Home / MotoGP / Honda nie chciała Stonera jako testera po przyjściu Marqueza

Honda nie chciała Stonera jako testera po przyjściu Marqueza

Casey Stoner w niedawnej rozmowie z innym australijskim zawodnikiem MotoGP – Chrisem Vermeulenem – przyznał, że na decyzję o opuszczeniu Repsol Hondy w okresie testowania dla niej miał wpływ Marc Marquez. Stoner był testerem Hondy w latach 2013-2015, a potem robił to samo dla Ducati przez trzy kolejne lata. Za każdym razem natrafiał na przeciwności, które nie pozwalały na spokojną pracę.

„Jak wiecie, miałem konkretne zadania (jako tester) w Ducati. Z Hondą początkowo również próbowałem to robić, ale nieco odsunięto mnie na bok, gdy do zespołu dołączała „młoda strzelba” – nie chcieli mnie w pobliżu.” – powiedział Casey Stoner.

W Ducati Australijczyk początkowo radził sobie świetnie. Włoski zespół szukał sposobu, aby uczynić maszynę lepszą w prowadzeniu. Zawodnicy wyścigowi mieli mnóstwo kłopotów, podczas gdy Stonerowi na testach szło lepiej i często był szybszy od etatowych jeźdźców. Jednak zmiany, jakie chciał wprowadzać, nie wszystkim się podobały.

Kliknij, aby pominąć reklamy

„Musiałem zrezygnować z tej funkcji, naprawdę nie czułem, że mogę dać zespołowi to, czego oni oczekiwali. Wiedziałem, czego potrzebują zawodnicy, wiedziałem, że pracowało nam się wspólnie bardzo, bardzo dobrze, niestety często jest tak, że zawodnicy nie mają potem wpływu na to, co zrobią producenci.” – skomentował.

„Widzą uzyskane informacje i widzą, w jaką stronę powinno się pójść, ale nie zawsze podoba się to zawodnikom. To była ciągła harówka, aby odpowiednio zmieniać pewne rzeczy w motocyklu aby iść naprzód. Bardzo ciężka robota.” – dodał. „Przebywając w Australii nie mogłem odbywać większej ilości spotkań czy rozmów, więc naciskanie na nich było utrudnione. Zdecydowałem się więc ustąpić w tej roli.”

Dwukrotny mistrz świata miał jeszcze wracać do wyścigów, jednak w ostatnich miesiącach powrócił u niego problem zdrowotny, pod postacią chronicznego zmęczenia. Na razie zaangażowanie w wyścigi w jakiejkolwiek roli nie jest więc dla Stonera wykonalne.

„Myślę, że wciąż mogę dać wiele tej dyscyplinie, myślę, że istnieją pewne aspekty, do których można podejść nieszablonowo i mieć inny punkt widzenia. Może nie zamierzam w przyszłości tworzyć gotowych rozwiązań, ale wiem, jak wygrywa się wyścigi i myślę, że mogę coś jeszcze w przyszłości dać od siebie. Ale uważam, że musimy poczekać, aż to chroniczne zmęczenie minie, zanim będę mógł dać coś, czego bym chciał.” – dodał Casey Stoner.

Źródło: motorsport.com

Kliknij, aby pominąć reklamy

AUTOR: Paweł Krupka

Fan sportów motorowych każdego rodzaju - w szczególności Formuły 1, poprzez wyścigi motocyklowe, rajdy samochodowe, a na żużlu kończąc. Na portalu MOTOGP.PL regularnie od 2009 roku.

komentarzy 21

  1. Stoner za duzo mysli za malo robi dlatego ma tytulow ile ma ……. gdyby dzialal zamiast wiecznie psioczyc bylby o wiele dalej.
    Oczywiscie doceniam jego talent i osiagniecia !

    • A nie pomyślałaś, że może ma problemy zdrowotne i dlatego jest tak A nie inaczej? Choroby psychiczne jak lęki, depresję, chriniczne zmęczenia,….dopadaja każdego bez względu na wiek, status społeczny czy cokolwiek innego. Nie raz się słyszało że coś mu dolega więc może to nie jego wina że ma tylko 2 tytuły.

  2. Widzisz że on ciągle zmęczony. Żona go wykańcza

  3. Zgadzam się z Repsolem84 – Stoner to był wielki zawodnik ale obecnie tym swoim ciamciaramcia mnie męczy. Co chwilę robi jakąś sensacyjną wrzutkę i……………..tyle. Niech albo wróci do ścigania albo testowania a nie tylko jęczy i jęczy.

    A od jego żony wara !!! To że chce mieć męża blisko i spędzać z nim bezpieczne i dostatnie rodzinne życie to nic złego. On jeśli nie ma w sobie aż tyle pasji do tego sportu to trudno – gdyby nie pasowało mu takie życie już dawno wróciłby do ścigania. I winy żony nie widzę tu żadnej. Myślę, że Stoner gdyby chciał wrócić ze znalezieniem zatrudnienia nie miałby problemu.

