Nowym menedżerem zespołu fabrycznego Hondy w MotoGP został Alberto Puig, który zastąpi w tej roli Livio Suppo, związanego z ekipą w ostatnich latach, a który ogłosił niespodziewanie swoje odejście w listopadzie, tuż po zakończeniu mistrzowskiego sezonu.
50-letni Hiszpan nie jest nieznaną postacią. Wręcz przeciwnie. Ścigał się w mistrzostwach świata jeszcze w czasach klasy 500ccm, wygrywając jeden wyścig w 1995 roku, kończąc karierę w roku 1997. Potem zajął się stroną menedżerską w karierach zawodników. Prowadził m.in. Casey’a Stonera, Toniego Eliasa, czy najdłużej – Daniego Pedrosę, aż do sezonu 2013.
Alberto Puig będzie odpowiadał przed menedżerem operacyjnym HRC – Tetsuhiro Kuwatą, a jednocześnie łączył obowiązki w Hondzie z prowadzeniem dwóch juniorskich serii wyścigowych: Asian Talent Cup oraz British Talent Cup.
Dziwny ruch. Gość wraca do zespołu, gdzie czeka na niego jego były podopieczny, który się z nim pokłócił i obecny mistrz świata, którego menago także się z nim pokłócił.
Zapowiada się harmonijna współpraca.
A to akurat narmalne w hondzie zawsze jest rodzinna atmosfera :D
A w tym polaczeniu to sielanka sie szykuje :)
TO NIE PIKNIK TYLKO WYSCIGI !!!
W Hondzie od czasu PI 2013 i wywalenia wszystkich z obozu Stonera (poza Suppo) było bardzo spokojnie.
MM i Alzamora ułożyli team po swojemu i zrobili z Pedrosy podnóżek – w przypadku Daniego wróciło to co sam kiedyś robił.
Teraz wydaje się że MM i Emilio będą mieli trochę inne cele niż Puig, więc jakieś dramy pewnie będą.
Ok zgadzam sie tylko nalezy zwrocic uwage na jeden fakt mianowicie MM sam zapracowal swoimi osiagnieciami na takie przywileje w hondzie i nie mozna miec tego nikomu za zle ze team robiony jest pod niego
Ale ja wcale nie krytykuję takiego rozwiązania.
Przy całym moim braku sympatii dla Marqueza, 4 mistrzostwa w 5 lat pokazują, że tak należało zrobić. Ciężko się spierać przy takich liczbach jakie ma MM w MotoGp.
Ja tylko zauważam, że po raz pierwszy od 2013 obóz Marqueza może nie mieć pełnej kontroli w zespole i mogą z tego powodu dziać się „ciekawe” rzeczy.
Marquezowi kończy się kontrakt, właściwie we wszystkich czołowych zespołach kończą się kontrakty i Marc może straszyć odejściem do Ducati, czy takiego KTMa, gdyby prezentował wysoki poziom. Honda też nie będzie chciała go stracić, raz, że będzie ciężko go zastąpić, dwa, gdy będzie jeździł dla konkurencyjnej marki, Honda przez kilka lat może nie zdobyć tytułu, więc raczej to Marquez będzie tam rozdawał karty.
No jakoś nie widzę Marqueza straszącego odejściem z Hondy w tym roku.
Ani do Ducati, ani tym bardziej do KTM.
Wbrew pozorom, jego rozstanie z HRC i Repsolem to nie tylko kwestia 2-letnich umów.
Skoro według Ciebie Marquez ma tam rozdawać karty, to dlaczego szefem zespołu został ktoś mocno skonfliktowany z menagerem i mentorem MM?
Powiem tak
Czy nie bedzie ial pelnej kontroli? Sadzisz ze Pedrosa bedzie mial cokolwiek do powiedzenia odnosnie decyzji jakiejkolwiek? Myslisz ze ktogo posluchaja 5 krotnego mistrza czy starszego Pedrose bez tytulu? Po za tym Danielowi takie rozwiazanie pasuje chyba on jest doskonalym nr 2 w zespole nie widze go jako lidera on juz taka ma nature ale to tez zaleta ktora ma swoje miejsce w gp.
Repsol, ja nie napisałem że to Dani będzie miał coś do powiedzenia.
Dani będzie tylko pionkiem w grze między Alzamorą a Puigiem.
Tylko ze HRC na koniec i tak poslucha Alzamory