Kilka dni temu na stronach naszego serwisu prezentowaliśmy prowizoryczne listy startowe wszystkich trzech klas Motocyklowych Mistrzostw Świata, a teraz pragniemy potwierdzić, że będziemy mieli jednego zawodnika na pewno jeżdżącego z „jedynką” – oto wygląd tego numeru.
Mowa oczywiście o Jorge Lorenzo, Mistrzu Świata MotoGP z minionego sezonu. Jak wiadomo, jego rodacy – Marc Marquez oraz Toni Elias zmienili klasy kolejno #93 ze 125cc na Moto2, a z pośredniej do królewskiej przeszedł #24. Oznacza to, ni mniej ni więcej, że tylko „Por Fuera” mógł myśleć o jeździe z jedynką. Jak sam przyznał, wybór ten był niezwykle trudny, ale ostatecznie zdecydował się on zrezygnować ze swojego #99 właśnie na rzecz mistrzowskiego numeru.
Jak sam 23’latek z Majorki, błędem byłoby nie skorzystać z tego przywileju i w przeciwieństwie do swojego byłego team-partnera z fabrycznej ekipy Yamahy – Valentino Rossiego – nie pozostał przy #99. Jak wiadomo, z numeru tego zaczął on korzystać dopiero w 2009 roku, kiedy to zrezygnował ze znanego #48.
„Jestem z tego bardzo dumny, bowiem nie każdy może jeździć z numerem jeden – trzeba sobie na to zasłużyć,” rozpoczął Hiszpan, który o pomoc w zaprojektowaniu #1 poprosił swoich fanów. Ostatecznie zauważyć można, że składa się ona z liter „J” i „L”, a więc inicjałów „Por Fuery”. „W sumie to miałem szczęście z tym projektem, bowiem jedynka fajnie łączy się z moimi inicjałami „JL”. Być może z innymi literami byłoby ciężko, by dobrze to wyglądało, ale tak czy inaczej mam nadzieję, że moim fanom numer ten się spodoba!”
Lorenzo, jako pierwszy zawodnik Yamahy od 1993 roku będzie jeździł z numerem jeden na swoim motocyklu. Ostatnim kierowcą producenta z Iwaty, który używał #1 był Wayne Rainey, który w klasie królewskiej wywalczył w sezonach 1990-1992 trzy tytuły mistrzowskie. „The Doctor”, pomimo wywalczenia na M1-ce czterokrotnie korony tego najlepszego, nie zdecydował się na taki krok.
„Nie zapomnę jednak o moim #99, numer ten nadal będzie obecny w moim sercu. Z pewnością też umieszczę go w którymś miejscu na kombinezonie. Ciężko było podjąć decyzję o zmianie numeru, ale teraz mam prawo do tego, by go używać,” zakończył Jorge, który niedawno podpisał kontrakt sponsorski ze spółką Rockstar, która to produkuje napoje energetyzujące. Z tego też powodu nosi on teraz koszulki i czapkę z logiem tej firmy.
Z wyjątkiem Valentino Rossiego, zawodnicy klasy MotoGP zwykle korzystają z możliwości ścigania się z numerem jeden. Po wywalczeniu Mistrzostwa Świata w 2006 roku na jedynkę zmienił swoje tradycyjne #69 Nicky Hayden. W kolejnym cyklu zmagań najlepszy był Casey Stoner i w sezonie 2008 także używał on „jedynki”.
A co Wy sądzicie o nowym numerze „Por Fuery”? Zapraszamy do dyskusji…