Dobre warunki pogodowe panujące dzisiaj na malezyjskim torze dały podstawy Stonerowi do uzyskania znakomitego czasu okrążenia. Tak też się stało. Mistrz świata kategorii MotoGP wykręcił swój najlepszy czas dnia – 02’01.836 już na drugim okrążeniu dzisiejszego Dobre warunki pogodowe panujące dzisiaj na malezyjskim torze dały podstawy Stonerowi do uzyskania znakomitego czasu okrążenia. Tak też się stało. Mistrz świata kategorii MotoGP wykręcił swój najlepszy czas dnia – 02’01.836 już na drugim okrążeniu dzisiejszego poranka.
Dobre czucie motocykla, które Casey Stoner znalazł w wersji GP8, pozwoliło Australijczykowi od razu zabrać się do poważnych testów opon oraz długodystansowej jazdy. Jednak symulacja wyścigu została przerwana w połowie przez problem ze sprzęgłem podczas hamowania. Nie był to poważny problem, ale Casey zdecydował się zjechać do boksów i zbadać przyczynę. Po ponownym powrocie na tor pojawił się ból w lewym ramieniu, który zmusił Stonera do zakończenia testów wcześniej w celu zachowania sił na ostatni dzień testów.
Marco Melandri przepracował ciężko drugi dzień testów wespół ze swoim zespołem. Jest pewny, iż z czasem uda mu się stopniowo przyzwyczaić do nowej maszyny.
Casey Stoner: „Było znacznie lepiej niż wczoraj. Od początku czułem się bardziej komfortowo, więc od razu przystąpiliśmy do testowania przednich opon marki Bridgestone, znajdując dobrą bazę na nadchodzący sezon. Japończycy robią naprawdę kawał dobrej roboty! Następnie rozpoczęliśmy symulację wyścigu. Miałem dobre tempo. Wszystko szło dobrze przez pierwsze 10 okrążeń, dopóki nie pojawiły się wibracje z tyłu motocykla, które przeszkadzały w kilku punktach hamowania. Postanowiłem zjechać do depot. Okazało się, że był problem ze sprzęgłem. Kiedy wróciłem na tor, poczułem ból w ręce. Jestem zadowolony z tego, jak się mają sprawy. Biorąc pod uwagę fakt, że wciąż czuję ból po kontuzji doznanej tydzień temu, idzie mi naprawdę nieźle. Teraz rozpocznę prawdziwe przygotowania, żeby być gotowym do początku sezonu 2008. Jutro dalej będziemy testować Bridgestone’y i wypróbujemy nowe opony kwalifikacyjne.”
Marco Melandri: „Dzisiaj było już trochę lepiej. Geometria wydaje się być w miarę w porządku, więc możemy rozpocząć prace nad zawieszeniem. Wciąż nie umiem dać sobie rady z potężną mocą silnika, gdyż muszę przystosować swój styl jazdy, by w pełni móc wykorzystać przewagę, jaką daje nam ta jednostka napędowa. Wciąż pracujemy nad tym, szukając odpowiedniego ustawienia dla mnie. Jutro zamierzamy zacząć testy nowych Bridgestonów i myślę, że znajdę mieszankę, która pozwoli mi pojechać szybciej niż do tej pory. Potwierdza się, że zadanie jest trudniejsze niż myślałem, ale nie ma żadnych podstaw, by sądzić, iż nie damy rady rozwiązać naszych problemów. Będziemy nadal spokojnie pracować i z pewnością uda nam się znaleźć sposób na pozbycie się kłopotów.”
źródło:www.ducati.com