Home / MotoGP / Lorenzo spróbuje wystartować w GP Tajlandii!

Lorenzo spróbuje wystartować w GP Tajlandii!

Jorge Lorenzo podejdzie do najbliższej rundy grand prix – GP Tajlandii, za nieco ponad tydzień. Warunek jest jeden – w treningach nie będzie mogło się pojawić zbyt wiele bólu w kontuzjowanej stopie. Hiszpan po prostu nie chce ryzykować poważniejszej kontuzji. Jeśli w piątek zobaczy, że jazda motocyklem kosztuje go zbyt wiele, to odpuści.

Kliknij, aby pominąć reklamy

Przypomnijmy, że w GP Aragonii #99 przewrócił się już w pierwszym zakręcie, wyjeżdżając za szeroko. Złamał jeden palec prawej nogi, a drugi wybił. Lorenzo w czwartek miał drugą wizytę kontrolną u lekarzy i ujawnił, że stopa wciąż jest obolała i opuchnięta. Po tej wizycie podjął decyzję o starcie w GP Tajlandii. Na miejscu czeka go jeszcze zapewne jedno spotkanie z lekarzami.

Kliknij, aby pominąć reklamy

AUTOR: Paweł Krupka

Fan sportów motorowych każdego rodzaju - w szczególności Formuły 1, poprzez wyścigi motocyklowe, rajdy samochodowe, a na żużlu kończąc. Na portalu MOTOGP.PL regularnie od 2009 roku.

komentarzy 11

  1. Kasia dobrze to przewidziała
    Ja nie zdziwiłbym sie natomiast gdyby sie okazało że już przed GP Aragoni miał kontuzje palca

  2. I teraz spełnia się moje marzenie :)
    Lorenzo nie wystartuje a jego miejsce postanawia zająć Casey … Na ten jeden jedyny wyścig …
    Eh marzenia :)

  3. Lorenzo nie jest idiotą jak zapewne niektórzy myślą. Nie jest też mięczakiem co pokazał kiedyś gdy złamał nogę i kilka dni później wystartował i to całkiem udanie w kolejnej rundzie GP. Lorenzo LUBI robić z siebie mięczaka, marudę i inne takie dziwne stworzonka :-)) Ja go jednak przejrzałam i mój obraz jego jest taki:
    1/ Twardy i ambitny (że o ogromnym talencie nie wspomnę) zawodnik
    2/ Nie wiem czy kiedykolwiek pokazał swoją prawdziwą twarz czy tylko taką jaką chciał by inni widzieli. Myślę, że prawdziwi jego przyjaciele znają jego prawdziwą twarz
    3/ Inteligentny, zawzięty i nieustępliwy
    4/ Nie wiem dlaczego ale motocykle na których startuje (Yamaha czy Ducat a myślę że w przyszłości Honda) po jakimś czasie stają się niezwykle konkurencyjne, groźne i dominujące w stawce (mam tu na myśli rozwój techniczny moto)
    5/ Jeszcze raz podkreślę – LORENZO NIE JEST IDIOTĄ – wie zatem, że jeśli nie wystartuje i solidnie nie powalczy w najbliższym MGP to na własne życzenie oddali od siebie możliwość stanięcia na pudle w końcowej generalce – a to już byłoby dla niego zbyt ciężkie do przełknięcia. Myślę, że wie iż Valentina przeskoczy z łatwością (Yamaha to obecnie dno) i celuje raczej aby pokonać AD i przechodząc do Hondy sprawiłby, że Honda miałaby aktualnych MŚ i vice-MŚ. To jest moim zdaniem cel jaki stawia sobie JL.
    A to całe pitolenie o paluszku, ochronie zdrowia to takie bla, bla, bla aby uśpić czujność konkurencji a prasie dać możliwość spekulacji czyli dużej ilości artykułów o nim = kasa, kasa, kasa :-)))

    • Pytanie czy znowu, kolejny raz w swojej historii, nie postawi zbyt wiele na szali – bo nie jestem pewny czy nadgonienie Rossiego, albo chociaż minimalizacja kolejnej straty w punktach, jest warte ryzykowania zdrowiem. Nie zawsze takie męskie ryzyko się opłaca, a tylko Marquez ma wrodzoną umiejętność zamieniania wszystkiego na torze w swoją przewagę :).
      Ja tez uważam że w tej chwili, po dwóch popsutych wyścigach, Lorenzo jest już na granicy możliwości odrobienia dystansu do Rossiego – nawet przy „normalnej” formie nie byłoby to wcale takie jednoznaczne. Rossi już raczej tak daleko nie będzie przyjeżdzał jak na Aragon.
      Oprócz tych punktów i wartościowego mimo wszystko miejsca na pudle w generalce (a JL na pewno chciałby tak zapisać się w historii Ducati Corse) to myślę że Lorenzo tak po prostu chce jeszcze pojeździć desmosedici. Bo widać że teraz ten motocykl naprawdę mu pasuje – a jaka będzie Honda to wiedzą tylko forumowi wróżbiarze.