    • Blady, widzisz coś narobił? Kasia się wzburzyła.

    • PROSZE W RAMKE I NA GLOWNA STRONE MOTOGP – „Zgadzam się z Repsolem84” :):):)

    • Droga Kasiu. Z tym „od żony wara!!!” to może być nie tak do końca słuszne podejście. Oczywiście nie zamierzam się z Tobą spierać, że żona ma prawo mieć Go przy sobie. Bo to oczywiste. Z drugiej jednak strony, wiele osób i to zwłaszcza kobiet, niestety nie potrafi zrozumieć, że życ8e rodzinne to nie jest całe życie i trzeba mieć też trochę przestrzeni dla samego siebie i rozwijania własnych pasji. Bo inaczej się człowiek w takim związku zwyczajnie ukisi. Ponadto i mówię to niestety z własnego przykrego doświadczenia, istnieją takie osoby które określa się mianem wampirów energetyczynych. Moja na szczęście już prawie była żona jest tego typu osobą i powiem Ci, że na własnej skórze przekonałem się jak ktoś taki potrafi odbierać chęć do życia i wszelkiego działania. W dodatku jak się w kimś takim zakocha, to bardzo trudno jest się zorientować w jak toksycznej sytuacji się znalazło. I stan chronicznego zmęczenia , które ciężko wyjaśnić z medyczego punktu widzenia, z mojej perspektywy doskonale wpisuje się w życie w takiej relacji. I żeby nie było, nie twierdzę tutaj, że mam 100% racji, bo ani ja ani nikt inny na tym forum nie ma pełnego obrazu sytuacji. Ale po prostu jest to jedna z opcji, która wcale nie jest tak mało prawdopodobna i ja jej nie wykluczam.

  4. Hehje coś się dzieje

  5. Chłopak nie jest stworzony żeby siedzieć na farmie w Australii i lepić babie pierogi czy lowic ryby. Urodził się do czegoś innego. Nieszczęśliwy to i zmęczony i jęczy

    • Stoner jak i Lorenzo. Duzo marudzi, ale tak samo jak on dużo osiągnął w motoGP. Najgorzej nie znoszę marudzenia Crutchlowa i Zarco. Nic nie osiągnęli, nic już nie osiągną, ale narzekać potrafią za całą resztę.

      • Idąc tym tokiem myślenia to największe prawo do narzekania mają Marquez i Rossi, bo jeden ma 8 tytułów MŚ a drugi 9.

        I przepraszam bardzo, ale co to znaczy „nic nie osiągnęli”? Dwa tytuły MISTRZA ŚWIATA w Moto2 to „nic”? Tytuł MŚ Supersport to „nic”? (bo obie serie mają jednak status MŚ)

        A nawet jeśli „nic nie osiągnęli” to znaczy że mają jechać cały sezon motocyklem bez żadnych usprawnień i kończyć poza czołową dziesiątką? I zamknąć mordę bo „nic nie osiągają”?
        Bo Marquez wygrywa na „najgorszym sprzęcie wszech czasów”? Który tak naprawdę pasuje pod jego styl jazdy? A Crutchlow ma zamknąć mordę bo tylko okazyjnie zdobywa podium?

        Każdy chce coś osiągnąć w wyścigach i startując u danego producenta próbuje go po prostu przekonać do zmian w motocyklu żeby był lepszy. Jeśli nazywa motocykl gównem bo jest trudny w sterowaniu to o co to oburzenie? Że użył za ostrego słowa? Że chce lepiej dla producenta i siebie oraz reszty kierowców?
        Jak Marquez za jakiś czas zacznie przegrywać z Hondą i nazwie motocykl gównem to zaczniecie mu bić brawo bo ma ileś tam tytułów mistrzowskich? No bez przesady.

  6. wiem moje opinie są złe ale chce się doczepić , jedyną osobą na którą można powiedzieć że nic nie osiągnęła to nikt , nawet ci z końca stawki mają dobrą karierę np . Tito Rabat mistrz świata Moto2 2014 lub lecuona mistrz CEV Moto2 2016 , gdyby był abraham to bym już powiedział że on nic nie osiągnął ale go już nie ma

    • A nie wydaje Wam się że motoGP to zupełnie inny poziom niz pozostałe, organizowane w ramach mistrzostw świata serię wyścigowe. Mistrzowskie tytuły w tamtych seriach chyba nie można porównywać, do tytułu w MotoGp. Prosty przykład. W moto 3 na długich prostych hamujesz z ponad 200. W moto 2 z 280 a w Moto GP z 350km//h. Niby ten sam manewr hamowania, ale.. W przypadku moto 3 Twoja koordynacja psychoruchowa jest wystarczająca by robić to regularnie na równi z Marquezem. W przypadku motoGP będziesz tracił. Choćby tylko niewielkie ułamki sekund. To wystarczy by na dystansie okrążenia a tym bardziej całego wyścigu być dużo stratnym. Z taką jazda oczywiście będziesz uważany z bardzo dobrego motocyklistę. Ale w motoGP nic nie osiągniesz.

