Lorenzo trzeci, Spies dziewiąty w FP2

Frustrująca pogoda to dwa główne słowa, które nasuwają się po pierwszym dniu rozpoczynającym pierwsze w tym sezonie Grand Prix MotoGP w Europie.

Nie inaczej uważają też Jorge Lorenzo i Ben Spies z zespołu Yamaha Factory Racing. Pierwszą sesję treningową większość zawodników spędziła w swoich garażach co uniemożliwiło sukcesywną prace nad ustawieniami motocykli. Podczas drugiej sesji tor był mokry co pozwoliło na założenie deszczowych opon, jednak przesechł w ciągu 45 minut jej trwania.

Lider klasyfikacji Jorge Lorenzo w czasie popołudniowej sesji pracował nad poprawieniem przyczepności tylnego koła na szybko wysychającym torze. Jego najlepsze dzisiejsze okrążenie to 1’51.873. Był to czwarty czas dnia.

Ben Spies podczas drugiego wolnego treningu pracował głównie nad oponami. Miało to miejsce w pierwszej fazie tego treningu, gdy tor był jeszcze całkiem mokry. Dodatkowo zespół wprowadził inne minimalne zmiany, które zapewniają optymalne możliwości maszyny. Czas jaki uzyskał Spies to: 1’53.409.

Jorge Lorenzo: „Rano nie byliśmy w stanie w ogóle trenować, dopiero popołudniu tor był na tyle mokry aby zastosować opony deszczowe. Tor jednak wysychał i po kilku okrążeniach zdecydowanie zaczynało brakować przyczepności przez co tempo spadało. Musimy nad tym popracować bo zanosi się, że podobnie będzie w niedziele. Jeżeli będzie ciągle padać to nie ma sprawy, ale jeżeli będzie jak dzisiaj to musimy popracować nad przyczepnością tylnego koła bo nie jesteśmy najszybsi.”

Ben Spies: „Dziś nie było najlepiej, wystartowaliśmy na mokrym torze i na początku mieliśmy pewne problemy z ciśnieniem w oponach. Dokonaliśmy pewnych zmian i osiągnęliśmy stosunkowo komfortową pozycję. Chce już zobaczyć jak pójdzie nam jutro.”