Marc Marquez: „Alex to jeden z moich najtrudniejszych przeciwników”

Alex Marquez przeżywa obecnie najlepszy sezon w swojej karierze MotoGP. W sezonie 2025 odniósł pierwsze w karierze zwycięstwo w wyścigu grand prix na torze w Jerez, dołożył do tego wygraną w sprincie na Silverstone oraz aż osiem drugich miejsc i pięć kolejnych podiów w niedzielnych wyścigach. Lider mistrzostw świata MotoGP, Marc Marquez, uważa swojego młodszego brata Alexa za jednego z najtrudniejszych rywali, z jakimi przyszło mu się mierzyć.
„To dopiero dziewiąty wyścig sezonu, ale przeżywam jeden z najlepszych momentów w mojej karierze, a Alex jest tuż obok” – powiedział Marc po wyścigu na Mugello.
Podczas minionego weekendu wyścigowego we Włoszech Marc Marquez sięgnął po swoje setne pole position w karierze i odniósł 93. zwycięstwo grand prix, co miało miejsce dokładnie na tym samym torze, gdzie 15 lat wcześniej wygrał swój pierwszy wyścig w klasie 125ccm. Był to również piąty dublet Marqueza w tym sezonie, czym zrównał się z rekordem Francesco Bagnai z poprzedniego roku w erze Sprintów.
Marc, jako zawodnik zespołu fabrycznego Ducati, korzysta z najnowszej wersji motocykla. „Bycie zawodnikiem fabrycznym to dodatkowa presja, zwłaszcza w Ducati, bo mamy najlepszy motocykl w stawce” – tłumaczył Marquez. „Staramy się testować nowe komponenty, by zwiększyć przewagę.”
Pomimo technicznej przewagi brata, Alex utrzymuje niesamowite tempo, jeżdżąc na starszej wersji maszyny. „Alex jedzie niesamowicie szybko i muszę powiedzieć – on jest jednym z najtrudniejszych rywali, jakich spotkałem. Jest bardzo konsekwentny, bardzo szybki i dobrze radzi sobie na każdym torze.”
Bracia Marquez toczyli zacięty pojedynek już kilkukrotnie w tym sezonie, ale dla Marca rywalizacja z Alexem ma wymiar szczególny. „Cieszę się tym słodkim momentem dla rodziny Marquez” – przyznał.
Źródło: crash.net
To po prostu niesamowite z jaką łatwością Mark porozstawiał tych resztę leszczy po kątach. (Nie jestem jego fanem) Jest zdecydowanie najlepszym zawodnikiem ostatnich lat ,nie o klasę ale o dwie klasy lepszym od reszty jeżdżących w stawce. Zupełnie nie potrzebne mu było to co odwalił wtedy z tym rossim, zupełnie niepotrzebnie przeszkodził mu w zdobyciu tego tytułu bo sam i tak prawdopodobnie przeskoczył by go (i chyba przeskoczy) w ilości tytułów. A tak teraz będzie to jego skaza i niesmak prawdopodobnie do końca kariery.
@WojtaS Jako fan MM uważam, że Quartararo na mocnej maszynie byłby jego najmocniejszym przeciwnikiem, DiGia jest za miękki, ale jakby trochę to u niego zmienić to też byłby wyzwaniem, sporym, obecnie na początku wyścigu za dużo traci, ale potem tempo ma świetne, AM też top. O reszcie się potem wypowiem, bo na razie nie mam czasu😆
@WojtaS Rossi sam sobie przeszkodził w zdobyciu tytułu i rozpętał aferę, aby odwrócić uwagę od faktu, że był po prostu wolniejszy od Lorenzo. Aferę bardo skuteczną, bo dużo osób jakoś zapomniało, że sam Valentino odpowiadała za swoja własną jazdę i swoje właśnie punkty…
@Witek Oczywiście, że tak, bo to było PRZED wyścigiem na Sepang. Myślę, że ktoś mu po prostu źle doradził, bo po wyścigu w Australii normalnie klepnęli se grabe.
