Home / MotoGP / Hayden: Nie skreślajcie Stonera

Hayden: Nie skreślajcie Stonera

Od początku sezonu Casey’owi Stonerowi nie idzie najlepiej. Australijczyk upadł w dwóch wyścigach, a do mety dojechał tylko w jednym. Na temat formy #27 wypowiedział się natomiast jego zespołowy kolega – Nicky Hayden.

W Katarze 24’latek Kurri-Kurri jechał po pewne zwycięstwo, jednak na szóstym okrążeniu zaliczył uślizg przodu i przewrócił się. W Hiszpanii finiszował jako piąty, jednak we Francji znowu uciekł mu przód i wylądował on w żwirze.

Warto więc nadmienić, że w każdej z tych trzech rund Nicky Hayden spisał się lepiej niż Australijczyk. Na torze Losail Amerykanin dojechał jako czwarty, minimalnie przegrywając podium z Andreą Dovizioso. W hiszpańskim Jerez de la Frontera również finiszował jako czwarty, pokonując między innymi właśnie #27. Tydzień temu we francuskim Le Mans… znowu wywalczył trzynaście punktów.

„On tak naprawdę jest w dole, ale na szczęście ma krótką pamięć. Może on zaliczyć największe błędy, wywrotki w swoim życiu, by chwilę później uzyskać najlepszy czas okrążenia,” przyznał Hayden dla MCN. 28’latek z Owensboro dodał również, że absolutnie nie martwi się o Stonera, bowiem Amerykanin dobrze wie, że jego team-partner jest w stanie wygrać cztery kolejne wyścigi. „Jest w przysłowiowym dołku, ale wróci.”

Nicky widział wiele wywrotek Casey’a i za każdym razem myślał jedno: „wszystko to nim trochę wstrząsnęło, ale bez obaw.” Po chwili #69 przyznał również: „Wydaje mi się, że za każdym razem po takim błędzie wraca on silniejszy psychicznie.” Nawiązując do słów „Kentucky Kida” można podać przykład zeszłorocznej pauzy Stonera z powodu problemów zdrowotnych. Musiał on opuścić trzy rundy, a po powrocie najpierw zajął drugie miejsce, a później wygrał dwa wyścigi. Warto też nadmienić, że wielu spisywało wówczas Australijczyka na emeryturę…

W chwili wywrotki 24’latka z Kurri-Kurri na torze Le Mans Mistrz Świata z roku 2006 jechał tuż za nim. Dzięki temu miał doskonały widok na wywrotkę Australijczyka, chociaż tak naprawdę nie wiadomo, czy jest to coś dobrego. „Jechałem wtedy zaraz za nim. Zaczął on jechać minimalnie szerzej, zobaczyłem jak nagle spadła mu noga z lewego podnóżka, była po prostu w powietrzu. Wydawało się, że jak zwykle uciekł mu przód, ale zanim upadł, próbował on jeszcze podtrzymać się łokciem.”

„Nie mogłem otworzyć przepustnicy, bowiem on nadal jechał na wyścigowej linii, pomimo, że tak naprawdę trzymał się tylko na łokciu. Bałem się też, że któryś z chłopaków z tyłu mnie staranuje, bowiem musiałem zwolnić. Kiedy Casey wyjechał szeroko, a ja w końcu go wyprzedziłem, nadal szorował on łokciem po asfalcie, wciąż trzymał się na motocyklu,” przyznał Nicky.

Obecnie w klasyfikacji generalnej Amerykanin jest piąty, na swym koncie ma trzydzieści dziewięć punktów i zaledwie trzy „oczka” traci do trzeciego Andrei Dovizioso. Tymczasem Stoner zgromadził dotychczas zaledwie jedenaście punktów, przez co w „generalce” plasuje się na pozycji numer… trzynaście!

AUTOR: nelka-23

Zainteresowana wszelkiego rodzaju sportami motorowymi, głównie MotoGP, WSBK oraz F1. Studentka Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej. Z portalem MOTOGP.PL związana od maja 2006 roku, od 2012 współpracująca z zespołem LCR Honda startującym w MotoGP.

Dodaj komentarz

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
140 zapytań w 1,079 sek