Home / MotoGP / Lorenzo: Muszę zaakceptować obecną sytuację

Lorenzo: Muszę zaakceptować obecną sytuację

Jorge Lorenzo w GP Aragonii zajął dopiero 20. pozycję, stracił aż 46 sekund do Marca Marqueza, który na tej samej Hondzie wygrał wyścig. #99 przyznał, że taka jest obecnie jego forma na Hondzie, wynikająca m.in. z niedawnej kontuzji. Hiszpan stara się zaakceptować obecną sytuację.

„Jak wiecie, dałem z siebie wszystko, ale to nie ma znaczenia czy jestem na prowadzeniu czy na 20 pozycji, zawsze daję z siebie wszystko. Jeśli to oznacza, że mogę walczyć o zwycięstwo, to wygrywam, jeśli są to takie wyniki jakie osiągam teraz to muszę tę sytuację zaakceptować i kończyć wyścigi. Nie ma innego wyboru.” – powiedział Lorenzo.

„Poza wszystkim, 46 sekund straty to wiele.” – dodał. „Poza tym jednak wyjeżdżamy z kilkoma pozytywami. Myślę, że trochę więcej treningów, a mógłbym w środku wyścigu jechać nieco płynniej, bardziej jak na początku sezonu. Ale oczywiście wpływ na wszystko ma moja kondycja po kontuzji, pojawia się ból i trochę tracę.”

Kliknij, aby pominąć reklamy

„Oczywiście odczułem duży spadek przyczepności w tylnej oponie, był bardzo duży” – komentował dalej sobie Lorenzo. „Wygląda to tak, że nawet mając standardowe ustawienia nie generujesz przyczepności z tyłu, szczególnie podczas wyścigu. Tył motocykla po prostu nie wgryza się w asfalt. Cały wyścig starałem się poradzić sobie ze spinningiem, próbując zaoszczędzić oponę, a mimo to nie dałem rady i po prostu musimy nad tym popracować, znaleźć jakieś rozwiązania.”

„To prawda, że ​​kiedy staram się być trochę bliżej ustawień, których używają Marc i Cal Crutchlow, mam większą pewność siebie z przodu. Dlatego zawsze poświęcam nieco przyczepności z tyłu, aby znaleźć coś więcej na przód.”

Źródło: motorsport.com

Kliknij, aby pominąć reklamy

AUTOR: Paweł Krupka

Fan sportów motorowych każdego rodzaju - w szczególności Formuły 1, poprzez wyścigi motocyklowe, rajdy samochodowe, a na żużlu kończąc. Na portalu MOTOGP.PL regularnie od 2009 roku.

komentarzy 49

  1. Kiepska sprawa. Pozostaje chyba przemęczyć się jeszcze sezon i liczyć, że w 2021 zwolni się kilka miejsc po zawodnikach przechodzących na emeryturę.
    I jednocześnie nikt z Moto2 go nie ubiegnie.

  2. Myślisz że ktoś go zechce jeśli nie będzie wyników ? Zawodnik tej klasy powinien wyczuć sprzęt na tyle by dojeżdżać w 10-tce a nie narzekać np.bo opona mu sie nie wgryzała w asfalt

    • Jego wyniki na Hondzie są rozczarowujące, bez dwóch zdań. Warto jednak pamiętać, że on od roku ma problemy zdrowotne i one na pewno nie pomagają mu w adaptacji do motocykla.
      Na Hondzie świata nie zawojuje, ale mimo wszystko, jeśli będzie zdrowy, to na Yamasze, Suzuki albo Ducati, może jeszcze pokazać na co go stać.
      W ostatniej fabryce ma w dodatku potężnego sprzymierzeńca, więc kto wie jak się to potoczy;)

      Dziś oczywiście łatwo postawić na nim krzyżyk i chociaż nigdy mu przesadnie nie kibicowałem, to jednak mam do niego sentyment i mam nadzieje, że minie jeszcze trochę czasu zanim zastąpi go jakiś młodziak z Moto2, który nic mnie nie będzie obchodził.

  3. Cięzki temat ma honda z lorkiem, i czarno to widze jezeli chodzi o 2020

  4. Kiedy wyniki są nie do zaakceptowania niedobrze jest mówić „muszę zaakceptować obecną sytuację”.

  5. Rzadko się to zdarza, ale podczas fp1 GP Aragon polscy komentatorzy, powiedzieli coś mądrego. Gdy Zarco jeździł z Espargaro w Tech3, wszyscy wieszali psy na Polu, Zachwycając się Johanem. W wielkim skrócie dziś sytuacja jest zupełnie inna. To samo dzieje się z Lorenzo który i tak wiele pokazał gdy opanował Ducati.

    • Jak Pol jeździł w Tech3, Zarco wtedy zdobywał tytuły w Moto2. Polowi towarzyszył Bradley Smith.

