Home / MotoGP / Lorenzo nie może mówić o Ducati do końca roku

Lorenzo nie może mówić o Ducati do końca roku

Jorge Lorenzo

Jorge Lorenzo nie będzie mógł udzielać publicznych wypowiedzi na temat swojego nowego zespołu – Ducati – do momentu wygaśnięcia obecnego kontraktu z Yamahą, kończącego się z dniem 31 grudnia. Japoński zespół zezwolił na tylko jeden test Lorenzo z Ducati – w Walencji, we wtorek po wyścigu, jednak Hiszpan nie będzie mógł komentować tych przejazdów. #99 nie będzie też mógł wziąć udziału w innych testach w tym roku.

Kliknij, aby pominąć reklamy

Lorenzo jest rozczarowany decyzją Yamahy o zakazie odbywania kolejnego testu. Dla porównania, Suzuki nie robi przeszkód Maverickowi Vinalesowi, który zastąpi Lorenzo w Yamasze. Młody zawodnik pojedzie do Sepang, by pojeździć nowym motocyklem pod koniec miesiąca.

„To biznes. To oczywiście także sport, ale nie jesteśmy tu charytatywnie. Takie są reguły.” – mówił Lin Jarvis o decyzji swojego zespołu. „W przyszłym roku będzie jednym z naszych najważniejszych rywali. Jego chęci są więc zupełnie nie po drodze z naszymi.”

Źródło: motorsport.com

Kliknij, aby pominąć reklamy

Czy Rossi stanie na podium w Holandii?

View Results

Loading ... Loading ...

AUTOR: Paweł Krupka

Fan sportów motorowych każdego rodzaju - w szczególności Formuły 1, poprzez wyścigi motocyklowe, rajdy samochodowe, a na żużlu kończąc. Na portalu MOTOGP.PL regularnie od 2009 roku.

komentarzy 26

  1. A oddychać będzie mógł? :-)

  2. Tak samo Viniales będzie jednym z rywali dla Suzuki. Chcą opóźnić jak się da rozwijanie Ducati przez Lorenzo i tyle. Yamaha przestaje mieć najlepszy motocykl i oni to wiedza

  3. No i tak się Yamaha żegna z zawodnikiem, który zdobył dla nich 3 x MŚ. Zlośliwe to jakieś ;p

  4. No względy biznesowe, spoko…
    Po zeszłorocznych stratach finansowych, sponsorzy Yamahy wolą „dmuchać na zimne”, ale to trochę nie w porządku wobec JL.
    Mają postać nr 1 do promocji i akcji marketingowych w osobie Rossiego, więc mogliby zachować się po ludzku wobec kolesia który dał im 3 mistrzostwa.
    Z drugiej strony, przykładu Vinalesa nie ma co porównywać z Lorenzo moim zdaniem, bo Suzuki nie ma z nim związanych sponsorów więc to nie ten kaliber.

    Brak dodatkowych testów dla Lorenzo rozumiałem, ale tu ewidentnie dają mu pstryczka w nos, bo mogą.

    • Ciekawe czy Red Bull, dotychczas widniejący na kasku Vinalesa zamieni się na Monstera. Obstawiam, że tak.

      Zgadzam się z Tobą, że to pstryczek w nos. W ostatnich latach panowała raczej harmonia jeśli chodzi o transfery i producenci nie robili specjalnych problemów, natomiast teraz Yamaha swoim działaniem wyłamuje się z tego porządku na minus.

      • Gdy w 2013 podpisali umowę sponsorską z monsterę to yamaha wykupiła kontrakt Lorenzo z rockstarem i tu zapewne będzie podobnie.

      • Odbiegając trochę od tematu to dla mnie Lin Jarvis od zeszłorocznego wyścigu na sepang zupełnie sobie nie radzi. Począwszy od niemożności zdyscyplinowania swoich zawodników po malezji , a skończywszy na większości jego wypowiedzi w tym sezonie. Dodatkowo widać że cały zespół jest w głębokim kryzysie , bo z całym szacunkiem dla Marqeza to chyba nie on wygrał mistrzostwo a bardziej yamaha je przegrała.