      • W temacie Crutschlowa i jego narzekań…. Cal jezdzil yamaha w tech3, jezdzil w fabryce Ducati, ma Honde w dobrej specyfikacji. Za ostanie 8 lat bardzo dużo zmieniło się w Moto GP. Nie zmieniła się pozycja Cala i nadal podchodząc do telewizora odruchowo szukam go na miejscach między 6 a 9.?. A jak go tam nie ma to jest na dole listy. Z napisem out.
        Rozumiem że motocykle są robione pod konkretnych zawodników, ale żeby do tego doszło najpierw zawodnik dawać musi nadzieję na bardzo dobre wyniki. Jak quartararo w tym sezonie. Zwycięstwa w kwalifikacjach i nieznaczne porażki z MM93 w wyścigach były dla Yamahy sygnałem że warto w niego inwestować. Ze potrzebne jest nowe rozdanie, a projekt Valentino trzeba po 16 latach wygasić. Crutschlov jezdzil motocyklami trzech dominujących producentów. Żaden z nich nie był zainteresowany by zrobić z Cala lidera i wokol niego budować motocykl. Więc nie powinien narzekać. Moim prywatnym zdaniem zdaniem Honda powinna pójść śladem Yamahy i szukać na jego miejsce jakiegoś dwudziestolatka. A nuż znajdzie się ktoś pokroju Quartararo. Jak do tej pory Moto GP miało cztery gwiazdy. Rossi, Stoner, Lorenzo, Marquez wygrywali wyścigi i zostawali mistrzami świata krótko po swoich dwudziestych urodzinach. W wieku 25 lat byli legendami, a po trzydziestych urodzinach mistrzostwo zdobyl tylko Rossi. Raz jeden. I z tego powodu nie wierzę że crutschlow czy Zarco będą jeszcze wygrywać. I że ma sens w nich inwestowac

        • Tylko skoro Cal ma kontrakt bezpośrednio z HRC to chyba po to żeby jednak pewnych wskazówek Hondzie udzielić. I tak jak faazzi wskazał, do Ducati Cal poszedł w momencie gdy dopiero zaczęli odrabiać straty, więc trochę ciężko oceniać owy sezon skoro Dovizioso i Iannone też zbyt wiele nie zdziałali.

          Co do młodzików – to nigdy tej gwarancji nie ma że to będzie kolejny Marquez czy Quartararo, który zacznie zaskakiwać już od debiutu. Nawet teraz doszedł kolejny 20-latek, Iker Lecuona. Czy będzie to strzał w dziesiątkę KTM-a? Wątpię, aczkolwiek był jedynym (obok Bindera i Oliveiry), który ogarnął ten motocykl w Moto2 na tyle żeby walczyć o podia.
          I nie ma też gwarancji jaka będzie polityka danego producenta. Czy wystarczy im jeden kierowca żeby zgarnąć wszystko w 3 klasyfikacjach jak Honda z Marquezem rok temu, czy też zdołają wiele zrobić mając 2-3 kierowców. A jak zostało wspomniane pod innym newsem – na razie nikt nie jest w stanie zagrozić Dovizioso w Ducati (a Jorge był naprawdę blisko).

          • ja tam w lecuone wierze bardziej niż w Alexa Marqueza , w walencji pomimo wywrotki strasznie mnie zdziwił , miał być spokojny debiut a ten już w punkty strzelił , i chyba dlatego się wywrócił bo jechał na hama hehe , lecuona może być słabszy od fabio i chyba nawet na pewno ale kto pamięta testy Fabio w 2019 ? 21 miejsce , ale od kataru był bardzo dobry , kto wie czy tak będzie , ale w to wątpię , w lecuone wierzy więcej osób niż w fabio w zeszłym roku , sam pamiętam jak byłem zażenowany tym jak na stronie wyświetliło się że Fabio podpisał kontrakt z petronasem , podsumowując nigdy nie mów nigdy

  7. to prawda ale Cal wybrał te motocykle w złym roku hehe w 2014 ducati nie było tak dobre jak 2016 – 2020 i pewnie innych przyszłych , Yamaha był szybki ale był debiutantem i nie ogarniał jeszcze tego do końca , a Honda , za stary , motocykl zrobiony pod MM93 i chyba ostatnie lata kariery , ostatnio słyszałem głoski o tym że A P R I L I A chce Cala https://cdn.discordapp.com/attachments/430372364027691010/720887981333807304/Screenshot_20200612_072940.jpg

Dodaj komentarz

Twój adres email nie będzie opublikowany. Wymagane pola oznaczone są gwiazdką *

*

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
196 zapytań w 1,641 sek