      Ale sens jest jasny – wiemy, że Pol się tam męczył, a na KTMie odżył – to tylko pokazuje, jak style robią różnicę. Albo walkę na motocyklu z innymi zawodnikami lub też walkę z samym motocyklem i opinią publiczną ;)

  6. Zakładaj Lorek HJC i dawaj za Morbidellego, pokaż niedowiarkom jak wygląda powrót do korzeni

  7. On musi zaakceptować… A czy Honda musi? Niepasujący motocykl niepasującym, ale on jako jedyny zawodnik na Hondzie (z 5-ciu!) nie ukończył wyścigu w pierwszej 10! Innym się to udało przynajmniej 2 razy… wliczając KIEROWCĘ TESTOWEGO! Dla trzykrotnego mistrza świata to jest kompromitacja – biorąc to pod uwagę, nie wiem dlaczego to Rossiemu każe się zakończyć karierę. Rossi jeśli kończył wyścig to zawsze w pierwszej 10, a najczęściej w pierwszej 5.

    • Patrząc w ten sposób to Rossi powinien już dawno skończyć karierę gdy był w Ducati. A jednak wracając do Yamahy odżył.

      • Ale na Ducati nikt wtedy wyników nie miał, a inne hondy jakoś jeżdżą.

        • Do tego, Rossi był wtedy najwyżej sklasyfikowanym zawodnikiem na Ducati. A Loreno obecnie… no cóż wszyscy widzą.

          • El Diablo nie porownuj Lorenzo z HRC z Rossim z Ducati bo nie miec przeciwnika w ducati ( heyden? Barbera? ) a miec partera Marqueza to dwie inne spraawy raczej nie trudno byc na szczyscie majac takich rywali rozumiesz? ( oczywiscie nie trudno z poziomu jaki prezentuje Rossi )

          • Repsol84 Ależ to porównanie jest jak najbardziej zasadne. Zarówno Ducati z okresu przed Gigim Dall’igna, jak i obecna Honda mają opinię motocykli bardzo trudnych. Poza tym, wystarczy wyciągnąć Marqeza poza nawias i jakich to niby strasznych rywali na Hondach ma Lorek? Crathlow i Nakagami. Wypadałoby żeby Lorenzno jednak stał wyżej niż ci dwaj panowie. No i chyba sam przyznasz, że Hayden jednak trochę wyższa półka. No i nie zapominajmy, że nie brakuje tu takich, co to idą w zaparte, że Lorezno to gość z tej samej gliny co Marqez i Rossi.

          • Tak samo mozna wyciagnac przed nawias Hayden i kto zostaje Barbera? Abraham? a dla mnie to nie ta sama polka co Cathlow czy blizej Nakagami

            Mozna tak gdybac bez konca ale fakt jest jeden LORENZO TO NIE TALENT POKROJU CZY MARQUEZA CZY ROSSIEGO CZY CHOCBY STONERA

  8. Dla mnie mało śmieszne w tej historii jest to że Hondzie jakby pasował obecny stan rzeczy – Crutchlow jest zawodnikiem „wspieranym” przez wyspiarskie pieniądze, Nakagami dla odmiany japońskie, Lorenzo jeździ w tym sezonie PIACH. Tak naprawdę to nie wiemy jak prowadzi się ta „okropna” Honda, bo moim zdaniem może być tak jak z Yamahą – przychodzi młody facet i jedzie na okrojonym pakiecie szybciej niż fabryczni, opłacani złotem, zawodnicy z wieloletnim doświadczeniem.
    Mam dziwne przeczucie że Honda wcale nie jest tak „złym” motocyklem – bo ani opinie Crutchlowa ani Lorenzo nie są, niestety, wartościowe. Pedrosa dopóki mu się nie znudziło i się po prostu nie wypalił to radził sobie całkiem dobrze, dziś o jego wynikach to Ci zawodnicy mogą tylko pomarzyć…
    Mam wrażenie że HRC trochę nie zależy na szukaniu alternatywnych zawodników.
    Wypowiedzi Lorenzo nie będę komentował, bo to już nawet nie byłoby kopanie leżącego. Skoro jest mu tak źle, ma takie kłopoty zdrowotne – to dlaczego tak po prostu nie wpuści zastępcy a sam nie doleczy wszystkiego do dostatecznego stanu?

