Mały błąd zniweczył walkę Crutchlowa o podium

Cal Crutchlow zakończył otwierającą sezon rundę Mistrzostw Świata w Katarze na dobrej, piątej pozycji. Niestety ta sztuka nie udała się jego zespołowemu koledze. Bradley Smith zakończył rywalizację na piątym okrążeniu.

Po starcie z pierwszego rzędu – po raz ósmy w karierze, #35 został bardzo szybko uwikłany w walkę o drugą pozycję z dwoma zawodnikami zespołu Repsol Honda: Danim Pedrosą oraz Marciem Marquezem.

Swoim szybkim i równym tempem, wywierał na swoich konkurentach ciągłą presję. Przy tej okazji sprawdzał również, gdzie mógłby ich zaatakować i wyprzedzić podczas ostatniego okrążenia.

Do takiej sytuacji jednak nie doszło, ponieważ  jadący wówczas na piątej pozycji Valentino Rossi  robił coraz szybsze czasy okrążeń, zbliżając się do trójki kierowców walczących o drugą pozycję. Presja wywierana przez #46 spowodowała, że w pierwszym zakręcie 18 cyrkulacji – podczas obrony swojej pozycji, popełnił mały błąd, który spowodował, że wyjechał poza tor i stracił szansę na walkę o podium.

Ostatecznie Cal Crutchlow przekroczył linię mety na piątej pozycji, rozpoczynając mistrzostwa w pozytywny dla siebie sposób.

„Fajnie jest rozpocząć mistrzostwa po długiej zimie, ale szczerze mówiąc po wynikach osiąganych w treningach wolnych i kwalifikacjach, zajęcie piątego miejsca w wyścigu jest trochę frustrujące. Moje tempo było obiecujące i myślę, że zasługiwałem na miejsce na podium. Ale było też widoczne, że brakowało mi trochę prędkości na prostej. To oznaczało, że musiałem mocno naciskać, aby niwelować stratę w zakrętach i jeśli rozwiążemy ten mały problem, nie mam wątpliwości, że mogę walczyć z czołowymi zawodnikami.” – powiedział Cal Crutchlow.

„Walka z Pedrosą i Marquezem była naprawdę świetna, ale gratulacje dla Valentino, bo był ponad trzy sekundy za mną, a mimo to dogonił mnie i wyprzedził.. To był wielki wieczór dla Yamahy, ale także dla Monster Yamaha Tech 3 Team, ponieważ pokazałem, że mogę walczyć o podium. TOP4 to najlepsi zawodnicy na najlepszych motocyklach, ale naciskałem na nich tak mocno jak tylko mogłem, aż mały błąd mnie zatrzymał. Jestem najlepszy z pozostałych kierowców i to jest miłe. Mam nadzieję, że w Austin ponownie będę mógł być w czołówce.” – zakończył swoją wypowiedź.

Natomiast dla Bradleya Smitha był to długo oczekiwany debiut w MotoGP. Startując do wyścigu z dziewiątego pola, liczył na to, że w miarę upływu okrążeń  – przy dobrym i równym tempie, będzie w stanie zakończyć wyścig w TOP10. Tak się jednak nie stało, ponieważ w siódmym zakręcie piątego okrążenia popełnił błąd, który kosztował go przedwczesnym zakończeniem rywalizacji.

„To frustrujące, że upadłem tak wcześnie w swoim pierwszym wyścigu w MotoGP, ponieważ muszę zbierać doświadczenie.” – rozpoczął swoją wypowiedź Bradley Smith. „Zmieniliśmy ustawienia motocykla i dzisiaj był on znacznie lepszy na wejściu w zakręty. Niestety w siódmym zakręcie straciłem przód i upadłem. Miałem kilka ostrzeżeń i teraz już wiem na przyszłość, że jestem blisko „limitu” gdy się one pojawią.”

„Z tego weekendu wynoszę więcej pozytywów niż negatywów, ale nie  da się zaprzeczyć, że byłoby dobrze rozpocząć sezon w TOP10.  Musimy przygotować się do następnego wyścigu w Austin, gdzie celem ponownie będzie budować swoje doświadczenie i dowiedzieć się więcej o motocyklu.” – powiedział 23-latek z Oxford.