Home / MotoGP / Jorge zadowolony z P3, Ben sfrustrowany

Jorge zadowolony z P3, Ben sfrustrowany

Podczas rundy o Grand Prix Aragonii zespół Yamaha Factory Racing wywalczył do klasyfikacji generalnej ekip dwadzieścia siedem punktów, umacniając się na drugim miejscu. Kolejny już raz kierowcy tego teamu musieli jednak uznać wyższość zawodników Repsol Hondy.

Od początku weekendu na torze Motorland Aragon obaj kierowcy fabrycznego zespołu producenta z Iwaty mieli problemy ze znalezieniem odpowiednich ustawień swoich motocykli. Ostatecznie w pierwszym, piątkowym treningu drugi czas uzyskał Jorge Lorenzo, podczas gdy Ben Spies był dziesiąty. Już w sobotę jednak szybszym z tego duetu był Amerykanin, a Hiszpan drugi rok z rzędu na torze w Aragonii miał kłopoty ze swoją M1-ką. Po kwalifikacjach jednak sytuacja #11 i „Por Fuery” nie wyglądała najgorzej, bowiem wywalczyli oni kolejno trzecie i czwarte pole startowe.

 

Do wyścigu „BigBen” i #1 ruszali z zamiarem walki o najniższy stopień podium, ponieważ dobrze wiedzieli, że pokonanie Casey’a Stonera i Daniego Pedrosy będzie praktycznie niemożliwe. Niedzielne zmagania rozpoczęły się od atomowego wręcz startu Mistrza serii World Superbike z sezonu 2009, który objął prowadzenie w pierwszej szykanie. Jego radość nie trwała jednak długo, bowiem najpierw na tylnej prostej pierwszego okrążenia wyprzedził go Australijczyk, a w ostatnim, lewym łuku pokonał go także i #26. Jorge Lorenzo natomiast utrzymał swoją czwartą lokatę, chociaż jego strata do czołówki ciągle rosła.

 

W niedługim czasie, bowiem na zaledwie czwartym okrążeniu, obrońcę tytułu mistrzowskiego wyprzedził Marco Simoncelli i zaczął mu uciekać. W tamtej chwili sytuacja Hiszpana wyglądała fatalnie, ale nie zamierzał się on poddawać. Na dziewiątym kółku co prawda #58 pokonał także i Spiesa, wskakując na trzecie miejsce, ale jego radość nie trwała długo. Dzięki błędowi popełnionemu przez „SuperSica” na dziesiątej cyrkulacji, wyprzedził go nie tylko Ben, ale też i „Por Fuera”. Dodatkowo Jorge zaczął gonić swojego zespołowego kolegę i na czternastym okrążeniu wyprzedził go, potem mu uciekając. Na siedemnastym kółku tymczasem zawodnik San Carlo Honda Gresini wyprzedził #11, spychając go na piąte miejsce.


Ostatecznie Lorenzo na metę wpadł czternaście sekund po zwycięzcy Stonerze, stając po raz pierwszy na podium w Aragonii. „Mieliśmy problemy już od samego początku wyścigu i traciliśmy pozycje, a potem musieliśmy odrabiać straty krok po kroku. Nie mogliśmy wywalczyć więcej; trzecie miejsce to maksimum, co mogliśmy uzyskać. Nie miałem dobrego wyczucia tyłu, a na tym torze po prostu nie da się dogonić Daniego. Szkoda, ale ostatecznie chociaż finiszowałem w czołowej trójce, co nie udało mi się rok temu. Wciąż walczymy o mistrzostwo i to najważniejsza rzecz, jedziemy do Japonii mając nadzieję,” potwierdził 24’latek z Majorki.

 

Zawiedziony po uzyskaniu piątego miejsca na torze Motorland Aragon był tymczasem Spies, który przed startem wyraźnie zapowiadał walkę o podium. Wpływ na tak słabe tempo Amerykanina miała jednak mocno zużywająca się tylna opona. „Wiedziałem już od startu, że długo nie utrzymam się przed Danim i Casey’em, ale tak czy inaczej dobrze się bawiłem. Kiedy byłem na czwartym czy piątym okrążeniu sądziłem, że nasza przewaga nad czwartym zawodnikiem rośnie. Czułem się naprawdę komfortowo i sądziłem, że spokojnie powalczymy o podium. Następnie na szóstym czy siódmym kółku opony zaczęły się strasznie szybko zużywać, a ja traciłem coraz więcej. Zwykle ich wydajność spada tylko w jednym momencie, a potem dzieje się to spójnie. Nie wyczuwałem dobrze tyłu i nie miałem przyczepności. Jestem sfrustrowany, bo dobrze jechałem, a maszyna świetnie się spisywała,” dodał 27’latek z Memphis.

 

W klasyfikacji generalnej Jorge nadal zajmuje drugie miejsce, jednak jego strata do liderującego Stonera wzrosła z powrotem do czterdziestu czterech punktów. Ben natomiast jest w tabeli piąty, ze stratą dwudziestu czterech „oczek” do czwartego Pedrosy. Wśród producentów Yamaha zajmuje drugie miejsce z dorobkiem pięćdziesięciu sześciu punktów straty do pierwszej Hondy. Tymczasem w klasyfikacji zespołów Yamaha Factory Racing jest druga, tracąc tylko trzydzieści dwa „oczka” do liderującej Repsol Hondy.

AUTOR: nelka-23

Zainteresowana wszelkiego rodzaju sportami motorowymi, głównie MotoGP, WSBK oraz F1. Studentka Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej. Z portalem MOTOGP.PL związana od maja 2006 roku, od 2012 współpracująca z zespołem LCR Honda startującym w MotoGP.

Dodaj komentarz

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
138 zapytań w 1,059 sek