    • Po kolei – co to właściwie znaczy „zły” motocykl? Raczej taki, którego charakterystyka odpowiada zdecydowanie Marquezowi. Coś co jest „złe” dla Lorenzo, Crutchlowa czy Pedrosy może być dobre lub obojętne dla Marqueza, którego styl jazdy korzysta z takich cech konstrukcji, które dla innych zawodników są wadą. Innymi słowami – nawet jeśli motocykl Hondy sprawia problem większości zawodników, którzy go dosiadają to talent lub styl jazdy Marqueza sprawia, że tego nie widać.
      Skoro opinie Crutchlowa, Lorenzo i Pedrosy są bezwartościowe to czyje są? Nakagamiego? Bradla? Bo ich komentarzy nie słychać wcale? Różnicę widać w przypadku Yamahy – tam każdy debiutant od razu jeździ dobrze, przynajmniej poprawnie. Który zawodnik od czasu Marqueza zaczął od razu jeździć w czołówce? Również liczyłem na przekonanie się o prawdziwym poziomie Hondy, kiedy dosiadł jej Lorenzo, ale się przeliczyłem. Jak dla mnie – tak, obecna sytuacja pasuje Hondzie. Mają zawodnika, który bezapelacyjnie dominuje w mistrzostwach, a kolejne tytuły są na wycięgnięcie ręki. Myślę, że to działa też w drugą stronę – Marquez dobrze wie, że w Repsol Hondzie wszystko jest pod niego. Mając doświadczenie Rossiego i Lorenzo na uwadze nieprędko będzie chciał zmienić zespół. Przynajmniej dopóki osiąda rezultaty i może bić kolejne rekordy.
      Już pojawiły się plotki, że Bradl ma zastąpić Lorenzo w zespole, a Jorge ma pauzować cały przyszły sezon.

      • A skąd masz takie info o tej pauzie???

        • https://www.crash.net/motogp/news/930110/1/honda-trying-help-jorge-much-we-can
          Jak dla mnie wygląda to na bardzo optymistyczne nadzieje Niemców na swojego reprezentanta w MotoGP.

          • Przemyślałem sprawę i muszę jednak się zgodzić co do jednego – Honda ma jednak problem ze słabymi wynikami Lorenzo. I wcale nie chodzi o słabe wyniki, czy o kasę jaką muszą płacić. Problem jest tylko taki, że Lorenzo głośno mówi, że z motocyklem jest coś nie tak i naciska Hondę by ta mu przynajmniej spróbowała dostarczyć cokolwiek co by ułatwiło zadanie. To faktycznie problem dla Hondy, bo motocykl krytykuje zawodnik, który wygrywał na Yamasze i Ducati. Czy to poważny problem? Na razie nie, Honda ma Marqueza, ale jeśli sprawa będzie się przeciągać to możemy być świadkami jakiegoś niecodziennego rozwiązania. Ciekawe na co gra Lorenzo – czy chce wkurzyć Hondę na tyle, że dojdzie do jakiegoś rozwiązania kontraktu, czy chce zmusić ich do przystosowywania motocykla również pod niego, czy coś jeszcze innego. Licytuje dużo.

          • Lorenzo zawsze grał o najwyższą stawkę – przejście do Ducati a potem do HRC było przecież zagraniem jakiego od lat nie widziano.
            Czy Honda ma problem – tak, bogactwa :). Bo dopóki ma mistrza to cała reszta nie jest ważna.
            Czy Lorenzo teraz coś robi? Moim zdaniem nic – po prostu przełączył się w tryb „prawnika” i robi tak żeby HRC nie miało żadnych podstaw do zmian w kontrakcie, albo mniejszych wypłat. W tych gierkach Lorenzo to jednak mistrz świata, więc obawiam się że będziemy mordować się z jazdą Lorenzo przez kolejny sezon. Jeżeli dogadają się z Lorenzo to zapewne koszt tego będzie ogromny więc w kieszeni zostanie niewiele na porządnego zastępcę. Lorenzo pewnie trochę podniesie swoje wyniki – bo jak pisałem w innym wątku, sam fabryczny motocykl daje mu przewagę nad satelitami, taką która Rossiemu daje chociażby wysoką pozycję w generalce. Sama skrzynia biegów powinna Lorenzo dawać pozycje w top-10, więc w końcu zacznie w tej dziesiątce przyjeżdzać. Dla nas to oczywiście niczego nie zmienia, będziemy oglądać bzdety zamiast emocji i marnujący się fabryczny motocykl.
            Z opcji „licytacji” jest jeszcze Alex Marquez – moim zdaniem coś tam może jeszcze się dziać w tle, myślę że dogadanie się z EG to pikuś przy dogadaniu się z Lorenzo. Ale moim zdaniem w taki sposób HRC może z tego wyjść „do przodu” :)

