Prawnik Andrei Iannone utrzymuje, że werdykt w sprawie apelacji dotyczącej 18-miesięcznego zawieszenia dla Włocha powinien pojawić się jeszcze w lipcu, a więc jest szansa, że #29, gdyby wynik apelacji był dla niego korzystny, mógłby bez straty ani jednej rundy rozpocząć sezon.
Przypomnijmy – Andrea Iannone został ukarany 18-miesięcznym zakazem startów, a także został wykluczony z końcówki sezonu 2019, po tym jak po GP Malezji wykryto u niego sterydy. Prawnik zawodnika przygotowuje jednak apelację.
Promotorzy MotoGP – hiszpańska Dorna – chcą rozegrać pierwszy wyścig na torze w Jerez de la Frontra, 19 lipca. Iannone może zdążyć do tego czasu. „W przyszłym tygodniu, najpóźniej w poniedzialek lub wtorek, odwołamy się do CAS z uzasadnieniem wyroku pierwszej instancji.” – powiedział Antonio de Rensis w wywiadzie dla Sky Italia.
„Z pewnością zdążymy z tym do 15 maja, a FIM będzie miało 20 dni na odniesienie się do naszych argumentów. Po tym sędziowie sądu arbitrażowego CAS dostaną akta w swoje ręce, i jeśli uznają, że nie będzie potrzeby zwołania przesłuchania, wierzę, że w dwa miesiace możemy poznać decyzję. Jeśli CAS zdecyduje się na przesłuchanie, może być opóźnienie, ale może nie dłuższe niż miesięczne, w najgorszym razie półtora miesiąca. Ale wierzę, że mogą podjąć decyzję tylko na podstawie dokumentów, bez przesłuchania.” – dodał.
„Zgodnie z najbardziej optymistycznym scenariuszem, na koniec lipca możemy mieć orzeczenie, a w pesymistycznym – tuż po zakończeniu lata. W skrócie – wierzymy, że w momencie, gdy ruszą mistrzostwa, Andrea będzie już po orzeczeniu.” – skomentował prawnik.
Sprawa dopingu wykrytego u Iannone jest kontrowersyjna. FIM uznało, że pozytywny wynik badania przypuszczalnie był efektem zjedzenia skażonego sterydami mięsa w hotelu w Malezji. Prawnik zawodnika uważa, że w takich okolicznościach jego klient powinien zostać całkowicie uniewinniony.
„Na stronie 15. (werdyktu) jest punkt, który naszym zdaniem powinien zakończyć proces uniewinnieniem, ponieważ sędziowie i ja – cytuję: „również odnotowują oświadczenie w dokumentach, złożone przez zawodnika, które dotyczy wysokiej klasy hoteli, w których tenże zawodnik spożywał posiłki i w których nie można oczekiwać otrzymania skażonej żywności. Wynika z tego, że dieta zawodnika była zależna od tego, jaka żywność była dostępna w hotelach i nie miał on wielu innych możliwości zjedzenia posiłku”.” – skomentował de Rensis. Kara dla Iannone wynika więc wyłącznie z faktu, że sterydy znalazły się w jego organizmie, zupełnie nie uwzględniając faktu, w jaki sposób się to stało – świadomy czy nieświadomy.
„Powiedzcie mi więc na podstawie tych słów napisanych przez samych sędziów – jak można komuś dać karę zawieszenia na 18 miesięcy? Sami mówią, że zrobił to co musiał zrobić i nie miał innej możliwości zjedzenia posiłku.” – dodał.
Źródło: motorsport.com