Zespół Suzuki potwierdził już oba kontrakty ze swoimi dotychczasowymi zawodnikami na dwa kolejne sezony. Po Alexie Rinsie, który przedłużył umowę na lata 2021-2022, teraz to samo zrobił Joan Mir.
22-latek jest szóstym w stawce zawodnikiem, który ma kontrakt na przyszły rok. „Chciałbym to ogłosić w innych okolicznościach, gdy się ścigamy, ale jest jak jest. W tych samych barwach będę jeździł przynajmniej przez trzy kolejne sezony. Dziękuję Davide (Brivio) i Suzuki za ich wsparcie i wiarę we mnie.” – powiedział Joan Mir.
Mir wszedł do MotoGP stosunkowo szybko – miał za sobą tylko trzy sezony w niższych klasach grand prix. Zdominował mistrzostwa świata Moto3 w 2017 roku, a potem już w pierwszym i jedynym sezonie Moto2 zajął szóstą pozycję. Umowę z Suzuki miał w garści już po kilku rundach. Interesowały się niż również Honda i Ducati.
W debiutanckim sezonie MotoGP miewał wyścigi lepsze i gorsze, ale ogólnie jego forma była zadowalająca. Mir większość wyścigów kończył w czołowej dziesiątce, co pozwoliło zająć 12. miejsce w klasyfikacji generalnej na koniec 2019 roku.
Super wiadomość. Ogólnie mam nadzieję że Mir odpali tak samo jak w moto3 i zobaczymy go w roli jednego z zawodników walczących o mistrzostwo.
Mnie ten cały Mir coś nie przekonuje. Jest on dla mnie dobry, ale nie bardzo dobry.
A dla mnie to bardzo dobry zawodnik. Jego talent śledzę już od CEV moto3 i jest naprawdę szybki, tylko troszkę nierówny. Musi poprawić nieco tempo w kwalifikacjach bo to kuleje. Jak mu się uda, nabierze większego doświadczenia to powinien regularnie walczyć o podia podobnie jak Rins. W moto3 w pierwszym sezonie się objezdzil, a w drugim już zgarnął tytuł.
Tak to raczej nie będzie, ale myślę, że już w tym albo następnym roku doszusuje poziomem do team partnera. Kto wie, może zobaczymy dwa niebieskie motocykle na pudle?
Jeden z wielu bardzo dobrych w tej serii ale nie wybitny. Wiele będzie zależeć od kierunku rozwoju Suzuki