystko przez wywrotkę w trakcie kwalifikacji. Na pierwszym okrążeniu awansował na ósmą pozycje, a w trakcie dwóch kolejnych wyprzedził Colina Edwardsa, Nicky’ego Haydena i Bena Spiesa oraz Andreę Dovizioso, awansując na lokatę numer cztery. Na siódmym kółku był już trzeci, gdyż pokonał swojego byłego team-partnera Jorge Lorenzo.
Kiedy jednak prawie skutecznie zaatakował on Casey’a Stonera w pierwszym zakręcie ósmego kółka, zaliczył uślizg przodu i obaj wylądowali na deskach. Dzięki pomocy wirażowych #46 szybko znów znalazł się na torze, skutecznie odrabiając stratę do poprzedzających do zawodników. Przyzwoity rytm w połączeniu z wywrotkami jadących przed nim kierowców, na metę wpadł ostatecznie jako piąty. „Dziś na mokrym torze miałem szansę na moje pierwsze podium na Ducati, a może i na zwycięstwo. Czułem się dobrze, zarówno jeśli chodzi o motocykl, jak i o ramię. Mogłem hamować tam gdzie chciałem, a nie gdzie musiałem tak jak na suchym torze, bo wciąż nie mam potrzebnej siły.”
Ostatecznie dzięki tej lokacie, w połączeniu z siódmą pozycją w Katarze, teraz „The Doctor” jest piąty w klasyfikacji generalnej z dorobkiem dwudziestu punktów. „Motocykl bardzo dobrze spisuje się na mokrej nawierzchni. Chcę raz jeszcze wszystkich przeprosić za zmarnowanie takiej szansy. Na wejściu w ten pierwszy zakręt hamowałem nieco zbyt długo, a kiedy starałem się zostać na wewnętrznej uciekł mi przód i nie udało mi się wyratować. Bardzo mi przykro z powodu tego, że ściągnąłem z toru Stonera, bo naprawdę nie chciałem tego. Przeprosiłem go i przykro mi, bo to był błąd. To wstyd, bo szło nam bardzo dobrze, ale spróbujemy następnym razem. Nadal nie jesteśmy tak szybcy na suchym torze, ale ciężko pracujemy. W każdym razie to piąte miejsce dało nam cennych w mistrzostwach jedenaście punktów,” zakończył Rossi.
Na chwilę obecną w klasyfikacji generalnej zespół Ducati Team zgromadził czterdzieści trzy punkty, które dają tej ekipie trzecie miejsce. Do liderującego w tabeli teamu Repsol Honda zespół ten traci piętnaście punktów…