Zabieg operacyjny kontuzjowanego w Portimao Jorge Martina opóźnił się i Hiszpan nie wystartuje w swojej domowej rundzie na torze w Jerez de la Frontera. Przypomnijmy, że debiutant przewrócił się w FP3 w zakręcie #7.
U Martina później zdiagnozowano złamania w prawej ręce i kostce. W niedzielę po południu był już w Barcelonie w szpitalu, gdzie oczekiwał na poniedziałkową operację pod okiem dr Xaviera Mira. Ta jednak została przesunięta na środę z powodu urazu głowy.
Lekarze są ostrożni co do terminu powrotu zawodnika Pramac Ducati na tor. Niemalże wykluczony jest już teraz powrót podczas wyścigu na torze Jerez, za niespełna dwa tygodnie. Realną datą jest teraz GP Francji na Le Mans.
Źródło: motorsport.com
Wyglądało to dramatycznie. Trzymaj się Jorge! Szybkiego powrotu na tor ?
Dobrze, że to już oficjalnie zapowiedziano i może dzięki temu nie wydarzy się żadna szaleńcza, przedwczesna próba powrotu na tor – dla dobra samego zawodnika. Poza tym uraz głowy to nie przelewki.
Rabat go zastąpi! Ciekaw jestem… :)