Jeszcze do niedawna zespół Fiat Yamaha oczekiwał, iż Jorge Lorenzo weźmie udział w ostatnich przedsezonowych testach, które odbędą się w Katarze. Zawodnik w jednym z udzielonych wywiadów powiedział jednak, iż jego uczestnictwo w nich jest mało prawdopJeszcze do niedawna zespół Fiat Yamaha oczekiwał, iż Jorge Lorenzo weźmie udział w ostatnich przedsezonowych testach, które odbędą się w Katarze. Zawodnik w jednym z udzielonych wywiadów powiedział jednak, iż jego uczestnictwo w nich jest mało prawdopodobne.
Aktualny Wicemistrz Świata nabawił się kontuzji podczas zimowych treningów na motocyklu crossowym. Był to swego rodzaju bardzo nieszczęśliwy wypadek, ponieważ zdarzył się przy niskiej prędkości — 30 km/h. Obrażenia Jorge ograniczyły się do prawej ręki. Wybity kciuk oraz złamana pierwsza długa kość śródręcza to diagnoza, z jaką Hiszpan został wypisany z placówki Capio Hospital General de Catalunya. Jak się teraz okazuje, to drugie obrażenie wymaga leczenia dłuższego niż oczekiwano.
Trzymanie rękoma kierownicy maszyny MotoGP wymaga ogromnego zaangażowania kciuka. Oznacza to, iż kość musi się nie tylko w pełni zrosnąć ale kciuk powinien także dojść do swojej pełnej sprawności fizycznej przed pierwszym kontaktem z motocyklem.
Serwis MCN skontaktował się z #99 w poprzednim tygodniu w Paryżu, gdzie udzielił on dosłownie kilku słów na temat swojego zdrowia:
”Jest to najgorsza kontuzja, jaka mogła mi się przydarzyć. To jakby piłkarz stracił możliwość kopania piłki.”
Poza tym, iż wątpliwym jest udział drugiego zawodnika zespołu Fiat Yamaha w katarskich testach, Lorenzo „ma nadzieję”, że uda mu się powrócić do ścigania podczas pierwszej tegorocznej rundy, która odbędzie się właśnie w Katarze.
Źródło: MCN