@ctsd Mówisz, że ktoś mu źle doradził… To nie kwestia doradztwa. Zazwyczaj kiedy ktoś był od niego szybszy na torze, to się stawał jego arcywrogiem. Jakoś Biaggi, Lorenzo i MM nie mieli arcywrogów, a Rossi z nich wszystkich zrobił wrogów… Przerażające jak dużo osób próbuje wmówić, że to oni wszyscy byli tacy źli i się zawzięli na biednego, niewinnego Rossiego i tylko niego…
@WojtaS Podobnie jak napisałeś też uważam, że to jest skaza do końca kariery Marca. Pamiętam ten wyścig – niech nikt nie próbuje wmawiać że Marc jechał tzw. swój wyścig, nie, nie jechał, blokował Vale. Był wówczas szybszy od Vale i dlatego było to możliwe, ale nie zależało mu na swoim wyniku, a na zepsuciu wyścigu #47 Wszyscy wiedzą co było dalej… I właśnie dlatego że Marc jest tak unikatowym kierowcą, który zawsze i na każdym motocyklu będzie robił różnicę, ubolewam że tej skazy na wizerunku Marca nie da się usunąć. Żeby nie było, Valentino też sporo nawywijał i w zasadzie można powiedzieć, że trafił swój na swego.
@spark To trochę też skrajność, no przecież MM czy każdy inny na tym miejscu zawodnik, nie ma PRAWA rozkładać przed kimś dywan, bo ten walczy o tytuł, każdy ma swój interes i interes zespołu. Według mnie o wiele gorszym było to co robiła cała koalicja Ducati, gdzie było ich aż 8 przeciwko Quartararo, gdy Yamaha leciała na łeb i szyje, a Ducati rosło i tam może nie dosłownie 8 zawodników, ale wielu z nich jechało byle tylko Bagnaia zdobył tytuł.
@spark Nawet jeśli blokował to i tak wina valentino rossiego i dziecinne zachowanie jest wiekszym problemem niż to co zrobił marc
@spark Jego wina że był na tyle wolny że marc mógł to robić
@spark Co ty piszesz? Jakia skaza?
1. Ile lat miał w tedy MM, a ile Rossi? Kiedy młokos zachowuję się jak młokos to… nic dziwnego. W końcu kiedy człowiek ma się tak zachowywać, jak nie wtedy kiedy jest młodu? Po to młodość jest. Natomiast kiedy stary chłop zachowuję się jak dzieciak, bo mu ego pękło to jest to przykre…
2. MM chciał blokować VR, a dlaczego? Bo ten go bardzo brzydko i bezpardonowo oskarżył. 93 nie przewrócił na torze. Nie zwyzywał, nie robił wycieczek osobistych, nie przekroczył przepisów. Rossi natomiast to wszystko zrobił. Przekroczył przepisy, robił wycieczki osobiste i zachowywała się jak obrażona panienka… Czy celowo go kopnął w hamulec, czy kopał na oślep (czego też robić nie wolno), tego się nigdy nie dowiemy, ale zrobił to i miało to konsekwencje.
Gdzie tu jakaś wielka skaza młokosa? Młokos może zachowywać się niedojrzale, emocjonalnie. Problem kiedy stary, doświadczony mistrz zachowuje się dziecinnie i podle, bo nie potrafi wziąć odpowiedzialność za swoje słabości. To po prostu nie przystoi i to jest skaza, o której jeszcze sam ciągle przypomina…
@Witek Mamy trochę różnie spojrzenia, co do Rossiego wszystko się zgadza, tym kopniakiem pokazał że nie jest wielkim mistrzem a nawet „zachowuje się dziecinnie i podle” i jeszcze ta konferencja, kilka lat później, gdy Marc wyciągnął do Valentino rękę na zgodę bez reakcji Rossiego. Ale Marca nie potrafię wytłumaczyć młodym wiekiem. Po prostu, dla mnie, to inna półka, zawodnik unikatowy, talent, który zdarza się raz na dekady i dlatego niesmak po tamtym wyścigu trochę mi przeszkadza. Bo jak pisał WojtaS i tak czy owak zapewnie pobije rekordy Rossiego.
