Jest potencjalny następca do roli szefa MotoGP?

Liberty Media wciąż czeka na zgodę Unii Europejskiej na przejęcie Dorny, ale już teraz planuje, jak może wpłynąć na przyszłość MotoGP. Jeśli transakcja dojdzie do skutku, możliwe są znaczące zmiany na najwyższych szczeblach organizacji. Niepewna wydaje się zwłaszcza przyszłość Carmelo Ezpelety, który od lat pełni funkcję dyrektora generalnego promotora MotoGP.

Zgodnie z informacjami GPOne.com, doświadczony hiszpański menedżer może zdecydować się na odejście – choć na razie nie wiadomo, jaka będzie jego decyzja. Jeśli jednak Ezpeleta ustąpi, Liberty Media być może ma już kandydata na jego miejsce. Głównym faworytem do objęcia stanowiska jest Chuck Aksland, były menedżer zespołu Team Roberts MotoGP i obecny dyrektor operacyjny MotoAmerica. Jego doświadczenie i znajomość branży mogą pomóc w realizacji nowej wizji MotoGP.

Amerykańska firma od czasu przejęcia Formuły 1 w 2017 roku intensywnie rozwijała ten sport, kładąc duży nacisk na atrakcyjne przedstawienie rywalizacji, zwiększenie zaangażowania kibiców oraz ekspansję na rynkach międzynarodowych. Podobny kierunek może obrać w przypadku MotoGP, nadając serii bardziej „amerykański” charakter. Priorytetem mają być nowoczesne sposoby narracji, większa otwartość na kibiców oraz popularyzacja wyścigów w Stanach Zjednoczonych.

Kliknij, aby pominąć reklamę

Aksland ma bogate doświadczenie w branży. W przeszłości zarządzał zespołem MotoGP Kenny’ego Robertsa, a obecnie pełni funkcję COO MotoAmerica, organizacji, która nadzoruje osiem kluczowych serii wyścigowych w USA: Superbike, Stock 1000, Supersport, King of the Baggers, Super Hooligan, Twins Cup, Junior Cup i Mini Cup. Jej prezesem jest legenda wyścigów – Wayne Rainey.

Co ciekawe, MotoAmerica pod przewodnictwem Akslanda przeszło gruntowną modernizację. Organizacja nie tylko ożywiła amerykańskie wyścigi motocyklowe, ale także zaczęła aktywnie promować lokalnych zawodników na arenie międzynarodowej. To właśnie pod jej skrzydłami rozwijają się nowe talenty, które w przyszłości mogą stać się gwiazdami MotoGP.

Warto dodać, że jednym z ważniejszych projektów MotoAmerica jest ekspansja na rynek europejski. W tym roku seria King of the Baggers po raz pierwszy zawita na Stary Kontynent w ramach Bagger Racing European Cup. To sygnał, że organizacja myśli globalnie i chce budować mosty między amerykańskim a europejskim środowiskiem wyścigowym.

Kliknij, aby pominąć reklamę

Jeśli Chuck Aksland rzeczywiście zastąpi Ezpeletę, MotoGP może przejść duże zmiany, które wpłyną na przyszłość całej serii. Nowy styl prezentacji, większa obecność w USA i świeże podejście do angażowania fanów – to tylko niektóre z elementów, które mogą stać się częścią nowej ery MotoGP pod rządami Liberty Media.

Źródło: GPOne.com, motorcyclesports.net

Paweł Krupka

Na MOTOGP.PL - od 2009 roku. W kręgu zainteresowań - wszystko co związane z motorsportem, od żużla, przez MotoGP do Formuły 1.

Powiązane artykuły

Jeden komentarz

  1. Mam mieszane uczucia. Z jednej strony MotoGp musi szukać nowych fanów i sponsorów, żeby trafiały tu coraz większe pieniądze, ale obawiam się nieco „amerykanizacji” tej serii pod kątem emocji i przystępności. Amerykanie kochają playoffy…
    King of the Baggers to rzecz, która im wyszła, ale przełożenie jej 1 do 1 w Europie? Nakedy mają większy sens, chociażby z uwagi na rynek.

Dodaj komentarz

Back to top button