Joan Mir: „Potrzebujemy więcej szczęścia”

Joan Mir brał udział w niebezpiecznym incydencie na pierwszym okrążeniu GP Francji. Hiszpan zaliczył kontrakt z Johannem Zarco i Pecco Bagnaią, w konsekwencji czego wywrócił się w szykanie Dunlopa. Początkowe badania sugerowały nawet złamanie ręki! Na szczęście skończyło się na bolesnych potłuczeniach. I choć możemy mówić „o szczęściu w nieszczęściu” w upadku Mira, to jednak nie da się ukryć, że 27-latek przeżywa trudne chwile w tegorocznym sezonie.

Fabryczny zawodnik Honda HRC potwierdził, że badania lekarskie nie wykazały złamań, dzięki czemu będzie mógł wystartować w GP Wielkiej Brytanii: „Przeprowadziliśmy jeszcze kilka kontroli i wszystko wygląda dobrze. Górna część mojego palca jest trochę uszkodzona, ale mogłem kontynuować trening i przygotowania przebiegały mniej więcej normalnie. Dużo pracowałem nad szyją z moim fizjoterapeutą i tam również poczyniliśmy postępy”.

Kliknij, aby pominąć reklamę

Mir wielokrotnie pokazał w tym sezonie swoją szybkość. Często zaliczał wywrotki i w kilku przypadkach były one wynikiem niefortunnych zdarzeń i próby przekroczenia pewnej bariery osiągów Hondy. Hiszpan podkreśla, że potrzebuje nie tylko więcej szczęścia, ale również lepszych kwalifikacji. Dzięki temu uniknie wielu nieprzewidywalnych zdarzeń w środku stawki: „W Le Mans pokazaliśmy, że mamy prędkość. Potrzebujemy tylko odrobiny szczęścia i miejsca w Q2, aby uniknąć problemów na wczesnych etapach wyścigów”.

Statystyka dla Joana Mira jest bezwzględna. Hiszpan nie ukończył aż pięciu z sześciu wyścigów głównych! Tylko w jednym dojechał do mety, zajmując dziewiątą pozycję podczas GP Argentyny. W klasyfikacji generalnej MŚ MotoGP zawodnik fabryczny Honda HRC plasuje się dopiero na 19. lokacie z dorobkiem zaledwie 12. pkt! Dla przykładu Johann Zarco, satelicki kierowca LCR Honda, ma na koncie aż 72. pkt! Jego team-partner, Włoch Luca Marini, dzięki konsekwentnemu dojeżdżaniu do mety, ma w dorobku 37. pkt. JM36 musi więc zmienić tendencję na Silverstone.

Źródło: speedweek.com

Kliknij, aby pominąć reklamę

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button