Marc Marquez nie zaskoczył – po raz kolejny wygrał wyścig MotoGP na torze Sachsenring, już po raz piąty z rzędu. Wszystkie te zwycięstwa następowały po wywalczeniu pierwszego pola startowego, zatem w tym roku cel nie mógł być inny, niż komplet punktów. Przy okazji, rywale spisali się dużo słabiej i Hiszpan znów jest na czele mistrzostw świata. Na komplementy zasłużył także zdobywca drugiej pozycji, Jonas Folger. Niemiec jako jedyny nadążał za mistrzem świata.
„Powiem szczerze, że to był bardzo trudny wyścig. Wiedziałem przed weekendem, że jest to tor, na którym muszę zaatakować. Celem było 25 punktów. Zanim rozpoczął się wyścig, wszystko było pod kontrolą, miałem właściwe opony. Wydawało mi się, że mój partner zespoły (Dani Pedrosa) będzie moim głównym rywalem.” – mówił po wyścigu Marquez.
„Na starcie chciałem być po prostu skoncentrowany. Wtedy Jonas po prostu mnie wyprzedził.” – dodał. Hiszpan i Niemiec potem jechali razem. Po błędzie Folgera, Marquez wrócił na czoło. „Myślałem, że to dobrze, że za mną, a przed innymi zawodnikami jest ktoś jeszcze, ale wtedy na tablicy widziałem tylko +0.1s, +0.1s… Zacząłem myśleć: „Co ty tam robisz?!” Dotarło do mnie, że będzie tam ze mną do końca. Naciskałem więc. Jestem szczęśliwy. To fantastyczne, bo przecież miałem 37 punktów straty!”
„Sytuacja jest bardzo zacięta. Zaczynamy praktycznie od zera. Będziemy więc próbować. Jest też coś wyjątkowego: obiecałem sobie, że moje pierwsze zwycięstwo po wypadku (Nicky’ego) Haydena będzie dla niego i jego rodziny. I tak właśnie się dzieje.” – zakończył.
Brawo Marc, solidny wyścig!
Brawo Jonas! Był bliski pierwszego zwycięstwa dla Herve w MotoGP!
Jonas, Jonas uber alles ;P a tak serio to wielkie brawa, jechał jak natchniony. Cieszy mnie też wygrana Marca i podium Daniego. Od dłuższego czasu odnoszę wrażenie, że gdyby nie Marquez Honda cienko by piszczała…
Przecież Dani Pedrosa wcale źle sobie nie radzi jako nr 2 :)
Obecnie nie. Z czego bardzo się ciesze, oby utrzymał formę i nie był to przebłysk po którym nastąpią sezony posuchy. Jak dla mnie Honda przez ostatnie sezony wcale nie była taka do przodu ze swoim prototypem jak niektórzy uważali. Moim zdaniem Yamaha (może nie w ostatnich rundach, ale jednak) to najlepiej zbalansowany motocykl w stawce. Brak im jedynie tej iskierki którą w Hondzie jest Marquez. Honda nie góruję już mocą którą kiedyś nadrabiała „nerwowość” etc. Z resztą każdy widzi sam. Faktem jednak jest to, że tegoroczny model wyraźnie bardziej pasuje Daniemu, ale to Marquez jest tym fighterem który nie wymięka i wygrywa.