      • Po kolei – już to mówiłem 1000 razy, ale w końcu nadszedł czas na mój wymarzony 1001 raz…
        Moto Hondy zmieniło się w 2015, i to już było inne moto niż to, na którym Pedrosa dobrze sobie radził. Po modyfikacjach, które miały naprawić ten stan, Perdrosa radził sobie coraz gorzej, inni równiez nie byli zadowoleni. Poprawki miały na celu za wszelką cenę zatrzymać Marqueza, który dawał do zrozumienia, że jak nie dostanie dobrego moto, to będzie musiał opuścić zespół = złe moto, bo wszystkim jeździło się źle, równiez Marquezowi.
        Opinie i wyniki kazdego dosiadającego Hondy są wartościowe, jednych mniej, a innych bardziej. Dosiadający i będąc wspieranym przez fabrykę, a osiągający złe wyniki, to bezpośrednie złe wyniki dla Hondy, również z PRowego punktu widzenia, które jest cały czas i tak rozmywane wygrywaniem Marqueza, który robi różnicę = ocena kondycji motocykla Hondy jest „tuszowana”.
        I ostatnie – nie zgodzę się, że Hondzie pasuje fakt, że płacenie grubego hajsu Lorenzo, i osiągane przez niego wyniki, dla Hondy jest sytuacją wygodną. Właśnie dlatego wzięli Lorenzo, by zdobywać wszystkie tytuły (również teamu, gdzie Repsol bez drugiego zawodnika będzie miał tylko punkty od jednego), jak również wzięli go ze względów PRowych i marketingowych – to jest bardzo znana postać, 3 razy był mistrzem – potencjalnie miał to być Dream Team.
        Honda jest bardzo niezadowolona ze stanu rzeczy, ale generalnie nie chcieliby robić krzywdy Lorenzo, nie chcieliby go upokarzać, zwalniając go wczesniej – obiecywali czekac aż się zaadaptuje, obiecywali wspierać gdzie się da, więc to robią. Problem nastąpił, gdy Lorenzo zrozumiał, że trzeba uciekać. Problem jest taki, że jakby uciekł (a nie ma gdzie), to nie dostałby kasy z kontraktu, więc jeździ i wypełnia kontrakt, jak bóg przykazał, próbując jednoczesnie trochę przyspieszyć, jednoczesnie nie łamiąc sobie znów czegoś tam.

        • Wybacz, że zmuszam Cie żebyś powtórzył to po raz 1002, ale chciałem dopytać czy mówiąc o zmianach w 2015, to masz na myśli na sezon 2015 czy po sezonie 2015?
          Chciałbym sobie sprawdzić te przełomowe zmiany o których piszesz, a nie wiem w którym okresie mam ich szukać.
          Z góry dziękuję;)

          • Oczywiście, że mogę, ale nie byłbym wobec Ciebie sprawiedliwy, gdyż Ty na moje informacje, podawane fakty na temat Marquza vs Rossi, zacząłeś opowiadać o Lorenzo i innych tematach, odchodząc od głównego wątku, po czym podsumowałeś moją wypowiedź jako bajkopisarską, nie dając anie jednego faktu, podważającego którykolwiek z moich argumentów :)
            Także na kwestię np zatruwania środowiska przez beznadziejne piece bez filtrów (odpowiednich), powodujące smog,i podaniu wielu argumentów, ktoś zacząłby opowiadać o wypływie ścieków do Wisły, i podsumował teorie o smogu i kominach jako „bajkopisarstwo wyższego rzędu”, nie podając ani jednego argumentu podważającego te informacje – tak to chyba wyszło po naszej ostatniej rozmowie :)
            Musisz mi zatem wierzyć na słowo, a znamy się już, więc wiemy, że mi nie wierzysz, i podsumujesz to co mówię jednym – bajkopisarz ;)
            Ale będę miły i podpowiem – w 2015 już były problemy

          • Masz identyczną manierę pisania jak pewien użytkownik, który już się tu nie pokazuje, a który bardzo lubił stosować podobną taktykę:)
            Tzn. Ty prezentujesz fakty i argumenty, a ja nie i często zmieniam temat.

            Muszę więc zapytać wprost – lukasso, czy to Ty:)
            Czy jakimś cudem wpadłem w wehikuł czasu i znowu mamy 2016…?

            Poczułem się głupio i aż z ciekawości jeszcze raz przejrzałem naszą korespondencję, bo może rzeczywiście przegapiłem jakieś fakty o których pisałeś. Niestety nic nie znalazłem.
            Bo chyba nie chodzi Ci o Twój opis Rossiego, bo to żaden fakt tylko Twoja opinia. Chyba że należysz do Kościoła Kopnięcia Sepangowego, to z przykrością zaznaczam, że w tej kwestii jest więcej niedomówień niż oczywistości i nie ma jednego, z góry narzuconego wyjaśnienia.
            Podobnym „faktem” byłoby to, gdybym uważał Karela Abrahama za najlepszego zawodnika w stawce:)

            Ja ze swojej strony podałem Ci 4 przykłady zachowania Marqueza z tamtego sezonu. Z dostępem do internetu i znajomością języków obcych, bez trudu możesz zweryfikować moje twierdzenia, wytknąć mi niewiedzę i pokazać że to żadne fakty;)

            Skoro tę krótką rozgaworę mamy za sobą, chciałem jeszcze raz dopytać czy te zmiany nastąpiły przed, czy po sezonie 2015?

