Po świetnym wyścigu w Wielkiej Brytanii, awansie z siedemnastego pola startowego na szóste miejsce w wyścigu, Jorge Lorenzo liczy, że podczas nadchodzącej rundy w Holandii może być tylko lepiej…
Podczas kilku ostatnich rund Hiszpan miał spPo świetnym wyścigu w Wielkiej Brytanii, awansie z siedemnastego pola startowego na szóste miejsce w wyścigu, Jorge Lorenzo liczy, że podczas nadchodzącej rundy w Holandii może być tylko lepiej…
Podczas kilku ostatnich rund Hiszpan miał sporo pecha — „fruwanie” nad torem w sesji FP1 podczas weekendu w Chinach, przemierzanie pobocza obiektu Le Mans w stylu motocrossowym, zbyt wielka chęć wyprzedzenia Andrei Dovizioso na piątym okrążeniu w wyścigu o Grand Prix Włoch… W końcu pragnienie pokazania się z jak najlepszej strony przed własną publicznością w Katalonii, co zakończyło się wstrząśnieniem mózgu i potrzebą operacji przeszczepu skóry.
„Myślenie o niedzielnym wyścigu nadal daje mi sporo radości, i sprawia, że mam więcej zaufania co do mojej jazdy, niż miało to miejsce tydzień temu,” mówił 21’latek, dla którego tor Assen jest jednym z ulubionych. To właśnie na holenderskim obiekcie w ciągu czterech poprzednich sezonów, #48 aż trzykrotnie wygrywał, a raz stał na najniższym stopniu podium.
„Mam nadzieję, że po dobrym wyniku w Wielkiej Brytanii, złe myśli o zeszłotygodniowych wydarzeniach, zostaną już tylko wspomnieniami. Liczę, że nie będę już o nich myślał, tylko skupię się na pozostałej części sezonu.”
„W niedzielę dobrze się bawiłem, czego zbytnio nie oczekiwałem. Pomogło mi to, a teraz z niecierpliwością oczekuję kolejnych wyścigów. Assen jest jednym z moich ulubionych torów, być może nawet najlepszym,” komentował dalej Jorge, który obecnie zajmuje czwarte miejsce w klasyfikacji generalnej, z 58-mio punktową stratą do lidera — Valentino Rossiego. DO poprzedzającego go Caseya Stonera traci 13-cie „oczek”.
Na koniec zawodnik Fiat Yamaha Team dodał: „W zeszłym roku wygrałem w Holandii i mam nadzieję, że w teraz też mogę zaliczyć dobry wynik. Wiem jednak, że muszę jechać nieco ostrożniej, z mniejszym ryzykiem. Naprawdę z niecierpliwością czekam, kiedy pojeżdżę tam motocyklem MotoGP. Myślę, że to będzie świetna zabawa,” zakończył Lorenzo, dwukrotny Mistrz Świata klasy 250cc.