Home / MotoGP / Lorenzo triumfuje, Spies na deskach

Lorenzo triumfuje, Spies na deskach

Jorge Lorenzo w dzisiejszym wyścigu na torze w Jerez de la Frontera wywalczył swój pierwszy triumf w tym roku, a drugi z rzędu na tym obiekcie. Jego team-partner Ben Spies nie dojechał do mety.

Hiszpan startował do dzisiejszych zmagań z drugiego pola z jasnym celem: stanąć na podium, a jeśli nadarzy się możliwość, to powalczyć i o zwycięstwo. 23’latek z Majorki dobrze ruszył spod świateł i w pierwszy zakręt wszedł w ścisłej czołówce, jeszcze na pierwszym okrążeniu awansując na drugie miejsce. Po pewnym czasie wyprzedzili go co prawda dwaj Włosi: Marco Simoncelli oraz Valentino Rossi. Później jednak zarówno „The Doctor” jak i liderujący Casey Stoner, a także #58 wylądowali na deskach, dzięki czemu #1 awansował na pozycję numer jeden.

 

„To był jeden z bardziej cierpliwych wyścigów w moim wykonaniu. To wspaniałe zwycięstwo, którego naprawdę potrzebowaliśmy, a ja czuję się świetnie,” rozpoczął obrońca tytułu mistrzowskiego, który rok temu także tu triumfował. Dziś, tak jak dwanaście miesięcy temu, po przekroczeniu linii mety wskoczył do sztucznego zbiornika z wodą znajdującego się na wewnętrznej. „To także pierwszy raz, kiedy wygrałem na mokrym torze. Pierwszy raz w historii! Teraz pracujemy nad udoskonaleniem motocykla, po drodze zdobywając najwięcej punktów jak to możliwe.”

 

Ten triumf, w połączeniu z drugim miejscem z Kataru, Lorenzo przesunął się na pozycję lidera w klasyfikacji generalnej. Król Hiszpanii, podczas naszego spotkania w lutym powiedział mi, że to spotkanie przyniesie mi szczęście i tak też się stało! Z tak wysokim poziomem rywalizacji w tym roku, naprawdę nie spodziewałem się, że będę liderem po dwóch rundach. Jestem bardzo szczęśliwy z powodu tego, że udało mi się wygrać w ten weekend,” zakończył Jorge, którego przewaga na mecie nad drugim Danim Pedrosą wyniosła blisko dwadzieścia sekund!

Chociaż Ben Spies do wyścigu ruszał z czwartego pola, pierwsze okrążenie zakończył jedno „oczko” niżej. Już na trzeciej cyrkulacji spadł o kolejne dwie lokaty w dół, za plecy duetu fabrycznego zespołu Ducati. Na ósmym kółku wskoczył jednak na czwarte miejsce, korzystając z wywrotek Casey’a Stonera i Valentino Rossiego, jak również wyprzedzając Daniego Pedrosę. Po krótkiej walce z Nickym Haydenem, a także dzięki wywrotce Marco Simoncelliego, jechał on już jako trzeci. Na dwudziestym czwartym okrążeniu #11 w końcu pokonał #26 i był już drugi, jednak kółko później, w zakręcie imienia Sito Ponsa, wylądował na deskach.

 

„To nie był łatwy wyścig. Kiedy awansowałem na czwarte miejsce za Nicky’ego wiedziałem, że mogę go wyprzedzić, więc tylko czekałem na odpowiedni moment. Dani jechał tylko kilka sekund przede mną i sądziłem, że finisz na podium jest bardzo realny. Pomału zacząłem go doganiać, Jorge jechał oczywiście po zwycięstwo, ale ja mogłem być drugi. Dałem z siebie maksimum i w końcu złapałem Daniego. Kiedy tylko go wyprzedziłem wiedziałem, że muszę tylko kontrolować sytuację, bo on nie da rady mnie już wyprzedzić. Do utrzymania tego miejsca wystarczyło zatem tylko nie popełnić błędu,” mówił Amerykanin.

 

Po szóstej pozycji zdobytej w Katarze „BigBen” liczył, że dziś uda mu się poprawić swoje miejsce w klasyfikacji generalnej. Przez tą wywrotkę jednak spadł on w tabeli aż na dwunaste miejsce i wciąż na swym koncie ma tylko dziesięć punktów. „Po wyprzedzeniu go jechałem wolniej w każdym zakręcie… i nagle wylądowałem na ziemi. Oczywiście to był mój błąd, ale patrząc na dane, jechałem wtedy wolniej niż w całym wyścigu. To była jedna z tych rzeczy; sądzę, że opony były dziś czynnikiem ograniczającym. Tak czy inaczej sądzę, że to był dobry wyścig dla publiczności!” dodał na koniec 26’latek z Houston.

AUTOR: nelka-23

Zainteresowana wszelkiego rodzaju sportami motorowymi, głównie MotoGP, WSBK oraz F1. Studentka Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej. Z portalem MOTOGP.PL związana od maja 2006 roku, od 2012 współpracująca z zespołem LCR Honda startującym w MotoGP.

Dodaj komentarz

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
138 zapytań w 0,958 sek