          • Cieszę się, że nie tylko ja mam podobne zdanie na te tematy, więc plus ode mnie dla lukasso, i jesli podobnie myślał, to szkoda że już go tu nie ma – Ja jestem Czarex :)
            Wydaje mi się, że jednak przegapiłeś co nieco – gdy np mówiłem, że Rossi stracił marketingowo, nie odniosłeś się, a w 2015 po sepang można było usłyszeć głosy, że Rossi sporo na tym wszystkim straci, np na sprzedaży gadżetów, że wielu sponsorów się może zastanawiać nad współpracą z nim, że może płynąć mniej pieniędzy. Np jest taka gra valentino rossi the game, która miała być promowana jego nazwiskiem, by splendor Rossiego i największa chęć kupowania jego gadżetów, ubrań, przełożyła się na sprzedaż tej gry, która (niestety dla milestone i motogp) została wprowadzona po tym całym dnie (z obecnej wisły) 2015 roku – sprawdziłem sprzedaż tej gry, choć nie było łatwo, i okazało się, że rossi the game miało najgorszą sprzedaż ze wszystkich (w najbardziej miarodajnym okresie 10 miesięcy od wypuszczenia jej) innych wersji motogp oraz ride w dwie wersje wstecz i dwie wersje w przód. Ja Ci mówię jak jest, a Ty tak po prostu do mnie że bajki piszę :) Sorry, ale szkoda słów :)

            „Chyba że należysz do Kościoła Kopnięcia Sepangowego, to z przykrością zaznaczam, że w tej kwestii jest więcej niedomówień niż oczywistości i nie ma jednego, z góry narzuconego wyjaśnienia.” – wydaje Ci się :) I nie jest to Kościół – Kościół to wiara, a tu jest wiedza i analiza – takie są różnice, jakbyś chciał wiedzieć :) Jakbyś chciał kiedyś naprawdę wiedzieć, a nie tylko wierzyć, to wiesz gdzie mnie szukać – pomogę Ci :)

            Napisałem poprzednio, że problemy zaczęły się w 2015 :)

          • Hmmm no dobrze więc, przejdźmy do tych Twoich faktów.

            „gdy np mówiłem, że Rossi stracił marketingowo, nie odniosłeś się, a w 2015 po sepang można było usłyszeć głosy, że Rossi sporo na tym wszystkim straci, np na sprzedaży gadżetów, że wielu sponsorów się może zastanawiać nad współpracą z nim, że może płynąć mniej pieniędzy.”

            Widocznie nie było mnie na tym spotkaniu gdzie można było usłyszeć te głosy:)

            Jak spojrzysz na zdjęcia fabrycznej Yamahy z 2015 i 2016 to zbyt wielu różnic w sponsorach nie zobaczysz
            https://www.cycleworld.com/sport-rider/image-gallery-2015-yamaha-yzr-m1/

            https://rossihelmets.com/yamaha-unveil-valentino-rossis-and-jorge-lorenzos-2016-motogp-bikes/

            Główny sponsor zespołu SKYVR46, czyli Sky, też z nim pozostał.
            Główny sponsor samego Rossiego, czyli Monster nie tylko z nim pozostał, ale w 2017 zaczął także sponsorować SKY VR46 i tylko przebierał nogami na możliwość wejścia zamiast Movistara, do zespołu fabrycznego w MotoGp.

            Zapewne na finansach Rossiego mogło odbić się to:
            https://www.motorsport.com/motogp/news/marquez-breaks-merchandising-contract-with-rossis-company-669078/669078/

            Tyle że dokładne liczby są bardzo trudne do ustalenia.
            Jeśli jesteś w posiadaniu jakiegoś linka w tej sprawie, będę wdzięczny.

            Jak na razie poza ewentualnymi mniejszymi przychodami w związku ze stratą mercha Marquezów, ja innych problemów z pieniędzmi czy odpływu sponsorów, nie widzę.

            Możemy również rzucić okiem na Dainese (w tym AGV), w którym Rossi ma udziały, więc ewentualny bojkot czy znaczny spadek sprzedaży, mógłby go zaboleć.
            W 2014 roku zostało zakupione przez fundusz Investcorp z Bahrainu.
            https://www.investcorp.com/news-and-media/article/legendary-safety-apparel-maker-dainese-acquired-by-investcorp
            Tu ich raporty finansowe za rok 2015
            https://www.investcorp.com/docs/uploads/investor-presentations/Web_-_Annual_Report_-_2015_-_FINAL_-_as_printed.pdf
            i 2016
            https://www.investcorp.com/docs/uploads/investor-presentations/Annual_Report_Sept_16.pdf

            O samym Dainese udało mi się znaleźć to:
            https://bebeez.it/en/2018/10/24/investcorp-to-start-dainese-sport-tech-clothing-brand-sale-soon/

            Jeśli jesteś w posiadaniu jakiegoś linka w tej sprawie, będę wdzięczny.

