Joan Mir: „Nigdy nie cieszyłem się tak z P7”

Joan Mir zajął siódme miejsce w wyścigu MotoGP w Aragonii, co dla byłego mistrza świata było zaskakująco satysfakcjonującym rezultatem. Choć w latach 2019–2022 regularnie kończył wyścigi w czołowej szóstce jako zawodnik Suzuki, tym razem – po ośmiu nieukończonych wyścigach w sezonie – to właśnie siódme miejsce przyniosło mu ulgę.

„Wreszcie mogliśmy ukończyć wyścig z mniej więcej dobrym wynikiem. Nigdy wcześniej nie cieszyłem się z siódmej pozycji, ale teraz jestem szczęśliwy!” – przyznał zawodnik Hondy.

Kliknij, aby pominąć reklamę

W kwalifikacjach tempo Mira często bywa zadowalające, nierzadko porównywalne z czołową piątką. Problemem jest jednak sam wyścig. Tłok na torze, brak wolnej przestrzeni i konieczność walki z wieloma zawodnikami naraz powodują, że potencjał tempa nie przekłada się na końcowy wynik.

W sobotnim Sprincie Mir został wyeliminowany przez Jacka Millera, co dało mu już ósme DNF w sezonie. To tylko pogłębiło presję, by niedzielny wyścig ukończyć bez incydentów. „Jesteśmy w bardzo trudnej sytuacji i możliwość rywalizacji z innymi zawodnikami to powód do zadowolenia” – dodał. „Nie mamy narzędzi, by zrobić coś więcej. Dlatego pójdę dziś spać spokojnie, wiedząc, że dałem z siebie 100%.”

„Ciągle brakuje nam przyspieszenia, prędkości maksymalnej i trakcji. To rzeczy, które musimy poprawić” – zaznaczył Mir. Jednocześnie wskazuje, że pewne aspekty motocykla zaczynają działać lepiej. „Z drugiej strony cieszy mnie to, że w hamowaniu, prędkości w zakrętach i prowadzeniu motocykla jesteśmy teraz w bardzo dobrym momencie. Mogę walczyć i to jest bardzo pozytywne.”

Kliknij, aby pominąć reklamę

Problemy z prędkością maksymalną były wyraźnie widoczne w Aragonii – w rankingach prędkości Mir wyprzedził jedynie debiutującego w MotoGP Somkiata Chantrę oraz zastępującego zawodnika Aprilii Lorenza Savadoriego. „Kiedy wyprzedzasz, jesteś bardzo spięty, bo myślisz, że na prostej natychmiast cię odbiją!” – tłumaczył. „Ulga, gdy przez jedno okrążenie nikt cię nie wyprzedzi, jest ogromna.”

Na trudności wpływa również pozycja startowa – Honda nie kwalifikuje się na czołowych miejscach, co automatycznie komplikuje walkę w wyścigu. „Nie startujemy z pole position i nie jesteśmy najszybsi na torze, więc to komplikuje sytuację” – zauważył Mir.

Źródło: crash.net

Kliknij, aby pominąć reklamę

Paweł Krupka

Na MOTOGP.PL - od 2009 roku. W kręgu zainteresowań - wszystko co związane z motorsportem, od żużla, przez MotoGP do Formuły 1.

Powiązane artykuły

Jeden komentarz

Dodaj komentarz

Back to top button