Home / MotoGP / Kolejny triumf Stonera – tym razem w Aragonii

Kolejny triumf Stonera – tym razem w Aragonii

Czternasta runda Motocyklowych Mistrzostw Świata, która odbywała się na obiekcie Motorland Aragon za nami. Zgodnie z oczekiwaniami bezkonkurencyjny okazał się być Casey Stoner, który sięgnął po ósme zwycięstwo w tym sezonie.

Podobnie jak dzisiejszego poranka w trakcie warm-upu, tak i po południu na obiekcie Motorland Aragon nie było już tak ciepło jak w trakcie dwóch poprzednich dni. Temperatura nawierzchni wynosiła bowiem dwadzieścia seidem stopni Celsjusza, a termometry znajdujące się wokół toru wskazywały dwadzieścia „kresek”.

 

Tematem numer jeden przed dzisiejszym wyścigiem był oczywiście fakt, iż Valentino Rossi rozpoczynać go miał z alei serwisowej. Zgodnie z obowiązującymi przepisami każdy zawodnik może wykorzystać w trakcie sezonu maksymalnie sześć jednostek napędowych. Włoch, który w kwalifikacjach był zaledwie trzynasty, postanowił siódmą, ponadlimitową jednostkę napędową wykorzystać właśnie w Aragonii. Wszystko dlatego, że nowe, przednie, wykonane z aluminium zawieszenie, współpracuje tylko z silnikiem użytym po raz pierwszy w Misano Adriatico. Tym samym na starcie #46 ustawił się na ostatnim polu, by potem powrócić do alei serwisowej, skąd miał startować.

 

Wróćmy jednak do wyścigu. Ze startu, wydawać się mogło, najlepiej wyszedł ruszający z Pole Position Casey Stoner. W pierwszej szykanie jednak Australijczyk musiał uznać wyższość nie tylko trzeciego na polach startowych Bena Spisa, ale także i swojego team-partnera Daniego Pedrosy. Czwarty jechał natomiast Jorge Lorenzo, a piąty dość niespodziewanie był Nicky Hayden. Drugi zakręt okazał się być pechowym dla dwóch satelickich zawodników Ducati. W drugim łuku pierwszej szykany upadł bowiem Karel Abraham, a Randy de Puniet chcąc uniknąć wjechania w Czecha musiał uciekać na pobocze. Tymczasem obok nich przemknął Valentino Rossi, ruszający z pit-lane. Zaraz po tym na wyjściu z drugiego zakrętu upadł Andrea Dovizioso, któremu nie udało się już wrócić do rywalizacji.

W tak zwanym aragońskim „Korkociągu” #27 uporał się z Pedrosą i był drugi. Na tylnej prostej tymczasem Stoner wyszedł na prowadzenie pokonując Spiesa, a Amerykanin zbyt optymistycznie wszedł w szybki, lewy łuk i spadł na pozycję numer trzy – za plecy Daniego. Nadal czwarty jechał Jorge Lorenzo, a Hiszpana gonił Marco Simoncelli. Bardzo dobrze ruszyli następni dwaj Hiszpanie – Hector Barbera oraz Alvaro Bautista. Czołową dziesiątkę uzupełniali tymczasem na końcu pierwszego okrążenia dwaj reprezentanci satelickich zespołów Hondy – Toni Elias oraz Japończyk Hiroshi Aoyama.

 

Już na drugim okrążeniu „Kentucky Kid” musiał pogodzić się ze spadkiem na pozycję numer sześć, bowiem wyprzedził go bez większych problemów Simoncelli. Rossi tymczasem szybko zbliżał się do poprzedzającego go Capirossiego, do którego to w połowie tegoż kółka tracił tylko półtorej sekundy. Ostatni jechał wciąż Randy de Puniet, który odrabiał straty po wyjeździe poza tor w pierwszej szykanie. #58 tymczasem wcale nie zwalniał tempa i po zmniejszeniu straty do poprzedzającego go, wówczas czwartego, Lorenzo wyprzedził go na czwartym kółku.

 

Na piątej cyrkulacji tymczasem Valentino najpierw wskoczył na pozycję numer trzynaście przed Lorisa, a na końcu tylnej prostej bez większych problemów pokonał także i Colina Edwardsa. Na tym samym kółku Cal Crutchlow bez większych problemów też znalazł się przed Japończykiem Hiroshim Aoyamą, którego wówczas pokonał w walce o dziesiąte miejsce. Za tym duetem jechał „The Doctor” wciąż odrabiający straty po starcie z pit-lane. Na szóstym okrążeniu wskoczył on jednak przed #7, a na siódmym wyprzedził najpierw Toniego Eliasa, a potem Brytyjczyka debiutującego w tym roku w MotoGP. Tym samym #46 wskoczył na dziewiątą lokatę.

