Szef KTM Pit Beirer nie może się nachwalić Daniego Pedrosy. Hiszpański zawodnik po zakończeniu kariery zawodniczej został testerem austriackiej marki. KTM nie ma łatwego sezonu: z jednej strony Pol Espargaro notuje coraz lepsze wyniki, z drugiej jednak z braku tych wyników zwolniono Johanna Zarco. Na razie nie wiadomo, kto będzie partnerem Pola w przyszłym roku. Pewne jest tylko, że nie będzie to Pedrosa, który dał jasno do zrozumienia, że ściganie go już nie interesuje.
„Kiedy podpisywaliśmy kontrakt z Danim, pytaliśmy go o dzikie karty, gdybyśmy je planowali. Dał nam jasną odpowiedź – „nie”. Dodał, że nie jest już zawodnikiem wyścigowym z różnych powodów, więc teraz może dawać z siebie wszystko w testach. I jesteśmy w 100 procentach zgodni z tą decyzją.” – powiedział Pit Beirer.
„Zdecydowanie go potrzebujemy u nas. To co robi dla nas jako tester jest o wiele lepsze, niż się spodziewałem czy miałem nadzieję. To będzie w przyszłości kluczowa osoba w naszym projekcie. Więc nie ma żadnego problemu, że odpowiedział „nie”.”
Pol Espargaro na temat Pedrosy wypowiadał się przy okazji GP San Marino w Misano. „Dani traktuję tę sytuację bardzo serio, nawet bardziej niż kiedykolwiek się spodziewałem. Kiedy odchodził z Hondy wydawał się nieco wypalony tym całym światem MotoGP. Dla mnie to fantastyczne, że mógł dać 100 procent swoich osiągów na innym motocyklu, mimo że ten jest wciąż nieco gorszy od Hondy.”
„Kiedy coś idzie źle, to on chce wiedzieć dlaczego tak jest i kto jest za to odpowiedzialny. Czasem bywa zły, ponieważ chce, by wszystko było perfekcyjnie.” – dodał Pol.
Źródło: motorsport.com
W fabryce KTM-a bardziej boją się nalotu Pedrosy niż tego bombowego.
A tak na marginesie : Forever#26
Z tym marginesem zgadzam się całkowicie :) Jedyny zawodnik z MotoGP któremu szczerze i absolutnie kibicowałam.
Po rozstaniu z Zarco myślałem że jest szansa na to że Pedrosa wróci do ścigania.
Jak czytam nie ma na to szans. Szkoda :(
Konsekwencja godna podziwu. Trochę szkoda, że parę lat temu Pedrosa nie postanowił rozstać się z Repsol Hondą i spróbować swoich sił na innym motocyklu. Mniej więcej w czasie gdy Marc Marquez dołączył do zespołu i jasnym stało się, że Pedrosa przestał być numerem jeden w zespole. Trudno, MotoGP jedzie dalej z Pedrosą jako testerem KTMa. Powodzenia.
Pedrosa właściwie nigdy nie był numerem jeden tak naprawdę…ale bardzo go lubiłem i miewał fantastyczne wyścigi kiedy był agresywniejszy niż z reguły