barpell- dobre słowa kolego. Ok jestem za Honda, sam śmigam Hondą, naprawiam wszelkie marki motocykli ale lubię Hondę. Lecz zgodzę się z Twoja opinią na temat tej marki, że owszem 2013, 2014, nadrabiali mocą ale potem weszła ujednolicona elektronika i cały misterny plan poszedł im w ***. Rywalizacja jest zatem bardziej zacięta. Każdy ma swojego upatrzonego zawodnika i jemu kibicuje. Wydaje mi się że Marquez na daną chwilę jest naprawdę mocnym zawodnikiem. Potrafi dopasować się do motocykla i przewidywać, dobierać odpowiednią taktykę. Sezon 2016 pokazał jak bardzo numer 93 zasługuje na miano mistrza świata. Utarł nosa wszystkim. Na kiepskim motocyklu w porównaniu do Yamahy trzymał nerwy na wodzy pomimo że jest nadpobudliwym riderem. Zmienił kompletnie swój tok myślenia i styl jazdy. Zmienil sam siebie i swoje nawyki w ściganiu się od dziecka co doprowadziło go do mistrzostwa. Nie wyobrażacie sobie jak duże to jest dokonanie? Spróbujcie powiedzieć sobie że od jutra rzucacie palenie, przez miesiąc nie pijecie alkoholu, najbardziej błahe-przestaję pić kawę. Najcięższa walka to walka ze samym sobą… ;)
To racja, 2013 i 2014 to Honda zniszczyła Yamahę. Teraz szanse są bardzo wyrównane, są tory na których jedni są silniejsi od drugich. W zeszłym roku Yamaha miała spory problem z prędkością maksymalną, o czym wspominał Rossi i widac było np. podczas GP Aragonii, że Yamaha traciła na tylnej prostej. To nie był motocykl idealny. Teraz problemy z ramą, która robi im czasem psikusa. Honda z pewnością teraz nie wyrasta przed szereg. Zresztą problemy Hondy z 2015-2016 są chyba dość podobne do problemów z 2012. Mogli posłuchać Stonera na testach przedsezonowych, to nie chcieli i mieli :D
Wszyscy macie rację, ale chciałbym dodać to, że faktem jest, iż to właśnie Marquez dźwiga Hondę. Dani jest w tym sezonie całkiem niezły, ale gdyby nie 93, to byłaby niesamowita lipa i Yamaha by ich biła jak dzieci.
@barpell – taką iskierką w Yamasze, lekko przygasłą w ostatnim czasie, ale to jest materiał na Mistrza w tym sezonie, moim zdaniem największy, prócz 93 oczywiście ;)
*jest Viniales
Też racja, to Marquez dźwiga Hondę, ale też prace Hondy idą pod niego, więc wszystko jest an swoim porządku. Oczekuje się od Marqueza, że będzie jeździć lepiej niż Pedrosa i tak jest :)
Vinales to mnie zaskakuje, przedsezonowe testy zdominował, a teraz wygrane zaledwie trzy wyścigi. Co prawda inni nadrobili straty, ale wiedząc, że po wyścigu w Katarze niektórzy dali mu już tytuł 2017, a nawet 2018, 2019 i 2020… no to ten :D
Oczywiście, robią pod Marqueza moto i nie ma innej opcji – zrobiłbym tak samo :) Ale Tobie akurat nie muszę tego mówić ;) I masz rację, Viniales się opuścił troszkę, ale naprawdę, nie miejmy do nikogo pretensji w tych nieprzewidywalnych rozgrywkach. Naprawdę uważam, że Viniales jest prawdziwym materiałem na mistrza w tym sezonie i ja to podtrzymuję ;) A kto mu dawał w późniejszych sezonach mistrzostwo, to nie wiem, nie widziałem, to nie byłem ja ;)
Na miejscu Hondy też bym tak postąpił, ale wystarczy spojrzeć na filozofię Yamahy, gdzie traktowali swoich zawodników równo, :)
Nie mówię o Tobie, ale kiedyś pisałem tu z jakimś innym użytkownikiem, który był przekonany, że Vinales zdobędzie kolejne tytuły bez względu na to, że Yamaha może mieć słabszy sezon (co się co parę lat zawsze zdarza), albo sam Vinales może mieć pecha/kontuzję/itp.
Brno będzie ciekawe, bo o ile taki Sachsenring to tor Hondy, o tyle w Brnie każdy wygrywał, Honda, Yamaha, swego czasu nawet Loris Capirossi i Casey Stoner na Ducati :)
Dla mnie dzisiejszy wyścig Folgera przebija wyścig Zarco we Francji. Przed sezonem stawiałem na Folgera w tej rywalizacji. Trochę Zarco przyćmił Folgera na początku sezonu, ale teraz myślę, że Jonas może rozkręci się na dobre.