            „Np jest taka gra valentino rossi the game, która miała być promowana jego nazwiskiem, by splendor Rossiego i największa chęć kupowania jego gadżetów, ubrań, przełożyła się na sprzedaż tej gry, która (niestety dla milestone i motogp) została wprowadzona po tym całym dnie (z obecnej wisły) 2015 roku – sprawdziłem sprzedaż tej gry, choć nie było łatwo, i okazało się, że rossi the game miało najgorszą sprzedaż ze wszystkich (w najbardziej miarodajnym okresie 10 miesięcy od wypuszczenia jej) innych wersji motogp oraz ride w dwie wersje wstecz i dwie wersje w przód.”
            Przyznaję bez bicia, że mi nie udało się znaleźć żadnych wiarygodnych danych sprzedażowych dla tej gry.

            Zanim przejdę dalej, mała dygresja – jeśli sprzedała się gorzej od innych to mnie to wcale nie dziwi. Zmiana nazwy na VR the Game mogła spowodować odpływ części potencjalnych klientów, którzy nie przepadają za Rossim i produktami z nim związanymi. Ja sam uważam, że to był błąd i niepotrzebne alienowanie ludzi lubiących MotoGp, a nie Vale.

            O ile więc nie dysponuję żadnymi danymi na temat sprzedanych egzemplarzy tego tytułu, to łatwo dostępne są opinie graczy o nim. W końcu wystawienie niskiej recenzji to świetna okazja do odegrania się na nielubianym twórcy, bohaterze, wydawcy (pozdrawiam fanów Borderlands;))
            Liczba recenzji PC była żenująco niska (czasem tylko jedna), więc pozwoliłem sobie wrzucić tu bardziej moim zdaniem miarodajne, PS4.

            Recenzje użytkowników MotoGp 15
            https://www.metacritic.com/game/playstation-4/motogp-15
            VR the Game
            https://www.metacritic.com/game/playstation-4/valentino-rossi-the-game
            MotoGp 17
            https://www.metacritic.com/game/playstation-4/motogp-17
            MotoGP 18
            https://www.metacritic.com/game/playstation-4/motogp-18

            Jeśli jesteś w posiadaniu jakiegoś linka w sprawie sprzedaży, będę wdzięczny. No w sumie musisz mieć, skoro podałeś jakieś liczby.

            „wydaje Ci się :) I nie jest to Kościół – Kościół to wiara, a tu jest wiedza i analiza – takie są różnice, jakbyś chciał wiedzieć :) Jakbyś chciał kiedyś naprawdę wiedzieć, a nie tylko wierzyć, to wiesz gdzie mnie szukać – pomogę Ci :)”
            Tak to widział szef HRC w owym czasie:
            https://motomatters.com/press_release/2015/11/02/hrc_press_release_shuhei_nakamoto_on_sep.html

            Do you believe Valentino kicked Marc’s bike?

            “It is clear that Valentino intentionally pushed Marc towards the outside of the track, which is out of the rules, therefore Marc had no other option other than to run wide. The data from Marc’s bike shows that even though he was picking up the bike trying to avoid contact with Valentino, his front brake lever suddenly received an impact that locked the front tyre, which is the reason for his crash. We believe that this pressure was a result of Rossi’s kick. The data acquisition from Marc’s bike is available if anybody from Dorna, the FIM or media want to check.”

            Według niego naciśnięcie klamki hamulca nastąpiło z powodu kopnięcia.
            Z oczywistych względów, telemetria nie rozróżnia co spowodowało naciśniecie hamulca, pokazuje tylko sam fakt.
            Kopnięcia nie da się udowodnić na 100% i każdy wierzy w to co chce wierzyć.

            Jeśli jesteś w posiadaniu jakiegoś linka, gdzie jasno na białym widać kopniaka lub ktoś przedstawia na to dowody, będę wdzięczny.

            Miłej lektury;)

            Chciałem się jeszcze odnieść do rzekomego odejścia Marqueza z HRC w 2015, ale to już nie dziś. Trzeba by pisać o Alzamorze, kontrakcie MM z Repsolem (sponsorem, nie z zespołem), wpływie jego ojca, stosunków na lini HRC-MM. Może innym razem:)

          • fidell33, to jest coś, no jestem zdumiony, i dumny z Ciebie, jestem… no oniemiałem z wrażenia :)
            Czyli jak chcesz, to możesz – wcześniej mnie olałeś, ale teraz czuję się naprawdę doceniony przez Ciebie :) Takiego oponenta to ja szanuję :)

            Jasne, że wynajdę te linki odnośnie sprzedaży, a Twoje linki i ogólną treść sprawdzę później / jutro, bo muszę już gdzieś jechać, ale fajnie, że przesłałeś :)

            Miłego wieczoru!

