W dniach 18-20 maja odbyła się 2 runda Międzynarodowych Mistrzostw Niemiec w Wyscigach Motocyklowych (Internationa Deutsche MotorradMeisterschaft) na torze Motopark Arena Oschersleben. Oczywiście nie mogło zabraknąć naszego teamu Torn-Yamaha-Laaks. Od samW dniach 18-20 maja odbyła się 2 runda Międzynarodowych Mistrzostw Niemiec w Wyscigach Motocyklowych (Internationa Deutsche MotorradMeisterschaft) na torze Motopark Arena Oschersleben. Oczywiście nie mogło zabraknąć naszego teamu Torn-Yamaha-Laaks. Od samego początku pogoda nie dawała szczególnego powodu do radości. Nad torem co jakiś czas pojawiały się chmury, z których momentami sączyły się krople wody, jednak, na szczęście nikt w ostateczności z „deszczówek” nie musiał korzystać.
Pierwszego dnia, standardowo odbywały się treningi wolne, było ich sześć, podobnie jak w Lausitz, jednak dwa treningi były o 5 minut dłuższe, czyli łączny czas piątkowej jazdy wynosił 130 minut. Niby wiele, ale jednak aby nadgonić czołówkę, która zna ten tor na pamięć, potrzebne było znacznie więcej.
Kwalifikacje przebiegły dość pomyślnie dla naszego zawodnika Marcina Kałdowskiego. Po pierwszej czasówce, z wynikiem 1’32.8 plasował się na 17. miejscu, na drugiej poprawił się o 0.4sekundy, a jego strata do zdobywcy pole position – Rico Penzkofera wynosiła tylko 1.4sekundy.
Pierwszy wyścig stanął pod znakiem walki naszego zawodnika z Sebastienem LeGrelle, który dość długo blokował 31’latka z Radzynia Chełmińskiego. Po paru kółkach Marcinowi udało się jednak wyprzedzić konkurenta i uciec na parę sekund. Niestety na sam koniec wyścigu, Kałdowskiego skutecznie przyblokował maruder i konkurenci momentalnie dogonili jedynego Polaka w stawce. Ostatni gwóźdź do trumny wbił jednak kolejny dublowany zawodnik, który na ostatniej sekwencji zajechał drogę naszemu zawodnikowi i spowodował jego spadek na 16. pozycję. W takiej sytuacji nasz team miał 0 punktów, jednakże w stawce było 4 „gości” nie liczonych do klasyfikacji łącznej mistrzostw, z czego jeden znajdował się przed Marcinem. Ostatecznie na konto Kałdowskiego został wpisany jeden punkt.
Drugi wyścig od początku ułożył się lepiej dla reprezentanta naszego kraju, przebił się z piętnastej pozycji na dziesiątą i nadal nadrabiał. Niestety po 10. okrążeniu wyraźnie zwolnił i zaczął tracić pozycje. Jak się potem okazało, winę poniosła źle dobrana opona. Ostatecznie Kałdowski zajął 12. miejsce, ale przed nim linię mety miną jeden zawodnik, któremu punktów nie liczy się do klasyfikacji generalnej, więc Marcin za ten wyścig zagarnął 5 oczek, tak jakby ukończył na 11. pozycji.
Podsumowując, nasz team ciągle robi postępy. Brakuje nam jeszcze doświadczenia przy doborze opon oraz znajomości torów. Jednak, podczas II rundy uświadomiliśmy sobie, że walka o czołowe miejsca w wyścigach, jest możliwa jeszcze w tym sezonie.