Hiszpan uzyskał najlepszy rezultat podczas przygotowań do jutrzejszych kwalifikacji oraz niedzielnego wyścigu o Shell Advance Malaysian Motorcycle Grand Prix. Wyprzedził on o włos, bo o 0.064 sek Casey Stonera, który prezentuje w Malezji równiHiszpan uzyskał najlepszy rezultat podczas przygotowań do jutrzejszych kwalifikacji oraz niedzielnego wyścigu o Shell Advance Malaysian Motorcycle Grand Prix. Wyprzedził on o włos, bo o 0.064 sek Casey Stonera, który prezentuje w Malezji równie wysoką formę jak w Australii.
Trening rozpoczął się od dobrych czasów Valentino Rossiego i to on prowadził przez ponad połowę czasu zmagań. Jak się później okazało, Włoch który w ten weekend liczy na oficjalne potwierdzenie mistrzowskiego tytułu w sezonie 2009, wykręcił swój najlepszy czas na zaledwie 6. z 23. wykonanych okrążeń tracąc do zespołowego kolegi prawie 0.7 sek. Rossi po uzyskaniu najlepszego czasu na szóstej cyrkulacji potem był już tylko wolniejszy, jak się później okazało było to spowodowane testowaniem zachowania motocykla na zużytych oponach.
Pierwszym, który zrzucił Valentino z pozycji lidera na 24 minuty do końca treningu był Casey Stoner, później ukończył on FP1 za Jorge Lorenzo. Australijczyk jak już potwierdził to podczas swojego domowego Grand Prix jest w bardzo wysokiej formie i jak sam mówi, miło by było mu wygrać wszystkie wyścigi do końca sezonu. Casey nie strzępi słów i stara się zrealizować swój cel. Wszystko wskazuje więc na to, że w końcu udało mu się pokonać problemy, jakie trapiły go przez ostatni rok. Właśnie rok temu miał on problemy z bolącym nadgarstkiem, potem przez kilka miesięcy było dobrze, aż pojawiły się kolejne problemy zdrowotne. Koniec tych poza torowych trudności jest z pewnością wielką ulgą dla Casey’a i prawdopodobnie w przyszłym sezonie będzie on jednym z głównych kandydatów do tytułu.
Niewiele przed Stonerem zameldował się dzisiaj zwycięzca pierwszego treningu wolnego, który podczas tego weekendu chce przede wszystkim dobrze się bawić na motocyklu i potwierdzić wicemistrzostwo. Z początku Jorge Lorenzo nie kręcił rewelacyjnych czasów, był ostatnim z niedoścignionej w tym sezonie czwórki, jednak pod koniec treningu udało mu się mocno poprawić. Najprawdopodobniej zatem w drugiej części garażu Fiat Yamahy nie pracowano nad ustawieniami na zużyte gumy, jak w przypadku Valentino.
Pierwsza dwójka uzyskała znaczną przewagę nad resztą stawki, bowiem trzeci Dani Pedrosa stracił dziś do nich ponad 0.5 sek. Drugi z Hiszpanów ma na celu wywalczenie trzeciej pozycji na koniec tegorocznego sezonu, znając jednak dyspozycję w jakiej jest w tym momencie Stoner, może okazać się to niemożliwe. Odwrotnie jest za to w przypadku zespołowego kolegi Pedrosy. Andrea Dovizioso zameldował się dzisiaj na 5. pozycji ze stratą tylko 0.2 sek do Valentino, zaś jego rywal w walce o 5. lokatę na koniec mistrzostw — Colin Edwards — ukończył trening dopiero na 9. pozycji tracąc do niego 0.5 sek. Nie pokonianie Dovizioso w dwóch ostatnich wyścigach będzie oznaczać, iż Amerykanin nie zdobędzie upragnionej piątej pozycji w generalce.
Zadowolony z dzisiejszego treningu będzie na pewno Loris Capirossi, bowiem uzyskał on 6. czas. Po rozczarowaniu jakie spotkało ekipę Suzuki w Australii wynik Włocha jest na pewno satysfakcjonujący i może on liczyć na lepszy rezultat w ten weekend, który wymaże złe wspomnienia. Miejmy tylko nadzieję, że Suzuki nie będzie musiało zmienić silnika na kolejny w motocyklu Włocha, bowiem wykorzystał on już o jedną jednostkę więcej niż to było dozwolone. Dodatkowo Włoch był dzisiaj najwyżej sklasyfikowanym zawodnikiem z czwórki walczącej o 7. miejsce w generalce. Z kolei jego zespołowy kolega zameldował się na 10. lokacie uzyskując czas o pół sekundy gorszy od Włocha. Chris Vermeulen ma zatem jeszcze możliwość poprawy, sądząc po czasie uzyskanym przez Lorisa.
Na siódmym miejscu trening ukończył Toni Elias, którego przyszłość jest wciąż nieznana. Dobre wyniki mogą pomóc w znalezieniu przyszłorocznego pracodawcy, jednak szanse na pozostanie w kategorii MotoGP są marne. Najprawdopodobniej zobaczymy go w przyszłym sezonie w Moto2. Za Hiszpanem jest Nicky Hayden, który może być raczej zadowolony ze swojego wyniku. Amerykanin jest jednym z tych zawodników, którzy podczas Grand Prix Malezji chcą zapomnieć o rozczarowaniu jakie spotkało ich w Australii.
Na 11. pozycji uplasował się dzisiaj Mika Kallio, a za nim kolega zespołowy wspomnianego wcześniej Toniego Eliasa — Alex de Angelis. Reprezentant Republiki San Marino na pewno liczy na lepszy rezultat podczas tego weekendu, biorąc pod uwagę to, że zmagania w Australii ukończył na świetnej — 4. lokacie. Kolejnym bodźcem dla niego jest na pewno to, iż jest on wraz z Capirossim jednym czterech zawodników walczących o siódme miejsce w mistrzostwach, a kolejny dobry wynik może go przybliżyć do teamu Scott Honda w przyszłym sezonie.
Marco Melandri, który zalicza przedostatni wyścig w barwach Hayate Racing stracił dziś do Por Fuery ponad 2 sekundy, co dało 13. lokatę. Niewiele rozwijany motocykl nie pomaga w uzyskiwaniu dobrych rezultatów, jednak Włoch zawsze prezentuje lepszą dyspozycję w wyścigu niż podczas ścigania się na czas jednego okrążenia. Za nim uplasował się Randy de Puniet, a na 15. pozycji James Toseland. Brytyjczykowi, który chce w ten weekend odbić sobie nieudany wyścig w Australii, na pewno potrzeba do szczęścia lepszych rezultatów niż sam koniec stawki. Podczas ostatniego Grand Prix, gdy został ściągnięty przez sędziów na odbycie kary walczył przecież o 5. pozycję.
Stawkę zamknęli dzisiaj Gabor Talmacsi oraz Aleix Espargaro. Ten ostatni ściga się w zastępstwie Canepy, który to pojawił się na torze i przesiadywał z zabandażowaną ręką w garażu Hiszpana (albo swoim, ponieważ ten garaż należałby do niego gdyby nie kontuzja).
Drugi trening wolny przed Shell Advance Malaysian Motorcycle Grand Prix już dziś w nocy o godzinie 3:55 naszego czasu. Z kolei o 7:55 zawodnicy MotoGP ruszą do, trwającej sześćdziesiąt minut, sesji kwalifikacyjnej. Na dalsze relacje zapraszamy serdecznie na stronę naszego portalu.
Wyniki pierwszego treningu wolnego: kliknij