          • fidell33, sporo wrzuciłeś, a ja nie miałem zbytnio czasu, ale postaram się część odpisać, i może zacznę od najoczywistszych spraw:

            1 – otóż sprawdzanie kondycji Dainese, czy AGV, sprawdzanie sponsorów na motocyklu, czy o tym, że nie było odpływu kasy, wycofania się sponsora, to nie są to rzeczy mówiące o potencjalnym stanie PRowo-marketingowym Rossiego po Sepang, a o stanie wypracowanej ciągłości status quo (ante), czyli konsekwencjach decyzji Dorny o nieujawnianiu informacji, która mogłaby zaszkodzić MotoGp i interesom wilu firm. Pamietaj, że rozmowy, wręcz gorące dyskusje po Sepang 2015 , były w cieniu braku informacji odnośnie oficjalnej postawy MotoGp oraz stron (VR i jego teamu oraz MM i jego teamu). Sytuacja dramatyczna, mogła nastąpić w momencie ujawnienia prawdy – i o tym mówiłem – w której Rossi zostałby oskarżony o celowe kopniecie – w takiej sytuacji potencjalny odpływ pieniędzy inwestorów jest normalną rzeczą, ale może zdarzyć się inaczej, bo w lojalnym świecie „kumpelskim”, w takich chwilach czasem i samego Diabła przytrzymają przy życiu, jeśli tylko będzie z tego interes.
            Jak wiesz, sprawa została zatuszowana – nie ma prawdziwych i rzetelnych informacji na ten temat. Stąd też, ta główna, oficjalna sfera tycząca się VR została uratowana (dzięki Dornie), ale pozostała jeszcze mądrość tłumu, którą tworzą również jednostki, nie idące za masą – i o to właśnie mi chodziło, o markę pt. Valentino Rossi #46, czyli nie udział Rossiego w zbiorach szparagów w Niemczech, a o rzeczy sygnowane żółto-niebieskimi, podpisanymi VR 46 :) Gdybyś od razu zapytał, od razu bym uściślił, jeśli nie byłem precyzyjny..
            Jeśli np uważasz, że należy polemizować z faktem, że smród w 2015 dotknął i Marqueza, i Lorezno, i Rossiego, to chyba słabo się orientujesz w nastrojach po tych wydarzeniach. Ja czytałem i widziałem wypowiedzi (polskie i zagraniczne), jak ludzie wylewali gnój na każdego z nich, ludzie którzy mówili, że np do tego sepangowskiego incydentu szanowali Rossiego, tak teraz im obrzydził swoim zachowaniem MGP – podobne wypowiedzi były w stosunku do 93 i 99, co jest normalne, dla mnie normalne, bo tak ludzie reagują. Jednak dla Ciebie #46 musi być wyjątkiem, i za wszelką cenę, chcesz mi udowodnić, że tak nie jest, i że jego imię, wizerunek, marka VR46 w rozumieniu on i jego potencjał wynikający z siły tej marki, a nie siły napędowej pieniędzy na koncie bankowym tej marki, nie siły powiązań biznesowcyh tej marki etc Takie rzeczy dzieją się AdHoc. Ostatnio wyszły informacje o nieprawidłowościach z tuszowaniem informacji finansowych w General Elecric – od razu spadki na giełdzie; Theranos zaczęła być podejrzewana o oszustwo, inwestorzy już chcieli się wycofywać – chwila moment i rynek reaguje.
            Ludzie to rynek, a Ty chcesz z tym polemizować – nie wiem co mogę jeszcze tu dodać..
            Z tego wynika, że potencjalny spadek przychodów firmy Rossiego związany z odejściem braci Marquezów, nie jest tą reakcją rynku i nie to chciałbym mierzyć, bo tu, sprzedaż tyczyłaby się produktów MM #93, więc badalibyśmy sprzedaż (wzrost, spadek) popularności Marqueza, a ludzie raczej nie badają powiązań biznesowych, tylko chcą kupić czapeczkę z numerkiem i zjeść hamburgera na widowni, ewentualnie napluć na wroga i nieść swego boga.
            CDN

          • Szczerze mówiąc liczyłem na coś więcej, niż kolejny tekst w trybie przypuszczającym. Nie napisałeś nic co zawierałoby w sobie jakąś treść, tylko wyłącznie swoje przemyślenia i opinie, które traktujesz je jako fakty;) Szkoda moje czasu na odnoszenie się do tego.
            „Ludzie to rynek, a Ty chcesz z tym polemizować – nie wiem co mogę jeszcze tu dodać..” – nie wiem, może dodaj jakieś liczby/dane?
            Jeśli Twój kolejny wpis ma wyglądać w ten sam sposób, to ja podziękuję;)

        • można dodać jeszcze jedną hipotetyczną wersję zdarzeń… Honda zgodziła się zakontraktować Lorenzo z bardzo prostego powodu… żeby skasować konkurencję w postaci rosnącej gwiazdy Lorenzo w … Ducati Po co miał im przeszkadzać, skoro można go było odsunąć od przeszkadzania w dalszym biciu rekordów przez MM93, no i zrobić jakiś wywiad, co to tam ciekawego knuje włoski wróg. Honda ma kasę, „so, why not?” ;)

