Home / MotoGP / Jorge Lorenzo przeprasza rywali

Jorge Lorenzo przeprasza rywali

Jorge Lorenzo wziął na siebie całą winę za to, co wydarzyło się na początku wyścigu o GP Katalonii. Hiszpan w zakręcie #10 zahamował za późno i zaliczając uślizg, wyrzucił z toru Mavericka Vinalesa, Andreę Dovizioso i Valentino Rossiego. Marc Marquez nie został trafiony i z bezpieczną przewagą nad resztą stawki ukończył wyścig na Circuit de Barcelona-Catalunya.

„To trudny zakręt, łatwo jest na nim popełnić błąd, jeśli zahamujesz trochę za późno. To właśnie przydarzyło się mnie. „ – powiedział Jorge Lorenzo po wyścigu. „Wyprzedzanie było całkiem normalne, nie jechałem za szybko, ale zakręt zaczął się zbliżać coraz szybciej i szybciej, a ja doganiałem Andreę (Dovizioso). Żeby uniknąć zetknięcia się z nim, wcisnąłem hamulec nieco mocniej i straciłem kontrolę nad przodem motocykla.”

Kliknij, aby pominąć reklamy

„Miałem przy tym pecha, bo zebrałem ze sobą zawodników, którzy jechali przede mną. Bardzo mi przykro z powodu tego, co stało się z Valentino (Rossim), Andreą i Maverickiem (Vinalesem), bo to oczywiście nie była ich wina. To był mój błąd, ale w zakręcie tego typu bardzo trudno jest nie popełnić błędu. Stało się jak się stało.” – zakończył zawodnik Hondy.

Jorge Lorenzo wciąż pozostaje bez choćby jednego finiszu w czołowej dziesiątce w tym roku, mimo że jeszcze rok temu zwyciężył GP Katalonii, w barwach Ducati. Przypomnijmy, że niedawno #99 odbył wizytę w fabryce Hondy w Japonii, aby spróbować rozwiązać swoje tegoroczne problemy z przyzwyczajeniem się do nowego dla siebie motocykla.

Źródło: motorsportweek.com

Kliknij, aby pominąć reklamy

AUTOR: Paweł Krupka

Fan sportów motorowych każdego rodzaju - w szczególności Formuły 1, poprzez wyścigi motocyklowe, rajdy samochodowe, a na żużlu kończąc. Na portalu MOTOGP.PL regularnie od 2009 roku.

komentarzy 16

  1. „ale zakręt zaczął się zbliżać coraz szybciej i szybciej,”
    hhmmmm
    czas przesiąść się na wyścigi na 3/4 mili – tam nie ma „zbliżających” zakrętów

    • A tak z i nnej beczki Jorge niestety zawinił a co można powiedzieć o wyścigu WEC 24le mans w którym to „wielki” Alonso wygrywa poprzestać team orders… Facet bez tempa w kwalifikacjach bez tempa w wyscigu kółko straty do Kobayashiego a tu nagle niby opona przebita i czas na pit stop.. krew człowieka zalewa tak teraz niszczy się Motorsport tragedia żenada ręce opadają dobrze że w Moto GP tego niema

  2. Piękny początek walka jak na mistrza przystało chwilę później taka „kosa” że to tej pory nie mogę przestać się śmiać z całego zajścia, szkoda chłopaków brawo Marq i jeszcze większe brawa Fabio

  3. To mógł być dużo lepszy wyscig bo obie fabryczne Yamahy były szybkie i mogły walczyć o zwycięstwo. Jorge się już chyba zrewanżował Marquezowi i podarował mu tytuł. Gdyby zabrał 93 zamiast doviego byłoby lepiej i z korzyścią dla mistrzostw. Tak tylko trochę fajnej jazdy rinsa z petruccim, może jeszcze nieźle Fabio.

    • Dla kogo lepiej? Chyba tylko dla „fanbojów 46”.

      • Przecież jak ktoś jest „prawdziwym fanem” Moto GP to musi być przeciwko Marquezowi, bo tak ;)

        • Jestem tu od dwóch lat i widać już po pierwszych wyścigach że lubicie się obrzucać gównem. Sprawia wam to radość? pewnie tak.

          Tylko inaczej pisalibyście znawcy ścigania gdyby zabrał MM na zakręcie.
          Kibicuje Rossiemu i innym i nigdy się nikomu nie życzy upadku, ale trzeba przyznać, że Yamahy jak są słabe tak dziś mogłyby namieszać w czubie i MM miał łatwiej w byciu na najwyższym stopniu podium. Nie mówię że nie byłby ale miałby więcej przeciwników po drodze.

          Takie wyścigi, zobaczymy co dalej ale bądźcie obiektywni.

          • Obrzucać gównem? Tak, jakoś psychofani Rossiego muszą wszystkich jego rywali obrzucać gównem. Gwizdać podczas wyścigów i robić inne rzeczy. Jakoś inni zawodnicy nie mają takich „fanów”.

  4. patrzac na ten sezon stawka jest bardzo wyrownana takie zdarzenie raz na sezon musi mieć miejsce

  5. Każdy kto uważa się za inteligentnego człowieka zdaje sobie sprawę, że dla widowiska lepiej byłoby zawodnicy powalczyli o zwycięstwo. Marquez na pewno też wolałby zwyciężyć niż dostać wygraną przez wycięcie przeciwników, ale w wyścigach jedzie się na limicie i błędy nie omijają nikogo. Ciekaw jestem czy Lorek załapał czy to jednorazowy wyczyn.

    • Racja w 100% mozna powiedzieć incydent wyscigowy z małą pomocą 99,a co do formy Jorge to myślę że to ten czas na dobre wyniki, wizyta w HRC japan coś pomogła,wiec zobaczymy co pokażą nastepne wyscigi.

      • Tylko jak komentatorzy polsatu mogli zażartować że 99 zrobił to dla 93 .
        Po prostu prostactwo i żenada.
        Dajcie tam jakiegoś Janusza z pod budki z piwem.

  6. Incydent wyścigowy z jednoznaczną winą 99
    Poza tym Jorge pokazał że potrafi byc juz szybki na Hondzie być moze wizyta w Japoni pomogła i szkoda ze to sie tak skończyło, tak czy inaczej dla jego fanów jest promyk nadziei

  7. Czy dobrze zrozumiałem podczas relacji w polsacie, że MM był wnerwiony (zazdrosny) o to, że Honda udziela JL „prywatnych korepetycji” ???

  8. Tak jak jestem ogromnym wrogiem wszelkiej maści kar dla zawodników (aby uniknąć schematu F1)
    tak muszę przyznać że Lorenzo ma jakieś szczególne względy u sędziów.
    Pamiętacie sytuację kiedy jechał pod prąd na pitlane? – zero kary.
    Teraz wykosił głównych rywali MM i znowu się upiekło kiedy biednego Smitha potrafili ukarać.
    Ciekawe.. ciekawe..

Dodaj komentarz

Twój adres email nie będzie opublikowany. Wymagane pola oznaczone są gwiazdką *

*

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
165 zapytań w 1,591 sek