Home / MotoGP / Kallio zawiedziony po GP Niemiec

Kallio zawiedziony po GP Niemiec

Mika Kallio, tak jak jego team-partner z ekipy Pramac Racing, nie może być zadowolony z weekendu o Grand Prix Niemiec. Chociaż Fin nie nabawił się, tak jak Aleix Espargaro, żadnej kontuzji, to wylądował on na deskach. Było to finalne zakończenie trudnej dla niego rundy.

 

Od początku zmagań na torze Sachsenring #36 przysłowiowo „kręcił” się wokół czołowej dziesiątki. W trakcie FP1 był jedenasty, a od lidera Daniego Pedrosy pojechał o dziewięć dziesiątych sekundy wolniej. Jak sam przyznawał, wciąż próbował on z zespołem sprawić, by jego motocykl był stabilniejszy na wejściach w zakręty. Podczas drugiego treningu wolnego zdobył on tymczasem dwunasty rezultat, ale jego strata do najszybszego Jorge Lorenzo wzrosła do jednej i czterech dziesiątych sekundy.

 

W sesji kwalifikacyjnej 27’latek z Valkeakoski poradził sobie naprawdę nieźle, gdyż uplasował się on na jedenastej pozycji, a więc w środku czwartego rzędu. Kallio był zadowolony z tegoż wyniku, gdyż udało mu się znacznie poprawić swoje osiągnięcia w pierwszym sektorze, gdzie najwięcej tracił do liderów.

 

Start pierwszego wyścigu wyszedł Mice fatalnie, gdyż spadł on niemalże na ostatnie miejsce. Jeszcze na pierwszym okrążeniu udało mu się jednak awansować na trzynastą pozycję, ale później nie był w stanie odrobić ani jednej lokaty. Pomimo tego miał całkiem niezłe tempo i trzymał się z grupą walczącą o osiem punktów. Na dziesiątym okrążeniu przewrócił się jednak Randy de Puniet, a #36 chcąc ominąć leżący na torze motocykl z numerem #14, najechał na nogę Francuza.

Całe niedzielne zmagania zakończyły się dla zawodnika ekipy Pramac Racing niemalże na starcie. Drugi wyścig rozpoczynał on bowiem z trzynastego pola, gdyż takie właśnie miejsce zajmował na mecie okrążenia poprzedzającego wypadek kierowcy teamu Honda LCR. Już w pierwszym zakręcie jednak zaliczył uślizg tyłu, przez co wylądował na deskach. Fin nawet nie próbował podnosić swojego Desmosedici, tyko od razu udał się do boksu.

 

„Nie takiego obrotu sprawy się spodziewałem! Zorientowałem się, że opony są zbyt zimne na kilka metrów przed rozpoczęciem drugiego startu. Na samym początku drugiego przejazdu chciałem nadrobić kilka pozycji, ale niestety kiedy tylko wjechałem w pierwszy zakręt, uciekł mi tył i znalazłem się na ziemi. Szkoda, bo podczas pierwszych dziewięciu okrążeń miałem dobre tempo i byłem bardzo blisko zawodników walczących o ósme miejsce,” komentował Kallio.

 

„Na szczęście nie uderzyłem w motocykl de Punieta, ale niestety mój wyścig zakończył się na pierwszym okrążeniu drugiej jego części. Bardzo żałuję, że nie byłem w stanie dać moim mechanikom dobrego wyniku. Mam nadzieję, że będę konkurencyjny od początku weekendu o Grand Prix USA,” przyznał Mika, który jednak przejechał po lewej nodze Randy’ego, przez co Francuz ma złamany lewy piszczel oraz kość strzałkową.

 

Obecnie w klasyfikacji generalnej 27’latek z Valkeakoski zajmuje szesnaste miejsce, mając na swoim koncie dwadzieścia cztery punkty. Do poprzedzającego go Alvaro Bautisty traci on zaledwie jedno „oczko”, a do dwunastego Colina Edwardsa – piętnaście. Fin ma jednak nadzieję, że na obiekcie Laguna Seca, na którym to rok temu nie startował z powodu urazu palca, wywalczy w niedzielę jakiś sensowny wynik.

AUTOR: nelka-23

Zainteresowana wszelkiego rodzaju sportami motorowymi, głównie MotoGP, WSBK oraz F1. Studentka Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej. Z portalem MOTOGP.PL związana od maja 2006 roku, od 2012 współpracująca z zespołem LCR Honda startującym w MotoGP.

Dodaj komentarz

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
140 zapytań w 1,075 sek