Komisja Grand Prix w trakcie weekendu o GP Aragonii podjęła ważną decyzję dotyczącą zawodników zastępujących we wszystkich klasach, a także startów z alei serwisowej. Zadecydowali tak: Carmelo Ezpeleta (Dorna), Paul Duparc (FIM), Herve Poncharal (IRTA) i Takanao Tsubouchi (MSMA).
Najważniejsza zmiana wiąże się zastępstwami, np. za kontuzjowanych zawodników. Do tej pory zespół mógł umożliwić start praktycznie dowolnemu zawodnikowi, z lub bez doświadczenia, a jedynym warunkiem było uzyskanie przez niego czasu 107% (od najlepszego) w którejś sesji przed wyścigiem.
W ten sposób w poprzednim wyścigu w Misano wziął udział Christophe Ponsson, na co dzień jeżdżący w cyklu CEV Superbike. Wielu zawodników obawiało się o bezpieczeństwo w GP San Marino. Francuz jednak przejechał wyścig bez większego problemu, choć jako jedyny został zdublowany.
W Aragonii wystartował za to Jordi Torres. Hiszpan zaprezentował się o wiele lepiej – choć był ostatni, to wpadł na metę tuż za dwójką etatowych jeźdźców MotoGP, nie odstając tempem, mimo że dla niego także był to pierwszy kontakt z MotoGP.
Teraz aby móc wystawić zawodnika, jego kandydaturę musi zaakceptować Komisja Selekcyjna. Póki co nie ma w przepisach takiego zapisu, zostanie to jednak niezwłocznie uzupełnione. Niektórzy zawodnicy chcieli innych zmian w przepisach: albo wprowadzenia superlicencji, na wzór Formuły 1, lub zaostrzenia reguły 107%. Wiemy już, że póki co do tego nie dojdzie.
Inna zmiana – za zaleceniem Komisji Bezpieczeństwa, zawodnicy startujący do wyścigu z pit-lane nie mogą korzystać z systemu launch-control, wspomagającego ruszenie z miejsca.
Źródło: motogp.com
Tego się właśnie obawiałem. Czy wiadomo jakie kryteria będzie stosować komisja? Narodowość? Manager? Sponsor? Powinowactwo? Relacje z Dorną? Fotogeniczność i aktywność w mediach społecznościowych? Staż w szkółce VR46? Może coś przeoczyłem…
Ciekawe, czy komisja będzie nieoficjalnie „podpowiadać” zespołom, kto by się nadał i z pewnością będzie zaakceptowany…
Będą podpowiadać pod groźbą skasowania zespołu z mistrzostw.
Jak widać teraz wystarczy być Hiszpanem aby być na najlepszej drodze do występu w MotoGP :)
Oczywiście, że mój post jest przerysowany ;) Tak na poważnie: powinni choć wyznaczyć minimalne wymogi (staż / osiągniecia) spełnienie których oznacza automatyczną zgodę. W przeciwnym razie jest się całkiem zdanym na ich łaskę lub niełaskę. Nie lubię takich uznaniowych rozwiązań.