Podczas pierwszych prób niedaleko Kuala Lumpur Hiroshi Aoyama wraz z jego zespołem byli niezadowoleni z osiągniętych rezultatów. Teraz, przy drugim podejściu, udało się zrozumieć zachowanie nowej RC212V w specyfikacji na 2010, by osiągnąć dużo lepszePodczas pierwszych prób niedaleko Kuala Lumpur Hiroshi Aoyama wraz z jego zespołem byli niezadowoleni z osiągniętych rezultatów. Teraz, przy drugim podejściu, udało się zrozumieć zachowanie nowej RC212V w specyfikacji na 2010, by osiągnąć dużo lepsze czasy.
Powodem złych wyników trzy tygodnie temu było to, iż team Interwetten Honda po raz pierwszy otrzymał wtedy całkowicie nową specyfikację motocykla Hondy. Jak wiadomo, wszyscy zawodnicy tego japońskiego producenta — zarówno fabryczni jak i sateliccy — dostaną w tym sezonie identyczne maszyny. Różnice mają dotyczyć jedynie elektroniki.
W listopadzie i grudniu Hiroshi miał do dyspozycji zeszłoroczną maszynę, która ”różni się od nowej o sto osiemdziesiąt stopni”. Z tego też powodu w trakcie pierwszego kontaktu z RC212V na sezon 2010 zespół nie wiedział jak się za nią zabrać.
Po pierwszych testach na Sepang przeanalizowano jednak sytuację i udało się wyciągnąć odpowiednie wnioski. Dzięki temu, Aoyama w trakcie ostatnich dni dokonał znaczących postępów, aby z czasem 2’01.692sek uplasować się na dobrej, dziewiątej lokacie.
Najlepszy wynik, Japończyk „wykręcił” ostatniego dnia prób i tym samym poprawił on swój wczorajszy rezultat o 0.727sek. Co ważniejsze, owe okrążenie było o 1.503sek szybsze od najlepszego czasu z poprzednich testów na tym samym obiekcie. Doskonale ukazuje to postępy dokonane przez team Interwetten Honda.
Pomimo tak dobrego wyniku Aoyama przyznał, iż znalezione ustawienia nie są wcale najlepszymi, tylko dopiero bazowymi. Od tych danych zespół rozpocznie kolejne próby, aby znaleźć jeszcze lepszy set-up.
Hiroshi Aoyama:
”Set-up motocykla nie jest jeszcze perfekcyjny i jestem pewien, że możemy być szybsi. W piątek dokonaliśmy dużego kroku naprzód i znaleźliśmy dobre, bazowe ustawienia. Moje czucie motocykla poprawia się za każdym razem i jestem przekonany, że idziemy w dobrym kierunku przed Katarem. Będziemy kontynuować naszą pracę, aby uzyskać jeszcze lepsze rezultaty.”
Szef mechaników – Tom Jojic, który po poprzednich próbach był niezadowolony, teraz udzielił wywiadu w znacznie lepszym humorze. Przyznał on, iż wciąż są niewielkie problemy z motocyklem, nad którymi trzeba będzie jeszcze popracować.
Tom Jojic:
”Były to dla nas bardzo dobre testy. Piątek był pozytywnym dniem, także Hiroshi był bardziej szczęśliwy niż wczoraj. Dokonaliśmy kilku zmian w motocyklu, podążając za ustalonym wcześniej planem testów, co myślę, okazało się dobrą decyzją.
Byliśmy w stanie poprawić zachowanie maszyny. Wiemy teraz dokładnie w jakim kierunku musimy pracować podczas następnych testów w Katarze. Hiroshi ma wciąż trochę problemów w zakrętach. Motocykl wchodzi w nie dość ciężko i potrzebuje więcej przyczepności z tyłu. Na tym skupimy się na Losail.”