  5. Ludziska – to tylko biznes. I przypominam, że to JL zdecydował się odejść z Yamahy a nie został z niej wyproszony. Tak chyba było, prawda ?
    A teraz nie jest w interesie Yamahy prowadzenie przez JL marketingu i promocji dla Ducati bo to jest konkurencyjna firma a nie przyjaciel a walka idzie też o rynek „motocykli cywilnych”. Biznesowo oczywiście w pełni rozumiem decyzję Yamahy – prywatne odczucia pozostawiam sobie na drugim planie bo nie są one w tym momencie najważniejsze. To twardy i bezwzględny świat dużych pieniędzy a nie ckliwości i chlipania pod noskiem :-))

    • Kasia tylko że Yamaha gdy Rossi odchodził do Ducati zezwoliła na przeprowadzenie testów także tych prywatnych a później Yamaha odpłaciła się tym samym… Kiedyś to się nazywało „Dzentelmeńska umowa” Dzisiaj nazywają to biznesem… To niestety pokazuje dobitnie że Yamaha ma podwójną moralność…

      Lorenzo wspominał między wierszami że specyfikacja jego motocykla nie różni się od LeMans. Po nowyk roku Jorge będzie bardziej wylewny (choć pewnie niewielu będzie go słuchało ) Honda w tym czasie wypuściła sporo większych i mniejszych poprawek Żeby nie być Gołosłownym W deszcowych wyścigach Przednie zawieszenie Ohlinsa i tylny wahacz znacząco się różniły jeśli chodzi o M1 Lorenzo jak i Rossiego (Na Crash.net pisali również o ramie) Jeśli Yamasze tak zależało na pieniądzach to siłą rzeczy trzeba było stawiać na konia który te pieniądze zarobi marketingowo swoim wizerunkiem (A Wizerunek Rossiego jest wart gruby gruby hajs i gdy Azjaci widzą skuterek Yamahy który poleca VR46 to go chętniej kupią niż gdyby miał go polecać JL99 …. HAJZ HAJZ BEJBE cytując klasyka i Lina Jarvisa.

      IMO Porównania Jarvisa są śmieszne (Rozmowy z Lorenzo porównywał do podrywania kobiety przy barze która nie chce rozmawiać xD)
      No cóż Honda ma szansę wrócić z Marquezem do Hegemonii Doohana i pierwszych sezonów Rossiego…

  6. Słuchy chodzą że szefowie z Iwaty zostali przyciśnięci przez sponsorów kapitałowo powiązanych z VR46. Nie mniej takie potraktowanie Yamahy oznacza ni mniej ni więcej że jeśli Vinales się sprawdzi to Dorzucą sobie Rinsa z Suzuki (Jak się sprawdzi) i będą mieli mocną ekipę. Nie mniej zachowanie Yamahy i pieprzenie o pieniądzach to jest cios na granicy pasa…

    Yamaha musi się obawiać Ducati bardzo bardzo mocno skoro decydują się na takie ograniczanie (Nie może pojawić się w boksie Ducati a do Yamahy już go raczej nie zaproszą)

    Liczę że Lorenzo wzbudzi sobie nieznane pokłady agresji i sportowej złości i przerzuci ją na jazdę na całego bo Lorenzo to potrafi a w przyszłym sezonie będzie szlifował bardzo mocno. No i primo ultimo Zmotywowany Lorenzo to piekielnie szybki Lorenzo.

  7. O ile darzę sympatią wszystkich zawodników, jednych mniej, innych bardziej tak dwa zespoły pochodzące z Japonii – HRC i Yamaha wywołują u mnie niechęć. To subiektywne zdanie, ale uważam, że tyle samo tam intrygi i kombinowania na granicy przyzwoitości co w sztabach wyborczych.

    A Yamaha żeby czasem się nie potknęła o własne nogi na tych swoich kalkulacjach…

    • Do tej pory Yamaha była całkiem OK, bezbarwna i racjonalna. Rossi oczwyście to zmienił, bo uratował markę w 2004 i mógł sobie pozwolić na więcej.

      Tylko że wszystko w granicach rozsądku. Lorenzo, w kwiecie wieku, wielokrotny mistrz, odchodzi, a zostaje emeryt Valentino Rossi :D

      Dziwna sytuacja, ale dobra, ja nikomu źle nie życzę i zawsze kibicuję 46.

      • Też nikomu źle nie życzę, bynajmniej! Po prostu uważam, że generowanie takich złych emocji, złośliwe działanie wraca czasami rykoszetem w ich twórcę. A garaż Yamahy od dłuższego czasu jawi mi się jako siedlisko węży :D. Stąd uważam, że decyzja Lorenzo o przejściu do Ducati to najlepsza decyzja w ostatnim czasie, niezależnie od jego wyników w nowej ekipie.