 

Czytaj dalej >>

 

W czołówce natomiast nic się nie zmieniało, poza zwiększającymi się różnicami czasowymi pomiędzy zawodnikami. Po ósmym kółku, a więc mniej więcej po upłynięciu 1/3 dystansu wyścigu, Stoner miał już dwie i pół sekundy przewagi nad drugim Pedrosa. Cztery sekundy za Hiszpanem jechał Spies, do którego dojechał Simoncelli i wyraźnie szukał miejsca do zaatakowania Amerykanina. Tymczasem dwie sekundy do Włocha tracił obrońca tytułu mistrzowskiego, a zarazem v-ce lider klasyfikacji generalnej Jorge Lorenzo. I gdy wydawało się, że Hiszpan będzie tracił coraz więcej, złapał on drugi oddech i pomału zaczął doganiać poprzedzających go kierowców.

 

Początkowo na samotnej, szóstej pozycji jechał Nicky Hayden, a nieco za nim o siódme miejsce walczyli dwaj Hiszpanie – Alvaro Bautista oraz Hector Barbera. Przed weekendem #8 zapowiadał, że chciałby być najszybszym zawodnikiem Ducati na mecie i na tamtym etapie zmagań było to całkiem prawdopodobne do osiągnięcia. #69 systematycznie tracił nieco przewagi nad „SuperBautim” oraz #8, którzy w końcu dogonili go na okrążeniu numer jedenaście.

 

Wróćmy jednak do czołówki. Tam na dziewiątym kółku na trzecie miejsce awansował Simoncelli, który bez większych problemów pokonał Spiesa. Radość Marco nie trwała jednak długo, ponieważ już na kolejnym kółku w przedostatnim zakręcie popełnił spory błąd i spadł nie tylko za plecy Bena, ale także i Lorenzo. Tym samym #58 znowu musiał odrabiać straty, ale znacznie lepiej wychodziło to Jorge, który tracił do swojego zespołowego kolegi z teamu Yamaha Factory Racing coraz mniej.

Na dwunastym kółku stało się to, czego można się było spodziewać. Nicky Hayden spadł za plecy Alvaro Bautisty oraz Hectora Barbery. Zawodnik zespołu Rizla Suzuki zaczął pomału uciekać od tej dwójki, jadąc po kolejne szóste miejsce w tym sezonie. „Kentucky Kid” natomiast długo walczył z reprezentantem ekipy Mapfre Aspar Team MotoGP, ale nie był w stanie przez długi czas go wyprzedzić. Kilka sekund za ich plecami tymczasem jechał Valentino Rossi, który jednak nie był w stanie uciec jadącym tuż za nim Calowi Crutchlowowi oraz Hiroshiemu Aoyamie. Na dwudziestym pierwszym kółku ta dwójka wyprzedziła Włocha i szykowała się nam dzięki temu ostra walka o siedem punktów.

 

W czołówce już do mety nic się nie zmieniło. Zmagania po raz ósmy w tym sezonie wygrał Casey Stoner, który w Aragonii triumfował także i rok temu, ale na Ducati. Osiem sekund za Australijczykiem na metę wpadł Dani Pedrosa, dla którego to trzecia z rzędu druga pozycja na mecie. Podium uzupełnił natomiast obrońca tytułu mistrzowskiego Jorge Lorenzo, ale jego strata do lidera tabeli znowu wzrosła do czterdziestu czterech punktów. Czwarte miejsce przypadło ostatecznie Marco Simoncelliemu, który wbrew wcześniejszym prognozom raczej nie miał problemów ze zużyciem paliwa do samej mety. TOP5 uzupełnił tymczasem Ben Spies, który chciał walczyć o podium.

 

Bardzo dobre, szóste miejsce przypadło Alvaro Bautiście, który kolejny raz zaliczył solidny wyścig. Hiszpan jako pierwszy stracił do lidera ponad pół minuty. Na ostatnim okrążeniu ostro o siódmą pozycję walczyli Nicky Hayden oraz Hector Barbera, a z rywalizacji tej ostatecznie obronną ręką wyszedł Amerykanin. Tym samym #69 obronił honor Ducati i był najszybszym zawodnikiem producenta z Bolonii na mecie. Półtorej sekundy do „Kentucky Kida” stracił tymczasem właśnie „Barberix”. Dość niespodziewanie dziewiąty flagę z czarno-białą szachownicą zobaczył Cal Crutchlow, który o niecałe dwie dziesiąte sekundy pokonał Valentino Rossiego! Kolejną jedną dziesiątą do Włocha stracił tymczasem jedenasty Hiroshi Aoyama.

