Home / MotoGP / Jorge Lorenzo: Czas zacząć grę

Jorge Lorenzo: Czas zacząć grę

Jorge Lorenzo

Jorge Lorenzo ma niezbyt miłe wspomnienia z zeszłorocznego wyścigu MotoGP o GP Kataru, w którym zaliczył wywrotkę już na początku. Mimo to, w tegorocznej edycji Hiszpan celuje w zwycięstwo, sięgając pamięcią do dobrze przepracowanego okresu przygotowawczego.

„Faza przedsezonowa się zakończyła i teraz czekam już na ściganie. Okres przedsezonowy ukończyliśmy bardzo pozytywnie, czerpiąc zyski z nowych części mechanicznych. Dobrze jest również jeśli chodzi o osiągi.” – powiedział Jorge Lorenzo.

„Na obu testach na Sepang zrobiliśmy świetną robotę i mieliśmy jasny pogląd na to, jak jeszcze ulepszać motocykl. Potem na kilka dni udaliśmy się do Kataru, ale niestety na torze, który zwykle pasuje naszej YZR-M1, nie pozwalał na łatwe znalezienie ustawień.” – kontynuował były mistrz świata.

Kliknij, aby pominąć reklamy

Testy nie były więc perfekcyjne, ale rywale także miewali kłopoty podobne do Yamahy. „Straciliśmy także ostatni dzień z powodu deszczu. Szkoda, ale teraz stajemy przed pierwszym wyzwaniem w mistrzostwach. To prawdziwa gra. Udajemy się na Losail z chęcią wygrania pierwszego wyścigu.”

„Chcę zapomnieć o tym, co stało się rok temu, gdy upadłem na pierwszym okrążeniu. Na szczęście tym razem przyjeżdżamy w lepszej formie i w pierwszej fazie sezonu możemy spisać się lepiej. Jesteśmy więc pozytywnie nastawieniu przed startem wyścigu.” – zakończył motocyklista Yamahy.

Źródło: crash.net

AUTOR: Paweł Krupka

Fan sportów motorowych każdego rodzaju - w szczególności Formuły 1, poprzez wyścigi motocyklowe, rajdy samochodowe, a na żużlu kończąc. Na portalu MOTOGP.PL regularnie od 2009 roku.

komentarze 3

  1. Mimo że trzymam mocno kciuki za Valentino, to wydaje mi się, że to Lorenzo może wygrać pierwsze GP :) trudno to ocenić, ale w mojej opinii jest najbardziej utalentowanym zawodnikiem, który ma jeszcze trochę kariery przed sobą, w 2013 walczył jak wilk na raczej trochę słabszej maszynie niż Marquez, jakby wrócił formą do tamtego sezonu, to jest w stanie powalczyć o majstra…
    no chyba, że Ducati zaskoczy niczym w 2007 roku :)

  2. Faktycznie dukaty mogą zaskoczyć. Tym bardziej że testach wypadały całkiem całkiem… MOże też w końcu doczekamy się włoskiego następcy VR46 – może ManiacJoe albo Dovi?

Dodaj komentarz

Twój adres email nie będzie opublikowany. Wymagane pola oznaczone są gwiazdką *

*

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
137 zapytań w 1,537 sek