Jorge Lorenzo twierdzi, że czuję się mocniejszy, niż przed rokiem, kiedy to korzystał z opon Bridgestone. Hiszpan uważa, że opony Michelin bardziej odpowiadają jego stylowi jazdy.
Aktualny mistrz świata zakończył pierwszy dzień testów z czasem 2 minut i 684 sekundy – aż sekundę przed zespołowym partnerem, Włochem Valentino Rossim. W drugim dniu poprawił czas na 2 minuty i 155 sekundy – tym razem jednak uplasował się na drugiej lokacie za innym reprezentantem Półwyspu Apenińskiego, Danilo Petruccim, z zespołu Pramac Ducati – stracił do niego sześć setnych sekundy.
W udzielonym wywiadzie stwierdził, że czuję się mocniejszy, niż przed rokiem: – ,,To tylko dwa dni i Sepang – zobaczymy, jak będzie na Wyspie Filipa czy też w Katarze – ale wniosek jest taki, że czuję się lepiej, niż w zeszłym roku”.
„Por Fuera” podkreśla, że opony Michelin bardziej odpowiadają mu od Bridgestone’ów: – ,,Nie wiem, jakie odczucia będziemy mieć w przyszłości, ale na razie czuję się lepiej na oponach Michelin, niż Bridgestone. Mogę bardziej zmaksymalizować swój potencjał, a także lepiej wykorzystać przyczepność tylnej opony. Na początku byłem zaniepokojony, że nie mogłem utrzymać przyczepności tyłu, ale okazuje się, że każdy ma z tym problem, więc jest to uspokajające. Na pewno nie mogę czuć się za bardzo pewny, ale po tych dwóch dniach jesteśmy szczęśliwi”.
Zawodnik z numerem 99 wskazał wady i zalety ogumienia francuskiej marki: – ,,Nie można zachować cały czasy tego samego kąta nachylenia. Trzeba jechać bardziej prosto w środku zakrętu i hamować trochę wcześniej, ale za to potem nie ma uślizgu na wyjściu na prostą”.
Według zawodnika z numerek 99 Bridgestone różniło się przede wszystkim stopniem twardości: – ,,Opona Bridgestone była bardzo twarda i w stosunku do niej ta [Michelin] jest znacznie bardziej miękka. Mierzone kółko jest mocnym punktem. Oczywiście mamy jeszcze pewien margines, bo w końcu ustawienia, które używaliśmy, są bardzo zbliżone do ubiegłorocznych. Nie uważam bowiem, by były one optymalne dla tegorocznych opon i elektroniki”.
Kierowca Yamahy zdradził, że brał antybiotyki w związku z infekcją bakteryjną. Liczy na to, że w środę będzie w stanie przeprowadzić symulację wyścigu: – ,,Dzisiaj był trzeci dzień brania antybiotyków. Spałem osiem godzin. Byłem zmęczony, ale czułem się z każdym dniem lepiej. Mam nadzieję, że jutro będę w stanie przeprowadzić symulację wyścigu”.
To pierwsze testy tego roku, więc póki co ciężko rokować układ stawki. Czy w kolejnych będzie jednak bardzo odbiegać wynikami od obecnych?
źródło: www.crash.net
lorek z elektroniki zadowolony z opon zadowolony,no to co ?kolejny majster!!! vamooos 99
aaa mam nadzieje ze bez pomocy marka ;-)
smród się ciągnie od zeszłego roku ;-) hahahahahaha
AAAAAAHAHHAHAHAHAHAHAHAH SPAL OSIEM GODZIN HHAHAHAHAH NIE WYSPAL SIE BIEDNY NO NIE MOGE O ZESZ KURW……. ROZJEB……. MNIE :)
Każdy potrzebuje tyle snu, ile wymaga – są ludzie, którzy śpią po 4 godziny, są i tacy, co jak nie śpią co najmniej 10-ciu, to potem są półprzytomni, w tym ja :D
Kontekst tej wypowiedzi JL jest taki :
-Przed pierwszym dniem testów spał dwie godziny
-Przed drugim dniem testów spał osiem godzin bo był zmęczony (to niebywały skandal!)
-Nie wie ile będzie spał przed trzecim dniem ale może uda mu się w tym trzecim dniu przeprowadzić symulacje wyścigu – wiemy ze się udało bo przejechał 37 kółek z czego 34 mierzonych
Repsol84 : wystarczy w spokoju przeczytać relacje z Sepang powiązać dwa fakty a nie się rozjebywać po próżnicy. Oszczędzaj się na sezon.
Oby antagoniści #99 nie zwęszyli tylko spisku, że wspomaga się antybiotykami i na nich przeleci cały sezon 2016 (analogicznie do norweskich biegaczek, które cały sezon leczą astmę).
ALE W SUMIE TO JEST MOCNIEJSZY NIZ ROK TEMU AZ STRACH POMYSLEC JAK DELIKATNI SA CHLOPCY ZDOBYWWAJACY MISTRZA W MOTOGP :D
widze ze masz jakis ucisk na prostate,po drugie gdzie interpunkcja? co ty miałeś z polskiego ?