  8. @hammermen – mówi się że jak lubisz kiełbasę czy politykę to lepiej nie chciej widzieć jak tę czy tę się robi. Tą mądrość chłopka-roztropka można przełożyć na to co obserwujemy w tej chwili w MotoGP.
    Tak było , jest i będzie a tylko dzięki temu że świat internetu staje się coraz potężniejszy i niektórych info nie da się już „ukryć pod dywanem” to my , maluczcy możemy też „brać w tym udział” i mieć jakąkolwiek wiedzę o tych zakulisowych gierkach w poszczególnych „stajniach” – ba, nawet o tym dyskutujemy rzeczowo. Jeszcze 15 lat temu ominęłoby nas to wszystko albo dotarłyby tylko strzępy informacji. Dziś nie – dziś wszystko mamy „live”.

    Jeśli chodzi o Lorenzo – nawet nie wiesz jak bym chciała aby to on wygrał w starciu Lorenzo vs. motocykl Ducati tak aby już skończyć to całe pieprzenie że Ducati to trudny, czasami wręcz toporny sprzęt i sprawdza się tylko na deszczu. Ja już bym chciała aby zawodnicy takiego formatu jak Lorenzo szybko ujarzmili maszynę, dostosowali do niej swój nowy styl jazdy (bo nie wątpię, że JL będzie musiał jakieś korekty w stylu jazdy wprowadzić) i aby na torze zaczęła się prawdziwa, męska, ociekająca testosteronem walka zawodników/gladiatorów, ich umiejętności, ambicji a nie motocykli jako takich czy warunków atmosferycznych. Bardzo chciałabym aby technicznie wszystko się jak najwięcej „wyrównało” i abym rozkoszowała się walką na torze patrząc jak robią to mistrzowie nad mistrzami. Tego mi trzeba Panie :-)) Amen.

    • Wybacz, ale to co piszesz ma w sobie sprzeczność. Jeśli chcesz by w tym sporcie decydowały głównie umiejętności zawodników i technicznie panował taki „komunizm” to takie akcje zakulisowe stoją najbardziej temu na przeszkodzie. To chyba logiczne, że Yamaha blokując możliwości większej ilości testów próbuje zrobić sobie handicap przed następnym sezonem. Sama musisz chyba zdecydować co dla Ciebie ważniejsze – biznes, czyli robienie kiełbasy, czy olimpijskie sportowe wartości.
      Jak dla mnie MotoGP to i biznes, i sport. Taki temat o którym teraz dyskutujemy to ani dobrze, ani źle, ot coś z czymś można/trzeba się zapoznać i zadać sobie wysiłek wyrobienia zdania. Krytycznego lub nie.

  9. No i co z tego, że sport i MotoGP to też biznes? Jak w każdym biznesie powinny być chyba jakieś reguły, zasady i postępowanie fair. A zwłaszcza wobec zawodnika takiego jak Lorek, bo może nie jest on jakoś bardzo medilany, może nie przyciąga tak sponsorów jak taki Rossi, ale to właśnie on zdobył dla nich te 3 mistrzostwa i kropka.

  10. Bardzo mądra decyzja. Zapewne jej podstawy leżą po prostu w niepoczytalności Jorge, którą pokazał choćby na słynnej tegorocznej konferencji powyścigowej.

    • Jeśli Lorenzo jest niepoczytalny to na Ciebie ze swoimi mądrościami już nie ma określenia.

      Wracjąc do tematu:
      Taka a nie inna decyzja Yamahay wynika tylko i wylącznie z tego, że widzą zagrożenie ze strony Ducati.
      Co jak co ale to były niezły cios wizerunkowy gdyby 3 krotny mistrz, którego wypuścili pokazał, że jednak potrafi jeździć na innym motocyklu niż Yamaha a dodatkowo moze wygrac kilka wyścigów.

      • Moje wypowiedzi mają przynajmniej odzwierciedlenie w rzeczywistości, nie tylko w niepoczytalności Jorge, którego jesteś zagorzałym fanem. Zaś te spekulacje, które jako jedyny uznajesz za pewnik równie dobrze mógłby telewizyjny geniusz horoskopu przepowiedzieć.

        Gdybyś tak się chwilę zastanowił, to dostrzegłbyś, że akurat zakaz wypowiedzi nie ma i nie będzie miał wpływu na przyszłoroczne wyniki zawodnika. W tym sensie to ja jestem bliżej prawdy. JL pod wpływem emocji sezonowych mógłby zacząć wygadywać głupoty, a tak będzie miał czas ochłonąć. I to chyba chodzi, po prostu aby ochłonął i nie zaczął zbyt szybko porównywać jednych do drugich.

        Czy cios będzie to się okaże, oby było ciekawie po prostu.

