KTM szuka nowych inwestorów!
KTM ma za sobą burzliwy rok. Austriacka marka była na skraju bankructwa i jej dalsze zaangażowanie w MotoGP stało pod dużym znakiem zapytania. Wykupienie większościowych udziałów przez Bajaj Auto oraz zmiana prezesa przywróciła jednak KTM-a na właściwe tory. Co ciekawe, kolejni inwestorzy mają być poważnie zainteresowani wykupieniem mniejszościowych udziałów m.in. w projekt MotoGP i do transakcji może dojść jeszcze przed Bożym Narodzeniem!
Gottfried Neumeister, nowy prezes KTM-a, zachęca potencjalnych inwestorów do angażu w projekt MotoGP: „Nie jest tajemnicą, że inwestorzy są bardzo zainteresowani zaangażowaniem w projekt MotoGP. Partner, który może pokryć na przykład 30% kosztów utrzymania, jest bardzo mile widziany”.
Neumeister daje jednak jasno do zrozumienia, że projekt MotoGP zostanie utrzymany przez austriacką markę: „Chcę jednak jasno powiedzieć – nigdy nie oddamy kontroli nad zespołem”.
Prezes KTM-a podkreśla, że zainteresowanie inwestorów jest duże: „Proces został wydłużony ze względu na duże zainteresowanie. Otrzymujemy nowe zapytania codziennie. Jednak celowo nie spieszymy się, chcąc zapewnić sobie jak najlepszą ofertę”.
Gottfried zaznacza przy tym, że wsparcie inwestorów musi być nie tylko finansowe. Chcą bowiem zawiązać współpracę z osobami, które „czują ducha” MotoGP: „Co ważne, nie chodzi tu przede wszystkim o zapewnienie kapitału przez inwestora. Same pieniądze nie wystarczą. Musi być też odpowiednia „chemia”. Mówimy bowiem o zbudowaniu solidnego partnerstwa, opartego na wzajemnym zaufaniu. Przeprowadziłem już kilka osobistych rozmów z potencjalnymi inwestorami”.
Prezes austriackiej marki liczy, że ogłoszenie nowej współpracy nastąpi jeszcze przed Bożymi Narodzeniami: „Spodziewam się, że uda nam się podpisać umowę przed Świętami Bożego Narodzenia. Najważniejsze jest zrozumienie zainteresowania i możliwość rozpoczęcia współpracy z solidnym partnerem na rok 2026”.
Obóz KTM-a potwierdza, że są w pełni zaangażowani w projekt MotoGP i dowodem tego jest m.in. filmik z hamowani, gdzie testowany jest silnik 850cc na sezon 2027. Pozyskanie nowych inwestorów z pewnością może tylko wzmocnić austriacką markę, która najgorsze ma już za sobą. Czy faktycznie uda im się pozyskać nowego inwestora jeszcze w tym roku? Przekonamy się niebawem!
Źródło: speedweek.com




Czyli jeśli ci inwestorzy bedą i dalej bedzie to zespól pod kontrolą KTM to nie będzie wykupienia przez CFMOTO, pytanie co wtedy zrobią Chińczycy czy dalej bedą próbowali wejść do MotoGP( może trochę poźniej bo nie mają technologi żeby na 2027 zbudowac moto do MotoGP) czy może zdecydują się na WSBK( co do momentu plotek o przejedziu KTM było dużo barsziej prawdopodobną opcją) co by nie było zostanie KTM będzie dobre bo jeśli Chińczycy jednak zbudowali by prototyp to by mielibyśmy 6 producentów a nie 5ciu