Yonny Hernandez idąc śladami niektórych swoich rywali, poddał się w trakcie zimowej przerwy od ścigania, operacji uszkodzonego w trakcie sezonu nadgarstka.
23’latek z Kolumbii lewy nadgarstek uszkodził jeszcze w sierpniu, podczas rundy o Grand Prix Czech na torze Brno. Niedługo po wywrotce operację przeprowadził w Madrycie doktor Angel Villamor. Z tego powodu Yonny zmuszony był opuścić aż trzy rundy, zanim powrócił do ścigania. W tym tygodniu z kolei zabieg, podczas którego „naprawiono” rozerwane podczas czeskiego wypadku więzadła, wykonał słynny doktor Xavier Mir.
Dwa poprzednie sezony #68 spędził w klasie Moto2 w zespole BQR. Jego wyniki nie były jednak zbyt dobre, gdyż w 2010 najlepszym finiszem było wywalczone dziesiąte miejsce najpierw w Jerez de la Frontera, a potem na Sachsenringu. Ostatecznie w klasyfikacji generalnej zajął on dwudzieste pierwsze miejsce, a w niedawno zakończonym cyklu zmagań był dziewiętnasty. W 2011 roku jednak dwukrotnie dojeżdżał on do mety na pozycji numer sześć – najpierw w Niemczech, a potem na zakończenie sezonu w Walencji.
W kolejnym cyklu zmagań Hernandez jeździć będzie tymczasem w klasie MotoGP, gdzie nadal współpracować będzie z zespołem By Queroseno Racing. Do swojej dyspozycji dostanie on motocykl zgodny z nowymi przepisami CRT. Maszyna Yonny’ego opierać się będzie na ramie marki FTR oraz silniku Kawasaki. Prawdopodobnie też za swojego team-partnera Kolumbijczyk będzie miał Hiszpana Ivana Silvę.