      • @vendeur : No to mistrzu logiki i czytania ze zrozumieniem : Lorenzo ma zakaz wypowiadania się na temat Ducati – więc komentować sezon 2016 a nawet 2015 może. Druga sprawa że pompowany przez Ciebie balonik „emocji” tego sezonu jest pusty. Taka jest rzeczywistość -no chyba że u Ciebie emocje jeszcze buzują kto będzie trzeci (99 czy 25) . Trzecia sprawa to ta enigmatyczna konferencja. Jeżeli myślimy o tej samej to miał na niej godnego rywala do zdiagnozowanej przez Ciebie niepoczytalności. Ja u Ciebie diagnozuje : „nieprzeczytalność artykułu”.

      • Następny psychofan, @duchu11, cały świat się śmiał z zachowania na konferencji tego biedaka, ale teraz będzie próbował go wybielać kosztem innego.

        Nie zrozumiałeś nawet idei wypowiadania się na temat danego zespołu i co mógłby z tym zrobić, więc nie będę ciągnął tematu z oczywistych względów.

        Z oczywistych także względów, taki zakaz to czysta zagrywka „polityczna”, bo jeśli będzie chciał, to i tak zrobi to później.

      • @vendeur – No widzisz i mnie nie rozczarowujesz stosując wytrychy : cały świat, oczywiste względy, psychofan – brawo, zabrakło tylko faszysty i chomofoba. Widzę że przemawia mały manipulant który jak nic czerpie banały z mainstremowych mediów. A więc jak : „bardzo mądra decyzja” Yamahy uzasadniona Twoimi argumentami z dupy (jak z głowy to chyba gorzej), że 99 może w emocjach sezonu porównywać sprzęty czy jednak „czysta polityczna zagrywka” którą 99 może obejść w dowolny sposób teraz lub później. Twoje wpisy przypominają sprzedaż gumy (takiej do majtek) na rozciągnięty metr, pod odsianiu infantylnej złośliwości w stosunku do Lorenzo pozostaje raptem kilka centymetrów pełnego wewnętrznych sprzeczności flaka. (wyobraź sobie inne analogie). Szkoda więcej czasu dla Ciebie. Co do decyzji Yamahy : jak wiele ostatnich jest debilna. Nawet nie chodzi o sam zakaz (płaca mają prawo) ale jej upublicznianie. Zamiast kurtuazyjnie potraktować ostatni wyścig, rzucić banały że żal, że szkoda ….. to Yamaha puszcza takie bąki na pożegnanie. Chyba Jarvisa coś uciska – ciągnij Vendeur, ciągnij ……..tą gumkę aby mu ulżyć.

      • Utrzymując starą konwencję : pardon, homofoba

      • @duchu11 – jesteś tak zaślepiony i zacietrzewiony w próbach obrony swego idola, że nawet to pustej główki byś myśli nie dopuścił, że swoją wypowiedź mogłem napisać z lekkim przymrużeniem oka.

        Co więcej, kłócisz się i próbujesz obrażać, stosując wymyślne inwektywy, ale ani razu nie wzniosłeś się na wyżyny swych intelektualnych możliwości (jeśli są w stanie osiągnąć odpowiedni pułap), aby obiektywnie ocenić tę decyzję Yamahy i przedstawić swoją opinię. Bowiem określenie „debilna” to faktycznie wysokich lotów analiza… Jakby nie patrzeć zatem, jestem znacznie bliżej prawdy nawet lekko żartując, niż Ty ze swoimi subiektywnymi wymysłami. Od razu zakładasz, że to Jarvis się chwalił taką decyzją… Sam? A może ktoś go jednak zapytał o to? O fakt, co będzie mógł robić w tym okresie JL?

        Twoja stronniczość wylewa Ci się z gaci litrami, toteż nie zamierzam dalej kontynuować tej infantylnej przepychanki. Ale może jednak potrzebowałbyś lepszą gumę do nich, aby nieco przystopować – chodzą słuchy, że sprzedaję. Choć w tym przypadku mogłaby się przydać na czepek, aby nieco ścisnąć, ogrzać główkę i pozwolić jej na pewną kondensację procesów myślowych.

  11. Absolutnie kazdy sport to biznes. Pewnie jakis skosnooki decydent stwierdził ze straty wizerunkowe nie przewyzszą zysku osłabienia Ducati. Biznes

Dodaj komentarz

Twój adres email nie będzie opublikowany. Wymagane pola oznaczone są gwiazdką *

*

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
198 zapytań w 1,822 sek