  4. To samo można powiedzieć o Dovizioso bo jeździ na tym samym poziomie co Lorenzo (jeśli chodzi o jazde) Ducati po prostu ma rewelacyjny motocykl

    • @ja – nie gniewaj się ale moim bardzo bardzo osobistym zdaniem AD nie jest tak dobrym zawodnikiem jak JL. Moim zdaniem nie jeżdżą oni na tym samym poziomie gdyż AD jest na pewnym, określonym (i bardzo wysokim) poziomie ale Lorenzo różni się od niego tym że on osiągnął już poziom AD (jak sam to powyżej zauważyłeś) ale Lorenzo idzie dalej i jego poziom rośnie i rośnie. Cały czas nas zaskakuje tym co wyczynia na Ducati a AD osiągnął poziom i…………….niczym raczej już nas nie zaskoczy. Nie zrozum mnie źle – doceniam talent, osiągnięcia i poziom AD ale JL to inna liga :-)))

  5. Ja przypomnę że gość jeździł z 8 śrubami w obojczyku wszczepionymi dzień wcześniej. Mimo wszystko od 2013 minęło już parę lat. i cały mariaż z Ducati to istny Rollercoaster. Co do całęgo optymizmu Kasi ciężko będzie o 2 miejsce. Dovi jeźdi mega inteligentnie i wie na co może sobie pozwolić a na co nie. i pytanie kiedy Marquez przyklepie kolejną koronę

    • Aczkolwiek w tym sezonie Dovi potrafił już zaskoczyć błędami. Nie ustrzegł się takiego również w ostatnim wyścigu ubiegłego sezonu gdzie była bezpośrednia walka o najwyższą stawkę. Jeśli JL będzie miał Doviego w zasięgu punktów w ostatnim wyścigu to kto wie. Ma dużo więcej doświadczenia w walce o podia. Może powtórzy styl z Walencji 2013 od którego w sumie ostatnio tak daleko nie jest :)

  6. Ja się z Tobą w 100% zgadzam. Poza tym kto jak nie Jorge gdy nie potrafił ujażmić Ducati gotował się od środka . Na jego twarzy widać było złość , szukał szukał aż znalazł co jest nie halo z Moto a teraz?.. teraz to już po zawodach pudło jest w zasięgu a co było by gdy miał taki sprzęt od początku sezonu :D

  7. Przyszly sezon będzie raczej powiewał nudą bo Yamaha sie nie liczy i na to sie nie zanosi(a może cuda sie zdażają) Jedynie Ducati cos czasem może namieszać bo Suzuki straci przywileje Zanosi sie na walke w Hondzie i kolejny tytuł dla Marqueza

    • Jeśli Ducati będzie cały czas się tak rozwijać, to nawet MM może nie dać rady. AD potrafi jeździć i wygrywać.
      MM w tym roku jest w komfortowej sytuacji, ma przewagę punktową praktycznie od początku. Może kalkulować i kontrolować sytuację.
      Jeśli w przyszłym roku AD odskoczy w pierwszej części sezonu, to rożnie może być. Presja, ciśnienie, w jednym, czy dwóch wyścigach puści przednia opona i będzie gorąco. Do przyszłego roku daleko jeszcze…

      Jest jeszcze jedna kwestia. MM to dość młody i charakterny zawodnik. Wcale nie jest powiedziane, że musi mieć tak wysoką formę w kolejnych latach. Pieniądze, tzw. palma, kobiety, szukanie nowych wrażeń, znudzenie, relacje w zespole z JL, kontuzja i uraz psychiczny po niej. Rozpraszaczy i nieoczekiwanych zdarzeń może czekać na niego cała masa. Oczywiście nie życzę mu niczego złego, kibicuję mu, ale życie potrafi zaskoczyć.
      Pamiętacie historię pewnego skoczka – Nykanena. Chyna największy talent wszechczasów, a zniknął w mgnieniu oka. Oczywiście to bardzo skrajny przykład.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie będzie opublikowany. Wymagane pola oznaczone są gwiazdką *

*

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
181 zapytań w 1,527 sek