  9. Sfolgujcie chlopaki z tym zielskiem :D

  10. Z całym szacunkiem dla Lorenzo, ale speca od PR to on musi sobie zmienić… albo zatrudnić ;)
    Miał być Dream Team, jest Nightmare… Z jednej strony, szjoda mi patrzeć, jak się męczy na tej Hondzie i jeździ tak, jakby za nim stał poganiacz z batem. Szkoda, bo na moto bardziej dopasowanym do jego stylu jazdy mógłby jeszcze sporo namieszać w stawce i dostarczyć nam nieco emocji. Ale z drugiej strony…
    No przecież ten facet jeździ w GP od dobrych paru lat! Nie mogę sobie jakoś wyobrazić, że był całkowicie nieświadomy tego, jakim motocyklem jest Honda i jak ma się to do jego stylu jazdy. Przecież musiał mieć jakąś świadomość ryzyka, jakie podejmuje przechodząc do Hondy, prawda?

    • Jaieś doświadczenie w przeszłości już miał z Hondą bo chyba jeżdził w 250-tkach 2 lata (o ile dobrze pamiętam)

    • Magda_
      Nie chcę się zbytnio rozpisywać, więc krótko – Lorenzo jest bardzo dumny, bardzo wierzył w siebie, uważał się za najlepszego na świecie, nie wierzył, że może wystąpić sytuacja, w której przy jego ambicji i uporze sobie nie poradzi – np jak był w Ducati też mówili, że jest lipa, że jest słaby, że nie potrafi się zaadaptować, mnóstwo hejtu szło na niego z różnych stron, a on nie chciał się poddać i uwierzyć, że nie da rady. W końcu jego upór się opłacił, okazało się, że nadszedł przełom, i że może być superszybki – nie uwierzyłabyś w siebie po czymś takim? Jak czujesz, że możesz przenosić góry i zmieniać świat, pokazywać niedowiarkom, i ucierać im nosy, to co mogłaby mu mała RC213V podskoczyć? :) Ta RC213V, na której Marquez rozwala rok w rok wszystkich? No przecież że nie mógł się oprzeć, i znów zmienić świat :)
      Napisałem już powyżej w dyskusji z chłopakami – Honda ma „zatuszowaną” kondycję motocykla, właśnie przez Marqueza – i Lorenzo sprzedał swoje zdrowie i szczęscie za trochę kasy i marzenia, również za coś co w angielskim mówią „Legacy”, oczywiście zrobił to nieświadomie, ale teraz rozumie czym jest Honda, i jak styl jazdy ustawia walkę – mam nadzieję, że wszystko co powiedziałem składa się jakąś tam całość :)
      Na Hondzie z 2004, czy 2014 poszłoby mu znacznie lepiej :) Może czasy tej Hondy niedługo wrócą :)

  11. ’kopnięcie Sepangowe’ dobre :) Ale żeby mieszać w dyskusje wiare ,kościół to trochę nie na miejscu

  12. Poszlaki również sa częścią udowodnienia winny ,
    Podajmy 3 dla przykładu:
    Powyższy link z telemetri + zeznanie MM + video sepang 2015 = Rossi Winny

    I Mysle , ze kazden niezależny sąd by tak orzekł

    • desperados, całkiem mądrze gadasz – tak też bywa, a tutaj faktycznie nie ma innego orzeczenia, jak tylko wyrok skazujący.

      Jednak dodałbym, że nie byłaby to sprawa poszlakowa, gdyż mamy materiał dowodowy w postaci nagrania, które ukazuje zachowania intencjonalne oskarżonego, mające na celu:
      zmianę kierunku jazdy oskarżonego w celu dotarcia do ofiary zdarzenia, obserwację tej ofiary, zbliżenie się do ofiary, wyczekanie odpowiedniego momentu do zadania ciosu ofierze, po czym następuje widoczny na nagraniu gwałtowny ruch lewą nogą oskarżonego, bezpośrednio po którym ofiara zdarzenia upada, jak również bezpośrednio po wykonaniu tego ruchu nogą napastnik z dużą szybkością oddala się od miejsca zdarzenia, a cała procedura jest schematem znanym i standardowym, i najmniejszych wątpliwości co do intencji. Prócz tego mamy zeznania ofiary, która potwierdza, że napastnik kopnął ofiarę, jak również mamy dane z telemetrii, które potwierdzają, że tuż przed upadkiem nastąpiło dramatyczna zmiana położenia dźwigni hamulca przedniego, które w tym miejscu toru w normalnych okolicznościach nie mogłoby mieć miejsca, więc zważywszy te wszystkie dowody, nie ma najmniejszych wątpliwości z do winy oskarżonego w tym zdarzeniu.

  13. Wybaczcie brak linków , mam lepsze rzeczy do roboty

  14. Z szacunkiem dla dyskusji 'czarex’ i 'fidell33’ale trochę nie na temat

Dodaj komentarz

Twój adres email nie będzie opublikowany. Wymagane pola oznaczone są gwiazdką *

*

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
182 zapytań w 2,061 sek