@spark Marc może jest unikalny talentem, ale nie odbieraj mu prawa do bycia człowiekiem takim jakim inni!
Pamiętasz, że Rossi był dla niego idolem? Firma Vale robiła garzety MM. Mieli ze sobą kontakt, a tu nagle VR wyskoczył na, publicznej konferencji z takimi słowami. Dziwisz się, że MM zachował się emocjonalnie? Dlaczego odbierasz mu prawo do ludzkich emocji i przeżywania ich? To, że świetnie jeździ na motocyklu, to oznaka, że nie może być człowiekiem? Młodym, przeszywającym emocje człowiekiem? Bardzo dziwne podejście. Odbierasz innym prawdo do przeżywania emocji i błędów młodości.
Zresztą, czy to był tak wielki błąd? Rossi bezpodstawnie oskarżył Marqueza, że działa przeciwko niemu. MM pokazał mu przy najbliższej sposobności (i tylko niej!) jakby wyglądało gdyby naprawdę chciał mu przeszkadzać. De facto udowodni, że nie robił tego wcześniej i że gdyby naprawdę chciał, to naprawdę mógł mu przeszkadzać. Czy to taka zła odpowiedź na bezpodstawne, dość chamskie (szukałem innego słowa, ale nie znalazłem) w formie oskarżenia?
@WojtaS Tyle się mówi o Malezji ale nie wspomina się o Australii tydzień wcześniej, przecież pamiętajmy koledzy i koleżanki o jednym – ta najsłynniejsza konferencja była PRZED wyścigiem w Malezji, więc logicznym jest, że Rossi chciał tylko pojechać po Marquezie za Australie, jak to niby Marc go blokował, jak to niby mieszał się w walkę o mistrza świata, jak to niby chciał aby Lorenzo wygrał (a przecież wygrał Marquez) – z którym na końcu wyścigu przybił grabe.
Ale czemu tylko Marqueza zbeształ a nie także Iannone, przecież Andrea też się z nim tasował i wyrzucił go z podium na ostatnich zakrętach.
Gdyby ta konferencja była po GP Malezji gdzie walczyli tylko we dwoje to może miałoby to obiektywnie jakąś logikę, ale przed wyścigiem tym atakiem Vale rozmienił się na drobne. Przykre bo to też legenda.
@ctsd Dzięki za przedstawienie swojego punktu widzenia, i merytoryczne wypowiedzi ale ja to widzę tak jak napisałem i nadal zdania nie zmieniam, mimo że Rossi wtedy w wyścigu nie był najszybszym zawodnikiem, ale miałby ten 10ty tytuł gdyby nie zagrywki M.M. które bardzo możliwe że były spowodowane wcześniejszymi zaczepkami rosiego
@WojtaS Jasne rozumiem, że masz taką opinię – mi się to po prostu nie klei, ten atak na konferencji przed Malezją.
Rossi jest legendą nikt mu tego nie odbierze, ale wydaje się jak zaznaczyli przedmówcy, że Rossi widział kim jest Marquez – jak wielkim jest talentem – a raczej kim będzie i dlatego wziął go na widły po Australii a Marc odegrał się w Malezji.
Rywalem? 😀 Na jakim etapie, Alex obchodzi się z nim jak z jajkiem.
Witek, 24 czerwca 2025 o 16:05 napisał: „Rossi bezpodstawnie oskarżył Marqueza, że działa przeciwko niemu. MM pokazał mu przy najbliższej sposobności (i tylko niej!) jakby wyglądało gdyby naprawdę chciał mu przeszkadzać. De facto udowodni, że nie robił tego wcześniej i że gdyby naprawdę chciał, to naprawdę mógł mu przeszkadzać.”
W tym momencie trudno się z Tobą nie zgodzić 🙂
Dzięki Witek za poświęcony czas.