Jorge Lorenzo przyznał, że jest wdzięczny Marcowi Marquezowi za to, że nie stanął na drodze „transferu” z Ducati do Hondy na sezon 2019. Hiszpanie już w przyszłym roku będą wspólnie stanowili o sile ekipie Repsol Hondy. Lorenzo po słabszej pierwszej połowie tego sezonu podpisał kontrakt z Hondą. Była to jedyna dobra opcja pozostania w MotoGP.
„Dla mnie oznacza to, że Marquez naprawdę mocno w siebie wierzy i nie chce pokazać żadnej słabości. Zawdzięczam mu to, że mogę podpisać kontrakt z Hondą i jestem bardzo wdzięczny, bo w tamtej chwili byłej w bardzo trudnej sytuacji.” – powiedział Jorge Lorenzo w wywiadzie dla motorsport.com
Lorenzo przyznał też, że był pozytywnie nastawiony do pomysłu ścigania się w nowym satelickim zespole Yamahy, SIC. „Chciałem się ścigać dalej, więc wybrałbym każdą możliwość, by to robić. Czułem się lepiej niż kiedykolwiek i szkoda byłoby w takich okolicznościach powiedzieć do widzenia.”
Pierwszy test z Repsol Hondą planowany jest na listopadowe testy powyścigowe w Walencji. Tak jak to było na początku przygody z Ducati, tak i teraz wszystkie oczy będą skierowane na Jorge Lorenzo. „Na pewno gdy pierwszy raz wskoczę na motocykl to będzie szok. Wystarczy spojrzeć na różnice w rozmiarze motocykli. Honda jest o wiele mniejsza, ale to będzie miało swoje dobre i złe strony.”
Fot. Ducati
To trochę koliduje z tym co napisał 'Mariusz’
Zreszta, cholera wie co i jak było z tym transferem Prawde wie tylko zarząd Hrc-Honda i Marquez
A my to co media pochwycą i podadzą dalej ,a wszyscy wiemy jakie one są
Hehe, no to przełóżmy to na język korpo – taki będzie flow approvali:
Requestor: Jorge Lorenzo -> Santi Hernandez approved -> HRC Japanese Bosses approved -> Repsol Honda Team Lead Marc Marquez approved (na końcu #93, żeby wcześniej nie zawracali Marcowi głowy jakimiś słabeuszami) ;D
Zastanawiam się, kto nie aprobował zastępstwa Caseya Stonera w 2015 :/
Domyślam się, że nazwisko tej osoby kończy się „…mora” ;)
Jakże mógłbym zapomnieć o nim w tym „approval flow” :D
teraz będzie dobrze:
Requestor: Jorge Lorenzo -> Santi Hernandez approved -> HRC Japanese Bosses approved -> Honda Team Unofficial CEO Emilio Alzamora Rejected -> Repsol Honda Team Lead Marc Marquez
tak to wyglądało :D
Ależ motywująco podziałała ta rozmowa telefoniczna sprzed tygodnia :) – przypomnę że jeszcze niedawno Lorenzo oskarżał Marqueza o zniszczoną stopę, koniec sezonu, stratę punktów i co tam tylko jeszcze mu się na język nawinęło ;). I chciał wyciągnięcia konsekwencji ponieważ to nie była pierwsza taka historia :)
Ktoś tu odgrywa teatrzyk -ciekawe kto większy :)
Teraz spodziewam się że na testach zobaczymy Lorenzo jeżdzącego za Marquezem, czyli MM będzie dawał z tej wielkiej radości lekcje panowania nad motocyklem hondy:). tak jak czasem można to było zobaczyć w moto2, np. jak Oliviera uczył Bindera! Trzeba być gotowym na wszystko :)! Żeby tylko nie przesadzili jak Vinales w wywiadach kilka wyścigów temu :)
Leki przeciwbolowe przestały działać to Lorek „wyczeźwiał” i zszedł na ziemie :) Zgrzyty miedzy nimi beda predzej czy później, bez obawy :)