Home / MotoGP / Kolejne podium Cala Crutchlowa i trudny wyścig Bradley’a Smitha we Włoszech

Kolejne podium Cala Crutchlowa i trudny wyścig Bradley’a Smitha we Włoszech

Cal Crutchlow dzięki fantastycznej i równej jeździe w drugiej fazie wyścigu wywalczył swoje drugie podium w sezonie 2013. Brytyjczyk zakończył wspaniałe Grand Prix Włoch na torze Mugello na trzecim miejscu.

Zawodnik startujący z numerem #35 bardzo szybko wywalczył czwartą pozycję odbierając ją swojemu byłemu team-partnerowi Adrei Dovizioso. Prowadząca trójka Lorenzo, Pedrosa i Marquez w tym samym czasie oddaliła się jednak na ponad sekundę. Crutchlow pokazał niesamowitego ducha walki i dzięki niezwykłej prędkości w drugiej połowie 23-okrążeniowego wyścigu zdołał odrobić dystans dzielący go od Pedrosy i Marqueza, którzy toczyli zacięty bój o drugie miejsce.

Szarża 27-latka opłaciła się w końcówce, gdy Marquez upadł trzy okrążenia przed końcem, a Pedrosa przesunął się na drugie miejsce. Wówczas to Crutchlow awansował na pozycję trzecią. Taki finał pozwolił mu na umocnienie wysokiej czwartej lokaty w klasyfikacji generalnej.

Drugi z kierowców Monster Yamaha Tech 3 Team Bradley Smith po równie heroicznej walce został sklasyfikowany na dziewiątej pozycji. Bradley przez cały weekend zmagał się z problemami. Upadł i nabawił się kontuzji małego palca lewej ręki. Fizyczne ograniczenia nie przeszkodziły mu jednak w pokazaniu się z jak najlepszej strony.

Cal Crutchlow: „Niezwykle cieszę się z powrotu na podium tutaj w Mugello. To wspaniały rezultat i musze oddać hołd swojemu zespołowi Monster Yamaha Tech 3, bo wykonali tutaj kawał świetnej roboty. Nie czułem się komfortowo na motocyklu, ale oni dali mi naprawdę konkurencyjną maszynę. W drugiej części dystansu byłem naprawdę szybki i konsekwentny, to właśnie pozwoliło mi na zbliżenie się do Daniego i Marca. Szkoda, że Marc się przewrócił, po raz kolejny jechał niesamowicie, myślę jednak, że ja i tak zdołałbym dojechać do Pedrosy i przesunąć się na trzecie miejsce. Gdy zobaczyłem upadek Marqueza zwolniłem i nie chciałem już ryzykować straty drugiego z rzędu podium dla Monster Yamaha Tech 3, co stanowi niesamowite osiągnięcie.”

Bradley Smith: „Będę szczery, dziewiąte miejsce zważając na to co działo się dziś rano, to naprawdę świetny rezultat. Ten upadek był ostatnią rzeczą jakiej potrzebowałem. Miałem spore problemy z moją lewą dłonią i nadgarstkiem, dodatkowo potęgował je tak trudny obiekt jak Mugello. Wierzę zatem, że wykonałem dzisiaj naprawdę dobrą robotę. Muszę teraz odpocząć jak tylko mogę, aby przystąpić do wyścigu w Barcelonie w jak najlepszej formie. Wiele nauczyliśmy się podczas tych kilku trudnych dni, zwłaszcza po upadkach, ale wierze, że to jest częścią tej gry i żę to pomoże mi w staniu się lepszym zawodnikiem MotoGP.”

AUTOR: Redakcja

komentarze 4

  1. Cul kolejny świetny wyścig, a Smith no cóż to najlepszy przykład na to, że w dzisiejszych czasach najpierw liczy się jacy sponsorzy za Tobą stoją i jakie pieniądze posiadają, a potem umiejętności… szkoda, że tak to działa, no ale

  2. Ale głupoty gada dojechał by napewno ale nie do Pedrosy. Dopiero na ostatnim kółku odpuscił bo wiedział że niema już szans. A nawet jakby dojechał to przy jego umiejetnosciach wyprzedzania potrzebował by nato 10 kółek.

  3. Dokładnie Brytol coś ostatnio obrósł w piórka i kozaczy.

  4. Brawo Cal! Dobrze pokazać Yamasze, że potrafi jeździć nawet na satelickiej maszynie, ale co tam – oni i tak wcisną Espargaro w jego miejsce….

Dodaj komentarz

Twój adres email nie będzie opublikowany. Wymagane pola oznaczone są gwiazdką *

*

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
166 zapytań w 1,521 sek