Potwierdziło się to, o czym informowaliśmy zaraz po zmaganiach na torze imienia Ricardo Tormo. Podczas tamtejszego wyścigu, po błędzie na jednym z okrążeń, Jorge Lorenzo przez kilka następnych kółek musiał walczyć nie z rywalami, a z…
Potwierdziło się to, o czym informowaliśmy zaraz po zmaganiach na torze imienia Ricardo Tormo. Podczas tamtejszego wyścigu, po błędzie na jednym z okrążeń, Jorge Lorenzo przez kilka następnych kółek musiał walczyć nie z rywalami, a z…
… poduszką powietrzną znajdującą się w jego kombinezonie. Firma Dainese potwierdziła, że pomimo faktu, iż Hiszpan nie upadł, ów system uruchomił się. Według włoskiego producenta owa poduszka uległa przebiciu dokładnie w wyznaczonym sobie czasie. Przez to jednak #99 stracił w wyścigu, według danych, około 0.6sek lub 0.7sek.
Wszystko to spowodowane było high-sidem, jaki „Por Fuera” zaliczył na jednym z pierwszy kółek wyścigu w Walencji. Pomimo tego Jorge był w stanie kontynuować jazdę i dojechać na trzecim miejscu. Inna sytuacja miała miejsce w Brnie, gdzie to po wywrotce poduszka powietrzna nie przebiła się po oczekiwanym czasie dwudziestu sekund.
Choć czas „punktu aktywacyjnego” owego elementu został przekroczony podczas Grand Prix Walencji o mniej niż 1%, osoba z firmy Dainese podkreśliła, iż „odchylenie motocykla Lorenzo było ostre i nagłe, i tylko jego ogromne umiejętności pozwoliły uniknąć mu wywrotki”. Gdy pokazano mu dane, 22’latek z Majorki od razu stwierdził, iż dalej chce rozwijać owy system.