Co prawda Yamaha ogłosiła niedawno, że nie ma w planach żadnej dzikiej karty na zbliżający się sezon, ale jednocześnie nie wykluczyła, że sytuacja może się zmienić i Jorge Lorenzo wróci do ścigania na przynajmniej jeden wyścig już w tym roku. Jak się okazuje, za tymi słowami mogą kryć się już pierwsze przymiarki.
Jak ujawniła La Gazetta dello Sport, pierwszy planowany start Jorge Lorenzo w barwach Yamahy w tym roku będzie miał miejsce podczas GP Katalonii na torze pod Barceloną, 7 czerwca. Zdaniem włoskich mediów, Yamaha już zgłosiła wniosek o pierwszą (z dwóch) dzikich kart – właśnie na GP Katalonii.
Póki co nazwisko zawodnika nie zostało ogłoszone, ale biorąc pod uwagę, że w poprzednich latach z dzikimi kartami dla Yamahy jeździli jedynie lokalni zawodnicy w Japonii, można przypuszczać, że kandydatem do startu w tym wyścigu będzie Jorge Lorenzo.
#99 wrócił do Yamahy jako tester, i w ostatnim dniu shakedownu w Malezji przejechał pierwsze okrążenia. Na motocykl M1 ma wrócić już za kilka dni, gdy na Sepang odbywać się będą testy całej stawki MotoGP.
Fot. facebook.com/Jorge.Lorenzo.Official
Ciekawe czy yamaha skusilaby sie i czy byloby to mozliwe na wystawienie 3 fabrycznych w 2021 tak jak kiedys repsol Doviego, Caseya i filigranowego samuraja :)
Regulamin nie pozwala.
A tam od razu regulamin nie pozwala, jest on zazwyczaj bardzo subiektywny i możliwy do zmian :)
Ale chyba raczej nie jest to optymalne dla Yamahy, by mieć 3 zawodników w fabrycznym zespole.
4 zawodników, jeśli Rossi nie odpuści ;)
A co do regulaminu, to też zawsze mówię, że to tylko jest kwestia umowy pomiędzy ludźmi – jak chcą inaczej, to zmieniają.
He he, to może Lorenzo znowu z Rossim tylko w satelicie?
I co na to wszystko ma powiedzieć biedny Morbidelli? :D
Morbidelli biedny, bo mysle ze Lorenzo czuje, ze trafi w jego miejsce i beda razem z Rossim w petronasie, ktory jedna noga juz tam jest. Fabryczna yamaha jest zakontraktowana na 2021-2022. Umowmy sie Lorenzo, a Morbi to inna liga mimo ostatnich lat Lorka, wydaje mi sie ,ze jest to obecnie temat na dlugie dyskusje,ale od tego tu jestesmy:D
Nie ma już czasu na takie właściwie mało ważne ,odległe dyskusje Będzie jeszcze na to czas Zaraz testy pierwszy weekend wyścigowy
Wydaje mi się że on ma zagwarantowana co najmniej jedna dziką kartę dlatego się zgodził na testowanie. Na pewno na coś liczy na 2021r . Zdecydowanie za szybko go ta legendą ogłosili bo coś mi się wydaje że on jeszcze ostatniego słowa w Moto GP nie powiedzial
Nicky Hayden też dość szybko był ogłoszony legendą gdy stało się jasne że odchodzi do WorldSBK, a potem i tak pojechał 2 razy na zastępstwo.
A Lorenzo po prostu zaczął na szybko podejmować decyzje. Mógł równie dobrze w Walencji ogłosić nie tyle zakończenie kariery co przerwę od ścigania i wtedy zostanie testerem Yamahy nie spotykałoby się z takimi teoriami spiskowymi.
Coś mi się wydaje, że on wróci.