 

Czytaj dalej >>

 

 

Dwunasty na metę wpadł Randy de Puniet, który raz jeszcze nie ze swojej winy nie mógł walczyć o więcej aniżeli dwa punkty. Niecałe cztery sekundy na finiszu stracił natomiast do Francuza Colin Edwards. Dla obu panów ten wyścig był niezwykle ważny, a potoczył się wręcz fatalnie. Dla #14 z teamu Pramac Racing był to bowiem setny wyścig w Motocyklowych Mistrzostwach Świata, a dla Amerykanina z zespołu Monster Yamaha Tech3 sto pięćdziesiąty.

 

Do mety, poza Karelem Abrahamem oraz Andreą Dovizioso nie dojechali także Toni Elias oraz Loris Capirossi. Hiszpan i Włoch rywalizowali o przedostatnią lokatę, kiedy to na wejściu w aragoński „Korkociąg” na szesnastym okrążeniu #65 przesadził z hamowaniem i uderzył w tylne koło Hondy RC 212V z numerem #24. Dla obu był to oczywiście koniec walki na torze Motorland Aragon, ale na szczęście obaj wyszli z tej kolizji bez kontuzji.

 

W klasyfikacji generalnej liderem nadal jest Stoner, który ma czterdzieści cztery punkty przewagi nad Lorenzo. Trzeci nadal jest Dovizioso, ale przez nieukończone zmagania jego przewaga nad Pedrosą zmalała do zaledwie piętnastu punktów. Dwadzieścia cztery „oczka” mniej od Daniego ma, dziś piąty, Spies. Do Amerykanina siedem punktów traci Rossi. Wśród producentów przewaga Hondy nad Yamahą wzrosła do pięćdziesięciu sześciu „oczek”. Repsol Honda jako zespół wyprzedza natomiast ekipę Yamaha Factory Racing o trzydzieści dwa punkty.

Już za dwa tygodnie zawodnicy ścigać się będą na torze Twin Ring Motegi. Chociaż wielu było początkowo przeciwnych, teraz wszyscy kierowcy klasy MotoGP udadzą się by walczyć w Kraju Kwitnącej Wiśni. Tym samym rundą o Grand Prix Japonii rozpoczniemy serię trzech rund poza Europą.

 

 

Wyniki wyścigu w Aragonii:


1. Casey Stoner (AUS) Repsol Honda Team – 42’17.427sek
2.
Dani Pedrosa (SPA) Repsol Honda Team – 42’25.589sek
3.
Jorge Lorenzo (SPA) Yamaha Factory Racing – 42’31.636sek
4. Marco Simoncelli (ITA) San Carlo Honda Gresini – 42’38.073sek
5. Ben Spies (USA) Yamaha Factory Racing – 42’45.166sek
6. Alvaro Bautista (SPA) Rizla Suzuki MotoGP – 42’47.800sek
7. Nicky Hayden (USA) Ducati Marlboro Team – 42’51.715sek
8. Hector Barbera (SPA) Mapfre Aspar Team MotoGP – 42’54.732sek
9. Cal Crutchlow (GBR) Monster Yamaha Tech 3 – 42’57.079sek
10. Valentino Rossi (ITA) Ducati Marlboro Team – 42’57.259sek
11. Hiroshi Aoyama (JPN) San Carlo Honda Gresini – 42’57.424sek
12. Randy de Puniet (FRA) Pramac Racing Team – 43’12.144sek
13. Colin Edwards (USA) Monster Yamaha Tech 3 – 43’15.857sek

Nie ukończyli:
Loris Capirossi (ITA) Pramac Racing Team
Toni Elias (SPA) LCR Honda MotoGP
Andrea Dovizioso (ITA) Repsol Honda Team
Karel Abraham (CZE) Cardion AB Motoracing

AUTOR: nelka-23

Zainteresowana wszelkiego rodzaju sportami motorowymi, głównie MotoGP, WSBK oraz F1. Studentka Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej. Z portalem MOTOGP.PL związana od maja 2006 roku, od 2012 współpracująca z zespołem LCR Honda startującym w MotoGP.

Dodaj komentarz

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
145 zapytań w 0,983 sek