Home / MotoGP / Lorenzo i Spies w czołówce

Lorenzo i Spies w czołówce

Zadowoleni z trzydniowych testów w Malezji byli obaj zawodnicy zespołu Yamaha Factory Racing. Choć przed Jorge Lorenzo i Benem Spiesem nadal sporo pracy aby dogonić Stonera, to jednak już teraz widać spory postęp wykonany przez Yamahę…

Już od początku owych prób Hiszpan był bardzo szybki. Pierwszego dnia, pod nieobecność kontuzjowanego Casey’a Stonera, uzyskał on najlepszy czas. Pokonując trzydzieści okrążeń #99 uzyskał na jednym z nich czas 2’01.657. Przyznał on jednak, że musi nieco przystosować się do nowej M1-ki, a dodatkowo przyzwyczaić się do jazdy na motocyklu MotoGP w ogóle, bowiem po październikowej kontuzji palca z rundy o Grand Prix Australii do tej pory nie jeździł on na maszynie klasy królewskiej.

We wtorek tymczasem 24’latek z Majorki pokonał czterdzieści cyrkulacji toru Sepang, ale najlepszy jego czas pozwolił mu ostatecznie zająć trzecie miejsce. Co prawda poprawił się o blisko 0.6sek, to jednak do lidera – #1 – stracił on niecałe dwie dziesiąte sekundy. Ostatniego dnia testów tymczasem „Por Fuera” znów był jeszcze szybszy – uzyskał ostatecznie czas 2’00.198 i był drugi – ale do pierwszej lokaty zabrakło mu aż 0.591sek.

„Jestem zadowolony, a Yamaha wykonała przez zimę kawał dobrej roboty. Bez problemu widzę miejsca, w których muszę nieco zmienić mój styl jazdy, a w motocyklu widzę ogromny potencjał. Cieszy mnie też, że palec jest w odpowiednim stanie i nie przysparza mi problemów podczas jazdy,” komentował we wtorek Mistrz Świata sezonu 2010, który jako jeden z niewielu zawodników był w stanie poprawiać swoje czasy po południu – po przejechaniu sporej ilości okrążeń i przy naprawdę wysokich temperaturach.

Po zakończeniu testów Jorge przyznał z kolei: „Jestem bardzo, naprawdę bardzo usatysfakcjonowany i udało mi się uzyskać najlepszy czas na tym torze w karierze. Wypróbowaliśmy wiele nowych rzeczy, niektóre były naprawdę dobre, zwłaszcza jedna. Dodatkowo wiemy także, gdzie powinniśmy się poprawić w przyszłości. Elektronika nadal nie jest idealna, maszyna wciąż musi jechać płynniej, ale maszyna ma w sobie ogromny potencjał. Dziś uzyskałem najlepszy czas okrążenia w południe, kiedy warunki są najtrudniejsze, więc to naprawdę dobry znak. Zobaczymy, co będziemy w stanie zrobić jak tu wrócimy!”

Bardzo szybki co niektórych nieco zaskoczyło, był także i Ben Spies. O ile po jego team-partnerze się tego spodziewano, to po Amerykaninie już nie do końca. Mimo tego, że sezon 2011 zakończył on z drugim miejscem i przegranym wyścigiem o zaledwie 0.015sek, to jednak nieco rozczarowywał on rok temu na fabrycznym motocyklu. Tym razem jednak, podczas testów w Malezji, przez trzy dni prezentował on naprawdę niezły rytm, chociaż nie obyło się bez wywrotki!

We wtorek pokonał on co prawda dwadzieścia osiem okrążeń toru nieopodal Kuala Lumpur, ale z wynikiem 2’02.234 zajął czwarte miejsce ze stratą niecałych 0.6sek do lidera. W środę z kolei poprawił się o ponad sekundę, kończąc dzień ostatecznie z rezultatem wynoszącym dokładnie 2’01.052. Co ciekawe, dzięki temu zajął drugie miejsce i stracił do pierwszego Stonera zaledwie 0.157sek i był, rzecz jasna, szybszy nawet od swojego zespołowego kolegi. Wczoraj natomiast #11 uzyskał czas 2’00.495 i był czwarty ze stratą 0.888sek do Casey’a. Warto dodać, pokonał on jednak zaledwie szesnaście okrążeń i… wylądował na deskach, po czym zdecydował się zakończyć testy.

„Fajnie było wrócić na motocykl, bo nie jeździłem dosłownie na żadnym od czasu Walencji. Nie zajęło nam zbyt wiele czasu złapanie odpowiedniego rytmu, wypróbowaliśmy kilku nowych rzeczy i za każdym razem dokonywaliśmy drobnych postępów,” mówił po pierwszym dniu testów 27’latek z Memphis, który ubiegłoroczny cykl zmagań zakończył z piątą lokatą w klasyfikacji generalnej. Yamaha zimą wykonała kawał dobrej pracy, a teraz my pracujemy stopniowo, by motocykl był jeszcze lepszy.” Dzień później dodał on tymczasem nad czym pracował: „Testowaliśmy różne warianty balansu motocykla i elektroniki, by znaleźć odpowiednie podstawy.”

I chociaż testy nie zakończyły się dla „BigBena” najlepiej, to jednak był on z nich zadowolony. „To były naprawdę udane próby, sprawdziliśmy wiele rzeczy i zdecydowanie zmierzamy w dobrym kierunku jeśli chodzi o mój motocykl. Wypróbowałem dziś [czwartek] Yamahę zawodnika testowego, która miała nieco inne ustawienia, by dokonać rzeczowego porównania z moją M1-ką. Popełniłem wtedy mały błąd, uciekł mi przód i upadłem, ale to w końcu testy i takie rzeczy mogą się zdarzyć, kiedy porównujesz coś ze sobą. Tak czy inaczej wszystko poszło naprawdę bardzo dobrze i nie mogę się już doczekać, kiedy wrócę na motocykl i zobaczę co nowego.”




AUTOR: nelka-23

Zainteresowana wszelkiego rodzaju sportami motorowymi, głównie MotoGP, WSBK oraz F1. Studentka Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej. Z portalem MOTOGP.PL związana od maja 2006 roku, od 2012 współpracująca z zespołem LCR Honda startującym w MotoGP.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie będzie opublikowany. Wymagane pola oznaczone są gwiazdką *

*

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
126 zapytań w 1,406 sek